-
Postów
5631 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez BENITO
-
Chieftec Vs. Topower Vs. Tacens Vs. Bequiet
BENITO odpowiedział(a) na Teres temat w Zasilacze, Obudowy, UPS
Ja bym wziął chiefteca i tyle. Na jego temat się już wypowiadałem. -
Muszę sprawdzić jeszcze parę rzeczy zanim powiem, to co pokazałeś mi nie wystarcza. Z tego co widzę, to: Zaj.....sty filtr sieciowy na osobnej płytce. APFC również na osobnej płytce, oparty na scalaku, więc lepsiejszy niż np. w topowerach. Jest 2-pinowa wtyczka, więc w przypadku współpracy z UPS można bez problemu odłączyć. Obroty wiatraka sterowane za pomocą regulatora opartego na wskazaniach termistora przykręconego do radiatora po stronie pierwotnej. No i jakość montażu po prostu wgniata w fotel i przynitowuje szczękę do podłogi. To właśnie delta moi państwo. Update.. Po głębszym przemyśleniu widzę jednak, że to nie APFC tylko regulator obrotów wiatraka jest na osobnej płytce. Sorry za pomyłkę, ale na zdjęciach wszystkiego nie widać.
-
Ja jestem mocno wk....... zdenerwowany, bo po 5 dniach od dokonania wpłaty zasilacz do mnie nie doszedł. BTW, Coraz bardziej mnie zadziwia ta delta.
-
Skoro Eheim u mnie po przejściu przez 3 bloki i coolteka triple potrafi jeszcze burzyć wodę w rezie to sobie poradzi ;) .
-
Zagadaj do mnie. Ja mam wolny top do F2N.
-
Fajnie musiałeś wyglądać ze świecącymi oczyma. Teoria swoje a praktyka swoje. Tomahawk: Sprawdzisz swoją teorię na słupie wysokiego napięcia? Szczerze wątpię. Jak już mówiłem. Sami w sobie jesteśmy źródłem niższego potencjału i nie musimy nic dotykać żeby odpowiednio wysokie napięcie nas kopnęło. Dużego ładunku nie przyjmiemy, ale w sam raz aby np. serce stanęło, oczy zaświeciły, czy włosy stanęły dęba. Dla każdego coś miłego.
-
A ja zmniejszaniem oporu termicznego otoczenia chłodnicy.
-
Czytać nie umiesz. Przeca pisałem ze jeszcze go nie mam. Pageup też nie. Jeez, co za kolejny elo koleś :mur:
-
Chieftec Hpc-420-302 Vs Topower Top-400spw U12
BENITO odpowiedział(a) na m40 temat w Zasilacze, Obudowy, UPS
Jeśli kosztuje poniżej 200zł to bym się zdecydował na tą deltę z nalepką chiefa. Dużo solidniej wykonana niż HK, starczy na dłużej po prostu. -
Czyli nigdzie.
-
Co do trwałości, to te silniki są baardzo trwałe. Bo są nie wyżyłowane i na mocnych gratach, bardzo często mają w serii kute podzespoły. Dla porównania dam ci silnik street HEMI, który z 426 cali sześciennych ( około 6981 cm sześciennych) robił seryjnie 425KM. Jak na dzisiejsze czasy nie jest to dużo (niecałe 61KM z litra pojemności). Najlepsze jest to, że ten silnik wykręcał bez problemu 7500 rpm, co przy takiej pojemności daje ogromny potencjał do podnoszenia mocy (powiem tylko że samo odetkanie tej bestii potrafiło przynieść już moc do 500KM).
-
Chyba ze ma się znajomych w Stanach co mogą ci kupić na miejscu i wysłać. Inaczej to bardziej opłaca się robić u nas na zamówienie.
-
Weź się nie ośmieszaj. To co masz nie zasługuje na miano zasilacza.
-
Ciekawe czy będzie lepsiejszy niż flowpin. Może bym się skusił.
-
Serwisowanie ci odpada, bo silniki z reguły są proste konstrukcyjnie i polscy mechanicy bez problemu zrobią co trzeba. Zwłaszcza ci starszej daty, bo dużo ruskich silników to kopie tych amerykańskich a nasi też to naprawiali. Zostaje pojemność i spalanie. Przenieś się do Luksemburga, tam masz wahę bez akcyzy :D
-
Jakbym miał to bym coś naskrobał. Myślisz że wytrzymam jak mi wpadnie w łapy? Ci co mnie znają osobiście wiedza że nie dam rady póki nie poznam jego możliwości.
-
Nie ma takiej opcji, trza otworzyć zasilacz żeby to naprawić, ale to chyba logiczne.
-
Nie spotkałem. BTW Jeśli chcecie poczytać o ciekawym "serduszku" to wklepcie w wyszukiwarę: Chevrolet 454 LS6 Nie ma jak seryjnie zakuty środek. Ehh czemu nie dają takich w seicento.
-
Rok 1969 to chyba najlepszy czas w historii muscle. Ten z 1969 najładniejszy:
-
FAQ :!: leniu
-
Sprawdź na innym kompie, proste.
-
To rób tak dalej. Wypada tylko życzyć sukcesów.
-
Weź bzdur nie gadaj. Jako masa robisz ty bo mas zniższy potencjał. Czy jak cię kopnie przewód z 230V to też potrzebujesz masy?
-
Uświadomię cię. Większość kluczy i diod jest tak zrobiona, że jedno z wyprowadzeń (zwykle to łączone do masy) jest zintegrowane z końcówką stykającą się z radiatorem. O ile po stronie wtórnej przebiegi już nie są tak niebezpieczne o tyle po stronie pierwotnej na wejściu klucza podawany jest prąd z prostownika sieciowego o wartości napięcia 230V*pierwiastek z 2 (czyli około 230V*1,4). Dotknięcie takim niezaizolowanym radiatorem do obudowy, czy innego elementu komputera skończy się tragicznie. Nie mówiąc już o tym, że dotknięcie tego gołą dłonią (lub czym tam sobie chcesz) na pewno skończy się nieciekawie dla ciebie. W najlepszym wypadku poparzeniem. W najgorszym....zejściem.