Witajcie.
Szukałem odpowiedzi na moje pytanie lecz nigdzie nie znalazłem, a jest ono dość istotne.
Zdaję sobie sprawę, że cudów nie ma. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z awaryjności dysków SSD. Owszem, psują się one jak HDD (tu nie ma wątpliwości) ale robią to po cichu i bez ostrzeżenia odcinając nad od ważnych danych.
Przejdę do sedna sprawy. Poszukuję dysku SSD do mojego laptopa, który będzie bezpieczny i trwały (na tyle ile to możliwe). Naczytałem się o jakiś marnych kontrolera SandForce i typach pamięci MLC, TLC. Zgłupiałem już od ilości tych informacji.
Zależy mi na bezpieczeństwie. Oczywiście kopie zapasowe będę wykonywał, ale muszę zminimalizować ryzyko strat.
Domyślam się, że producenci w zależności od ceny sprzętu proponują różne warianty "bezpieczeństwa" (czyli ile zapłacisz na tyle bezpieczne masz dane). Dlatego do granic możliwości i z rozsądku nie mogę na tym oszczędzać.
Rozejrzałem się i tak spisałem następujące modele:
SanDisk SDSSDA240G Plextor PX-256M6S Samsung 850 Pro (MZ-7KE256BW)
Plextora ma mój brat. Samsunga z kolei poleca mi znajomy, gdyż on gdzieś dowiedział się, że jest dość wytrzymały i ma 10 letnią gwarancję (ciekaw jestem czy to się przekłada na "jakość" i bezpieczeństwo trzymanych na nim danych).
Co o tym wszystkim sądzicie? Brać tego Samsunga? Może macie jakieś swoje doświadczenia i coś sami polecicie?
Dziękuję, pozdrawiam i korzystając z okazji życzę szczęśliwego nowego roku! :)