Pierwszy raz pisze na tym forum wiec witam serdecznie i prosze o wyrozumiałość w razie jakis wpadek.
Mam problem. Wiem zawiniłem, przegiąłem, sam nie wiem co jeszcze a teraz proszę o pomoc. Miałem problemy z Kingstonami 2700 na moim asusie , nie chciały chodzic w parze na 166. Jedna kość tak, druga tez, ale razem nie. Próbowałem wszystkiego i w tej zabawie tak sie zagalopowałem, że popełniłem błąd. Przestawiłem w biosie mnożnik mojego procka z 11 na 12,5 pozostawiajac fsb nieruszone na 166 ot tak sobie. Bios zatrzymał sie na save & quit i wisiał tak sejwujac sie z 2 minuty. Wyłaczylem wiec kompa i koniec. Niestety juz nie moge odpalic kompa. Wyjecie baterii, reset CMOSu z poziomu zworek albo nie działa albo nic nie daje.. :-( macie jakiś pomysł co dalej?
Przeszukałem forum w poszukiwaniu podobnych topiców , nieznalazlem nic nigdzie i mam nadzieje ze to odpowiednie forum bo forum problemy nei znalazlem.
Dzieki za ew pomoc
Woof