Skocz do zawartości

AMiABLE

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

AMiABLE's Achievements

  1. Smartfony obsługują szyfrowane komunikatory, można w nich ustawić usuwanie wiadomości po jakimś czasie. Zwykly telefon GSM czegoś takiego nie obsłuży. Podsłuch takiej "zwykłej" komórki też pewnie jest dość prosty. W tym względzie smartfon wygrywa zdecydowanie. Z drugiej strony - włamanie się do zwykłej komórki z własnym systemem operacyjnym jest -wydaje mi się - trudniejsze. Nawet, jeśli ktoś się do takiej włamie, to na takim telefonie niewiele jest do wykradzenia - kilkadziesiąt SMSów i rejestr połączeń, może jakieś notatki czy wpisy do kalendarza... Za to włamując się komuś do smartfona mamy dostęp do kont społecznościowych z wiadomościami, historii wyszukiwania, historii odwiedzonych/wyszukanych miejsc w Google Maps, haseł w przeglądarce, obszernej galerii ze zdjęciami rodzinki (często wraz z geolokalizacją) czy wreszcie aplikacji banku, która jest często zabezpieczana tylko prostym PINem na cztery cyfry... Już nie mówiąc o prawie jazdy, dowodzie osobistym w aplikacji mObywatel itp. Dodatkowo smartfon zostawia wiele więcej śladów cyfrowych - logowania w publicznych sieciach Wi-Fi, dane o płatnościach, dane GPS o odwiedzonych miejscach, programy lojalnościowe itp. - to wszystko są dane. Więc pod względem prywatności i bezpieczeństwa powiedziałbym, że najbezpieczniejszy jest smartfon wykastrowany z usług Google, bez prywatnych danych, z komunikatorem w stylu Signal, potem zwykła komórka. Najmniej bezpieczny jest smartfon pełny prywatnych danych i pozbawiony porządnego zabezpieczenia.
  2. Powiem tak, laptop mojej matki z DualCore do dzisiaj ogarnia YouTube w 1080p i Netflixa. Dysk SSD potrafi naprawdę przyśpieszyć komputer, ale raczej nie wpłynie na płynność odtwarzania filmów. Ten Turion powinien sobie jako-tako radzić, choć to słabsze procesory od architektury Intela z tamtych lat. Jednak do potrzeb starszej osoby taki sprzęt spokojnie wystarczy.
  3. Zaczynałem w ogóle od innej konfiguracji 😄 Rodzice w 2003 przywieźli komputer po moim wujku - Pentium III 450Mhz i bodajże Rivia TNT2. Wtedy to już był dinozaur i w nic nowszego niż 2001 rok nie dało się zagrać. Oni wiedzieli tylko że to jest komputer, szumi i można na nim grać w gry xD Jakiekolwiek argumenty o wymianie kwitowali "przecież działa to po co zmieniać". Potem dopiero miałem własną, lepszą maszynę z Athlonem XP 2500+ i 6600GT, wtedy zaczęło się konkretne granie 😄
  4. Nie polecam. Oprócz kształtu baterie różnia się pojemnością i (co najważniejsze) napięciem. Kup taką, która pasuje do telefonu.
  5. Na początek witam wszystkich, jako że jest to mój pierwszy temat. 😄 Jako że jest temat o procesorach, to czemu by nie o kartach graficznych. Jaka była najlepsza a jaka najgorsza karta jakiej przyszło Wam używać? I nie chodzi mi tutaj koniecznie o najbardziej wydajne/najdroższe itp. tylko o takie której najlepiej wspominacie, najlepiej się modowały/podkręcały itp. Moje najlepsze karty to zdecydowanie: Radeon HD4850 - u mnie razem z Accelero S1 + dwa wentylatorki + radiatorki założone na pamięci i sekcję zasilania. Skubana ma zaskakująco dużo mocy - przechodziłem na niej całego Far Cry 3 i na średnich ustawieniach w 1050p było spokojnie grywalne. Nawet Tomb Raider z 2013 działał jeszcze całkiem ładnie. Karta nie padła i do dzisiaj hula, obecnie wiernie towarzyszy mi w przeczekaniu wariactwa na rynku GPU. Podkręcona do 740/1120 i działa bez zająknięcia. Radeon X800XL - z chłodzeniem IceQ3. Po świszczącym i hałasującym odkurzaczu o żenującej wydajności (7300LE) poczułem jakbym przesiadł się z Syrenki do Mercedesa 😄 Pamiętam, że kupiłem ją na giełdzie komputerowej i wcale jakaś droga nie była, a mocy miała w sobie naprawdę dużo. Przechodziłem na tej karcie