Komp odpalony, nikt przy nim nie siedzial.
Nagle zacząl przerazliwie piszczec, wylaczylem go.
Wlaczam spowrotem, nie dziala klawiatura.
Poprawiam wtyczki, uruchamiam ponownie i uruchomic juz nie moge...
Zawiesza sie na ekranie ladowania windowsa.
Tryb awaryjny nie chce sie zaladowac.
Raz sie zaladował, po okolo 10 minutach, przywrócilem system do wczorajszego punktu kontrolnego i dalej to samo.
Przy probie uruchomienia w trybie awaryjnym, zawiesza sie po jakims czasie, czarny ekren z migajacym w lewym gornym rogu 'podkreslnikiem' .
System byl postawiony jakies dwa tygodnie temu.
Windows XP+SP2 zadnych wirusów ani smieci.
Nie wiem czy to wina sprzetu czy systemu.
Macie jakies pomysły?
Z góry dziekuje.