nova

Mam takie nietypowe pytanie. Ogólnie opinie są bardzo podzielone i każda grupa ma swoje argumenty "za" i "przeciw". Chodzi mi o pozostawianie sprzętu audio w trybie stand by. Mam na wzmacniaczu dwa wyłączniki, jeden przełacza klocek w tryb stand by, drugi całkowicie odcina dopływ prądu. Dodatkowo z tyłu wzmacniacza mam dwa gniazda zasilające. Podłączone mam do jednego z nich CD. Jednak gniazdka różnią się między sobą tym, że po przełączeniu wzmaka w tryb stand by w jednym nadal jest zasilanie, w drugim natomiast nie ma. Jak Wy praktykujecie ze swoim audio. Zostawiacie w trybie stand by czy odłączanie dopływ prądu. A jeśli wzmak będzie w trybie stand by co będzie lepsze dla CD, podłączenia do gniazdka w którym stale będzie pod napieciem czy do tego drugiego?

Ja osobiście jak pisałem wcześniej do połączenia kompa z wzmacniaczem używam SPDIF-a. Ale jeśli chodzi o połączenie stacjonarnego CD z wzmakiem zdecydowałem się na połączenie analogowe. Czy słusznie, to się okaże ja na próbę cyfrowo podłączę i wtedy będzie porównanie.

Też mam podpiętą dźwiękówkę do wzmaka spdif-em. Napisz czy jak przerzuciłeś się na optical to czy była zauważalna różnica w dźwięku. Nie mam tu na myśli oczywiście jakiś mp3 ale jak np. zarzucisz film na DVD czy jakąś muzę w formacie bezstratnym.

Tak jak pisali poprzednicy Shrek czy Epoka nie były robione na budżetowym sprzęcię. Przy czym na 100% jest zestaw dodatków do 3d Studio Max dzięki któremu możemy uzyskać zbliżony efekt w domowym zaciszu. Nie pamiętam dokładnie jak to się nazwywało ale poszukam i dam znać.

A ja mam takie pytanie. Bo przeglądam sobie właśnie stronkę Brauna i tam w opisie FreeGlidera 6680 jest jasno powiedziane: wymienne folie i noże. Natomiast przy Flexie 5770 czegoś takiego nie ma. Czy mam rozumieć że w przypadku 5770 nie możemy wymiec noży po stępieniu? To byłby główny argument przemiawiający za dopłatą do 6680.

U mojej znajomej była podobna sytuacja. Miała jakiegoś trojana i zaraz po uruchomieniu systemu zrzut pamięci i koniec zabawy. Po usunięciu szkodnika wszystkie urządzenia podłączone do portow USB zainstalowane wcześniej działają bez problemu. Natomiast kiedy podłączyliśmy PenDrive'a niestety komunikat o nieznanym urządzeniu. Ciekawe tylko gdzie szukać takiej usługi. Bo też nie uśmiecha mi się przeinstalowywać u niej Windowsa, szczególnie że jakiś miesiąc temu był już reinstall.

A ja cały czas bez dźwiękówki. :/ Poczytałem trochę o tej ESI Waveterminal U24. Drogie dziadostwo ale parametrami całkiem niezłe i opinie pochlebne zbierała. Niestety od dystrybutora dostałem maila że karta nie jest już produkowana i jest w zasadzie niedostępna, chyba że na rynku wtórnym. Polecili mi zamiast ESI to: http://kartydzwiekowe.com.pl/?akcja=produkt&id=175Jestem na etapie rozważania, trochę o karcie poczytałem ale jest o niej o wiele mniej informacji niż o tej ESI. O starszym modelu UA-1X jest węcej ale to trochę inna technologia, inne przetworniki, inne parametry więc nie ma co się chyba sugerować. A tak w ogóle jakie są Wasze opinie o kartach Edirol?

Normalne stereo mi w zupełności wystarczy. Przy czym niestety nie znam nikogo kompetentnego kto złożyłby mi taką kartę. Bo z dwukanałowych "gotowych" to całkiem niezłymi opiniami cieszy się chyba ESI Waveterminal U24. Tylko ta cena... Tu się zgadzam przy czym można jeszcze bez żadnego problemu kupić A2 ZS? Mojemu znajomemu powiedzieli ostatnio w jakims sklepie że karta ta jest ciężka do zdobycia bo Creative stawia teraz na X-Fi, a w magazynach w większości z A2 zostały te uboższe wersje, czyli Value. Przy czym to tylko jedna opinia i może jeszcze gdzieś bez problemu można je kupić.

Taka PCM-ka fajna rzecz. Tylko że sam takiej zabawki za chiny nie złożę ;) W sumie muszę się dobrze zastanowić bo po przejrzeniu info spod linka który dałeś są różne opinie odnośnie kart USB. Ciężki wybór szczególnie że na rozpatrywane przez mnie karty parę grosików trzeba wydać.

Wielkie dzięki za fotę. Ja cały czas rozważam bo napalony też jestem na PCM-ke. Tylko że najpierw chętnie posłuchałbym jak to gra, a dwa że sam w życiu tego nie dam rady złożyć :(

Poszukuję jakiejś dobrej karty dźwiękowej na USB. Myślałem o Esi Gigaport DG, ewentualnie Maya 44USB bądź Maya EX5. Gdyby mogły się wypowiedzieć osoby które miały styczność z tymi kartami. Chodzi mi zarówno o jakość dźwięku, jak również wszystkie cenne uwagi odności samej eksploatacji. Głównie mam na myśli obciążeniej kompa, bo wiadomo że karty na USB mocniej obciążają proca niż PCI. Karta byłaby połączona coaxial'em z wzmacniaczem stereo.

Ok, czekam więc z niecierpliwością na fotki. A jak jest z obciążeniem procka przez tą kartę? Bo jeśli chodzi o NX to podobno potrafi ona solidnie dać się prockowi we znaki.

Skoro jesteśmy już przy słuchaniu muzyki z lapka i jesteś przy okazji posiadaczem zewnętrzego SB Live, to czy mógłbyś wrzucić fotkę tej karty stojącej obok lapka? Dla zobrazowania proporcji. Pamiętam że sam o to prosiłeś w którymś z wcześniejszych topiców ale chyba wrzutki takiego zdjęcia w końcu nie było. Zamierzam jakoś po weekendzie kupić taką kartę. Masz ją podlączoną do jakiegoś wzmacniacza czy bezpośrednio głośniki podpięte? Jakiego zasilania z portu USB ona wymaga?

Wiem, ale problem jest tego typu że oddaje pracę wydrukowaną na papierze i dodatkowo jej wersję elektroniczną. Zrobiłem hiperłącza, są powiązania między plikami ale do pełni szczęścia brakuje mi właśnie klikania na łącza bez CTRL-a. Ale skoro się nie da to trudno. Recenzent będzie sobie musiał poradzić ;) Tak miałby po prostu ułatwione zadanie. Wielkie dzięki. Pozdrawiam.

Mam taki mały problem. Chodzi mi o to że po najechaniu kursorem na hiperłącze pojawia się podpowiedź że należy kliknąć z wciśniętym CTRL-em aby śledzić łącze. Chciałbym aby zainteresowany mógł bez CTRL-a kliknąć sobie w hiperłącze i żeby przeniosło go we wskazaną lokalizację. Mam nadzieję, że nie zakręciłem zbyt mocno i wiadomo o co mi chodzi. Czy jest możliwość aby gdzieś to w Wordzie ustawić?