Dzień dobry,
prawdopodobnie padła mi karta graficzna. Podczas grania, komputer zawiesił się i następnie ukazał się czarny ekran. Wcześniej stało się podobnie 2-3 razy w przeciągu paru tygodni ale komputer po resecie wstawał aż do teraz. Wyciągnąłem ramy, wkładałem w różne sloty. Płyta główna wskazuje na problem z kartą graficzną (posiada kontrolki). Skombinowałem starszą kartę graficzną o podobnym TDP i komputer działa bez problemu, nawet pod obciążeniem w benchmarkach. Posiadam inny, starszy komputer z zasilaczem o identycznej mocy i po włożeniu zepsutej karty jednostka (drugi PC) nie uruchamia się.
Teraz do sedna.
Karta ma już ponad rok i posiada 36 miesięcy gwarancji producenta. Wysyłać na rękojmie czy gwarancję skoro karta ma już ponad rok? Coś i gdzieś czytałem, że po roku to konsument musi wykazać, że wada istniała w chwili wydania towaru a głównie o to chodzi w rękojmi. Po roku, to na mnie spoczywa obowiązek wykazania, że karta posiadała wadę. Boje się, że sprzedawca wykorzysta co będzie mógł aby rozstrzygnąć sprawę na moją nie korzyść. Karta tamtego czasu kosztowała około 2000zł.
Biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku kart graficznych, ich brak i wywindowane ceny, co robić? Mojej karty na pewno sprzedawca nie będzie miał na wymianę, wątpię, że sami ją naprawią. W przypadku kart graficznych, za naprawy bierze się raczej producent.
Obawiam się problemów większych po wysłaniu na rękojmię niż gwarancję. Nawet jeżeli rękojmia zostanie rozpatrzona na moją korzyść i będą skłonni oddać pieniądze to co ja teraz za to kupię? Doradzicie coś? Sam jestem za gwarancją. Kiedyś miałem podobną sytuację i mały sklepik z trójmiasta, co prawda po kilku telefonach i długim okresie oczekiwania wymienili mi na wydajnościowo podobny model. Co ciekawe obie, zepsute karty pochodzą od tego samego producenta. Trzeci raz im nie zaufam :)
Dziękuje za rady.
