Stało sie to juz jakis czas temu lecz teraz kumpel dostał cyfraka i mozna było to nieprzyjemne zdarzenie udokumentowac.
No wiec od poczatku kiedys zachcialo mi sie sprawdzic ile wyciagne z mojego proca. Pobilem napiecie na procku o 7,5%(badziewny Gigabyte :evil: ) pamieci +0,2. Save, restart, ładowanie windy i jeb! Miałem zasilacz w pleksie to widzialem jak poszły iskierki. No nic rozebrałem go wydaje mi sie ze poszly kondensatory startujace i cos jeszcze ale nie jestem pewny.
To sobie mysle jak zasilki nie mam to sobie podkurzam bude, odkrecam płyte spogladam na tył i oczom mym ukazał sie las :D
Tu troche dokładniej
Okazło sie jednak ze płyta i wszystko działa. To było ostrzezenie od razu zamówiłem Chiefteca.
Niech to bedzie przestroga dla tych co maja jeszcze u siebie codegeno podobne zasilacze! Ja wcale nie mam wypasionego sprzetu to przecietny komp!
Płyta za która dałem 6 baniek chyba nie podlega juz gwarancji :( i nie wiem jak to usunac zeby sie nikt nie zorientował :( Wszelkie pomysły mile widziane.