FarCry, Need For Speed: Most Wanted i Underground 2, ciąłem w CMR2005, traciłem godziny na GTA: San Andreas, przeszedłem prawie całe Fable, rozwalałem obcych w Prey... i ograłem jeszcze kilka(naście) gierek których już nie pamiętam. Nie jestem pewien, ale chyba odpałem na tej karcie pierwszego STALKERa, ale to mogło być już na 9600GT. Tak czy inaczej - bardzo pozytywnie wspominam tego Radka, grałem na nim we wszystko co chciałem i większość gier chodziła jak złoto. Najgorsze że nie mam pojęcia co się z nim stało. Nawet odkupiłbym go, gdybym mógł, ale niestety zrobiły się rzadkie... GeForce 9600GT - przesiadłem się, kiedy X800XL przestał wystarczać. Pierwszy raz odpaliłem Crysisa właśnie na 9600GT (jakoś w miarę działało xD). Kończyłem na niej Mafię 2 i STALKERa Shadow of Chernobyl. Ciąłem w Test Drive Unlimited czy Burnout Paradise. To była pierwsza karta którą podkręcałem, czy raczej - katowałem, podkręcając. Nie obchodziły mnie temperatury sporo ponad normę i to że wentylator dawał z siebie absolutnie wszystko robiąc z komputera huczący odkurzacz - miało działać na takich taktowaniach bo ja tak chcę i tyle 🤣 Co najlepsze, karta dzielnie zniosła próby podkręcania i zdołałem ją jeszcze komuś sprzedać. Radeon HD7970 - prądożerny potworek. Chyba wersja od MSI, ale ręki nie dam uciąć. Mimo wieku, bez zająknięcia odpalał wszystko co mu podawałem. GTA 5, Rise Of The Tomb Raider, AC: Black Flag, Wiedźmin 3... Miałem ograć na niej Metro Exodus, ale niestety - padła i przestała wyświetlać obraz 😞 To była moja pierwsza "nowożytna" karta graficzna, mimo że gdy ją nabyłem trochę lat na karku już miała. Natomiast jeśli chodzi o wszelkie badziewia i barachła to mam dwóch mocnych kandydatów: GeForce FX5200 - kupiona wtedy, kiedy jeszcze nie znałem się na komputerach, i nie miałem kasy na nic lepszego. To było zło. Może jakieś stare gry chodziły, ale kupowalem ją z myślą o pograniu w nieco nowsze tytuły... Jedyny plus - pasywne chłodzenie. Przynajmniej nie robiła hałasu. GeForce 7300LE - najgorsze badziewie, jakie posiadałem w życiu. Nie pamiętam co mi na mózg siadło że wszedłem w jego posiadanie - ale szybko pożałowałem "zainwestowanych" weń pieniędzy. Żeby oddać jak żenujący poziom wydajności prezentowała ta karta powiem tylko, że mój 6600GT na AGP zjadał to coś na śniadanie... No właśnie, ale był na AGP. Najgorsze jednak było chłodzenie, które nawet na pulpicie huczało i świszczało jak PRLowski odkurzacz z zajeżdżonym do granic możliwości silnikiem. Nic na tym nie chodziło jak trzeba, ale cierpiałem bo z kasą było krucho... Dopiero kiedy zdobyłem trochę gotówki i zakupiłem wyżej opisanego X800XL i nie tylko gry zaczęły wreszcie działać jak trzeba to moje uszy odpoczęły od tego świdrującego dźwięku. Wbrew temu, co możnaby wnioskować z opisu nie jestem ani fanem ATI/AMD ani hejterem Nvidii. Poza tymi kartami przewinęło się naprawdę mnóstwo różnych modeli i szczerze mówiąc wszystkich nie pamiętam. Podajcie swoje typy i związane z nimi wspomnienia.
  6. W moim pierwszym PC, którego otrzymaliśmy gdy miałem jakieś 6 lat był Pentium III 450Mhz. Potem Athlon XP Barton 2500+, następnie laptop z Core2Duo (nie pamiętam jakim dokładnie) koło 2009 roku, następnie stacjonarka z DualCore E2160. Uzbierałem kasy i upgradowałem na legendarnego E8400. Jak stacjonarka padła to wróciłem do lapka z C2D. Potem znów wróciłem do stacjonarki i do dzisiaj używam Core i5 3470. O ile w przypadku procesorów pamiętam kolejność, to w przypadku kart graficznych nie byłbym w stanie spamiętać za Chiny Ludowe - miałem ich więcej niż palców od obu rąk i nóg 😄
  7. Samsung Avila, mój pierwszy dotykowy telefon 😄 Fajnie, że ktoś jeszcze go używa. Musisz kupić nową baterię. Na szczęście nie powinno być z tym problemu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...