Cześć, bardzo prosze o poradę bo jestem lekko przybity. Kupiłem sobie parę dni temu wymarzonego laptopa, przed zakupem przeczytałem setki recenzji, obejrzałem drugie tyle filmów na YT, wybór padł na https://www.x-kom.pl/p/496251-notebook-laptop-156-hp-omen-15-i5-9300h-16gb-512-win10-gtx1660ti.html
No więc podczas grania temperatura obudowy o tutaj: https://i.imgur.com/7xo39cW.png
nagrzewa się tak mocno (w zasadzie już po 10 minutach), że nie da się położyć tam ręki na dłużej, bo aż parzy. Czy to normalne w tego typu laptopach? Sprawdzałem temperatury na CPU i GPU pod obciążeniem (prime95 + furmark) i po 10 minutach były stabilne w granicach 80-85 stopni (CPU maksymalnie doszło do 98 ale na samym początku gdy wentylatory jeszcze się nie rozpędziły).
Zrobiłem diagnostykę i oba wentylatory w laptopie są sprawne.
Są dwie recenzje tego modelu, jedna z GF1650 i jedna z 2070 - obie wersje relatywnie ciche jak na ten segment, 1650 dochodzi maks do 40 decybeli pod obciążeniem, 2070 do 46db. Sprawdzałem aplikacją w telefonie (w ogóle takie aplikacje dobrze działają?) i wyszło w moim maks 41 decybeli pod podwójnym obciążeniem prime+furmark, więc to chyba nie tak że wentylatory chodzą za słabo.
Jak mogę sprawdzić do jakiej temperatury nagrzewa mi się ta obudowa? Widziałem że w recenzjach jakoś to sprawdzają, drogie takie urządzenie? Może ktoś, kto też ma gejmingowego laptopa napisać, czy u niego też po 10 minutach nie da się łapy położyć na laptopie bo parzy? Jeśli temperatury na CPU i GPU są ok to powinienem się w ogóle przejmować tym, że obudowa przypomina powierzchnię słońca? A może to wina tego, że teraz mamy w PL upały po 30 stopni i jak się trochę ochłodzi będzie lepiej? Weźta ktoś coś doradź, bo nie wiem czy to norma w gejmerskich laptopach, niby na recenzjach piszą że temperatura obudowy tego czy tamtego laptopa dochodzi do 50 czy 60 stopni, ale mam wrażenie że w moim to je z 80.