Popieram. Kolarki sa nieocenione, oczywiscie praidloe uzytkowanie to bez majtek...
;)
Wczoraj zrobilem dwi trasy - 27km z kumplem, stre XC, jakies wertepy, parki, malo asfaltow.
A po obiedzie 30km z dzieckiem na bagazniku i zona na jej rowerku.
Tylek wytrzymal, nogi tez...
Dystansy stopniowo wzrastaja. Na nowym rowerku w tydzien zrobilem 206km, co uwazam za bardzo dobry wynik.
Zero zakwasow... A najlepsze, ze kilogramow mi ubywa... :)
HURRA ;)