Witam
Wczoraj chcialem puscic mojego procka na magistrale wieksza niz do tej pory mi chodzil (152MHz), zaczalem od 165 .. oczywiscie wczesniej podnialem napiecie procka do 1.75 i odpalilem. windows sie uruchomil wszsytko zaczelo ladnie chodzic , porobilem testy ! cacy, patrze temp. procka - 59C . Mysle - nie jest zle, puszcze go na 170 przy 1.75V. POSZLO! testy wszystkie przeszedl, sandra , 3dmark , patrze na temp - 65 ! no to pomyslalem ze to troche za duzo , wiec reset do piosa a tu [gluteus maximus] - komp sie nie uruchamia po resecie ;)
wiedzialem o co chodzi - za bardzo sie przegrzal. wylaczylem , sprawdzilem wsztskie komponenty - byly w miare chlodne, jedynie radiator cieplejszy.
po jakichs 15 minutach udalo mi sie uruchomic kompa.
po tym wszystkim pomyslalem sobie ze moze naloze srebrnej pasty miedzy radiator a procek to bedzie lepiej odprowadzal cieplo. tak tez zrobilem. zdarlem z procka i radiatora stara biala paste(ktorej bylo sporo) i nalozylem leciutko srebrnej.
no i szok
procek tak sie zaczal grzac ze przy standartowym taktowaniu 133 Mhz mam 60 C !!! przy 152 MHz(na ktorych przedtem chodzil mi juz jakis rok) wogole komp wariowal !
wiec .. znow musze zalatwic sobie biala paste i posmarowac go zamiast tego srebrnego smiecia !
dlaczego tak sie stalo? podobno ta srebrna pasta jest lepsza od bialej! posmarowalem ja tez procka od grafy i nie wiem czy dobrze zrobilem po tych doswiadczeniach z prockiem :(
dlaczego tak jest? biala lepiej sprawdza sie na procki czy jak?
p.s. w p III jadro bardzo mala powierzchnia styka sie z radiatorem. moze dlatego srebrna tak malo efektywnie dziala i lepsza tu jest normalna biala pasta silikonowa ;)
pozdro 8)