Witam.
Od razu przepraszam, że tak z grubej rury i bez ładnego przywitania, ale powoli wykańcza mnie zaistniała sytuacja. Zacznę od początku. Postanowiłem złożyć komputer dla taty z części używanych. No, poza obudową, która jest nowa, wszystko było znalezione na ogłoszeniach OLX, co pozwoliło znacząco zbić cenę, zresztą niektórych komponentów i tak nie da się kupić w sklepie, ale to mniejsza. Sprzęt złożyłem, obyło się raczej bez większych przygód, czasami tylko dysk wydaje dziwne dźwięki i ogólnie pracuje dość głośno, ale poza tym było naprawdę znośnie. No właśnie, było. Do czasu instalacji karty.
Stwierdziliśmy, że weźmiemy kartę z mojego komputera, czyli Radeona HD 7870 od Sapphire. Jednak po podłączeniu go nie było żadnego obrazu z karty, jedynie po wyjściu ze zintegrowanej. Tak więc pierwszym krokiem jaki zrobiłem było udanie się do BIOSu, żeby sprawdzić, czy czasem port PCI nie jest całkowicie wyłączony. No i nie był, wszystko zdawało się być na swoim miejscu. Kolejnym podejrzanym była płyta, może sam port był walnięty. Skontaktowałem się z panem, od którego ją kupiłem. Odpowiedział, że u niego był zamontowany GTX 1050Ti i "wszystko śmigało".
Podjąłem więc próbę resetu ustawień fabrycznych biosu, z zerowym skutkiem. Natomiast podczas tej operacji zauważyłem, że ze slotu wystaje jakiś niepokojący materiał, tak jakby guma, który okazał się być po prostu kurzem. Także mocno przedmuchałem to miejsce sprężonym powietrzem i O DZIWO karta zadziałała. Obraz poszedł już normalnie, przez wyjście karty, płyta ją wykryła, sterowniki się zainstalowały. Wszystko zdawało się działać. Aż do dzisiaj. Wystąpił pewien problem, że kiedy karta się mocniej nagrzewała i kiedy odpalał się drugi wentylator, zaczepiał on o niektóre kabelki, co powodowało nieprzyjemny dźwięk, a'la start helikoptera. Także wyjąłem kartę, ułożyłem odpowiednio kable, tak żeby nie "haczyły" o łopatki wentylatora. Podłączyłem wszystko jak wcześniej, kartę i zasilanie również i sytuacja jak wcześniej, obrazu brak, jedynie ze zintegrowanej. Komputer działa, odpala się bez problemu, ale karty nie widzi, w menadżerze urządzeń jest widoczna jako niepodłączona. Rzeczy, które próbowałem, a nie zadziałały: - kilkuktorne wyjmowanie karty, przedmuchiwanie slotu i próba odpalenia komputera,
- zmiana kabla zasilającego (karta ma wejście na 2x6pin) na 2x kabel molex z 2x taką przejściówką [http://www.avadirect.com/images/items/MSC-ADR-MLXM26PPCIE.jpg],
- reset ustawień biosu,
Podaję specyfikację: Intel Core i5 2400
ASRock H61M DG3 USB3
Corsair VS 550W
Corsair Vengeance DDR3 1600MHz (tutaj mały problem, bo procesor obsługuje tylko do 1333MHz, ale kości docelowo będą inne, aktualnie czekam aż dojdą)
WD Caviar Blue 750GB
Sapphire Radeon HD 7870
Jeśli znajdzie się tu jakaś dobra dusza, która będzie miała pomysł co mogę zrobić, to będę niezwykle wdzięczny. Mogę wysłać wszystkie niezbędne zdjęcia, testy, wyniki, cokolwiek co może pomóc rozwiązać problem. Aktualnie jestem wykończony wkładaniem i wyciąganiem karty, bo siedzę i głowię się nad tym od rana.