Darodh94

Siema. W mojej karcie graficznej nad złączem zasilania znajduje się mała dioda. Z tego co się zorientowałem na necie, to dioda ta sygnalizuje, czy jest coś nie tak z zasilaniem karty graficznej. Ogólnie ta dioda się nie świeci podczas pracy komputera czy grania w gry, ale świeci się w momencie, gdy wyłączę komputer - jest to dosłownie półsekundowy moment gdy komputer został wyłączony. I teraz pytanie, czy jest z tym coś nie tak, że ta dioda zapala się także przy wyłączeniu komputera?

Panowie, ja wiem, że mój CPU jest ograniczeniem dla tej karty (jak i dla RTX 3080) i nie da rady wycisnąć z niej 100%, tylko cały czas pytam, czy jest sens się przejmować tym całym bottleneckiem, skoro mi i tak zależy tylko na 60fps. I tyle. 🙂

Wiesz, chodziło mi bardziej o to, żeby mieć "zapas mocy" do 1080p przez jak najdłuższy czas. Podałem rok 2027, gdyż wtedy prawdopodobnie pojawi się kolejna generacja konsol, a jak wiemy to konsole wyznaczają postęp technologiczny w grach, bo to głównie pod konsole robi się gry, więc dopiero jak pojawi się nowa generacja konsol z lepszymi podzespołami, to dopiero wtedy twórcy gier zaczną robić gry z dużo lepszą grafiką. Tak było przed premierą PS5/XSX, gdzie w większości gier w wymaganiach zalecanych był GTX 1060, czasami GTX 1070, a teraz te karty nadają się co najwyżej do detali niskich, a w zalecanych mamy RTX 2070, czasami wersję Super. RTX 4070 ma wydajność RTX 3080, nie wydaje mi się, żeby gry nawet za 4 lata w 1080p do detali ultra bez RT, a tym bardziej do detali high wymagały karty pokroju RTX 3080/4070, więc wydaje mi się, że taki RTX 4070 da radę do końca obecnej generacji konsol. I się też zapytałem o kwestię bottlenecku, czy ma sens w moim przypadku, skoro ja i tak chce mieć tylko 60fps, a to że z tym procesorem w danej grze ta karta wyciągnie 80fps, a z lepszym procesorem byłoby to 100fps, to raczej nie ma dla mnie znaczenia?

Witam, chciałbym sobie zrobić upgrade kompa i kupić RTX 4070 (aktualnie mam RTX 2060). Mój komputer to: procesor Intel core i5 10400 32 GB pamięci ram Kingston Fury Renegade, DDR4, 3600MHz, CL16 płyta główna z chipsetem B560, dzięki czemu ram działa w 3600, zamiast standardowych 2666 Mhz gram w rozdzielczości 1080p, monitor 60Hz I teraz się zastanawiam, czy jest sens kupować do takiego zestawu RTX 4070, który wydajnościowo jest na poziomie RTX 3080. Z tego co wiem, to mój procesor będzie ograniczać kartę, tylko zastanawia mnie w moim przypadku zagadnienie bottlenecku ze strony CPU. No bo co z tego, że mój procesor nie będzie w stanie wyciągnąć z karty graficznej 100% jej możliwości, skoro i tak gram w maksymalnie 60 fps? Więc jaka jest dla mnie różnica, że RTX 4070 z powiedzmy i5 13400 w jakiejś grze osiągnie 100fps na maksymalnych detalach w 1080p, a na moim procku osiągnie tylko 80 fps (czyli 20% mniej), skoro ja tej różnicy nie odczuje, gdyż mój monitor wyświetla tylko 60fps? Czyli wychodzi na to, że bottleneck i tak nie będzie dla mnie zauważalny. Moim celem jest modernizacja komputera, żeby z tym prockiem i RTX 4070 mógł odpalić każdą grę, która wyjdzie do końca obecnej generacji konsol (czyli zapewne do 2027 roku) w 1080p, na maksymalnych (ewentualnie wysokich) detalach bez RT i żebym miał te stabilne 60fps. Komputer kupiłem w 2021 roku i mam zamiar go używać właśnie do 2027 roku, kiedy zapewne zakupię nowy komputer ze wszystkimi podzespołami (w tym karta graficzną), i chciałbym do tego czasu móc odpalać bez problemu wszystkie gry. I jeszcze jedno, zdaję sobie sprawę, że część z Was może napisać, że RTX 4070 jest kartą rozdzielczości 1440p, jednak ja chcę grać w rozdzielczości 1080p i nie rozważam kupna monitora 1440p lub o wyższej częstotliwości odświeżania obrazu.