Skocz do zawartości
Gość Pioorek

Palenie Papierosów.

Rekomendowane odpowiedzi

Gdyby jeszcze wielce szanowny Pan Kucyk zechciał wskazać mi, w ktorym miejscu zacytowałem kawalek zdania wyrwanego z kontekstu (co zmienilo jego sens), albo co jest nielogicznego w pkt. 3 mojej wypowiedzi, czulbym sie zobowiazany :lol: . A propos - dlaczego slowo "wypowiedz" jest w cudzyslowie? Ja rozumiem, ze poprawne uzycie cudzyslowu moze kogos zdeprecjonowac, ale jego zastosowanie w poscie kucyka jest kompletnie bez sensu :lol2: . Polecam na przyszlosc dobrze zastanowic sie, zanim polecicie komus kupić slownik, czy przypadkiem sami takowego nie potrzebujecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady, takie są uroki życi w bloku, to że ktoś lubi niewiem schabowe i je gotuje i przewżnue zapachy dochodzą to też trzeba mu zabronić, jeżeli ktoś lubi se majsterkować i robi to od rana do godz 18, przez co robi hałas to też mam mu tego zabronić, stara zasada "wolność Tomku w swoim domku"

Noo zapach schabowych jest zabójczy dla zdrowia :D Jak ktoś się tłucze całymi dniami i nie jest to remont - co zdarza się nizbyt często, bo majsterkowanie zazwyczaj jest w miarę ciche, a wiercenie słychać tylko jak się wierci w ścianie (w sumie bez udaru to u mnie prawie nie słychać od sąsiada). Ale jeśli jest taki sąsiad, co ma hobby tłuczenie się, to trzeba coś z tym zrobić - i tak, albo będzie ciszej, albo krócej będzie hałasował - życie w ciągłym hałasie od sąsiadów może powodować nerwowość a za tym inne schorzenia... a wolnośc Tomku to masz jak w domku jednorodzinnym mieszkasz - a i też nie do końca.

 

Co do szybkiego jeżdżenia to z tego co wiem są niekedy organizowane amatorkie zawody, czy możliwość poszalenia gdzieś na jakichś starych lotnikskach, ja chcąc zapalić musze uda się w wyznaczone miejsce, ty poprostu zrób to samo

Nie zrozumiałeś mnie do końca - sporo ludzi tłumaczy palenie bądź gdzie tym, że nie mają gdzie palić, a z tymi zawodami, heh, trzeba mieć czas i można obić samochód łatwo... zresztą nieważne, bo nie o to tu chodzi.

 

Aha odpowiedz mi na pytanie kto w większości pali ??? bo nie kumam czy jestem tą większością czy mniejszością??

Każdy kto choć trochę myśli uważa, że nie ma sensu palić (tak samo jak każdy inny nałóg - choćby głupie czekoladki), korzyść jest niewielka w stosunku do możliwych konsekwencji. Ale i takiemu może się zdarzyć zacząć palić - ale wie, że to szkodzi dlatego pali jak najmniej i stara się nie truć innych ludzi - często nawet stara się rzucić, ale w dzisiejszych czasach jest to dość trudne (nerwy)... to mniejszość - albo trudno powiedzieć, bo często nawet nie wiadomo, czy taka osoba pali.

 

A większość zaczyna palić w szkole dla szpanu, albo dlatego że koledzy palą (np. w pracy) - później jak tylko może to pali, komletnie się nie ograniczając i co ważniejsze nie przejmuje się innymi - jak wolno palić, to pali nieważne, czy będzia zaczadzał innych, czy nie. Interesuje go tylko przyjemność i nie mysli o konsekwencjach.

 

A propos ulicy i wdychania dymu przez osoby postronne idąc wczoraj ulicą i patrząc w ajki sposób zachowuje się wypuszczany przezemni dym :lol2: musze stwierdzić iż: żeby móc nawdychać się dymu papierosowego od osoby palącej na ulicy musisz iśc tuż obok niej, lub is tuż za nią "szyjąc jej podeszwy od tyłu" gdyż dym ten od razu ulatnia się w góre, tak więc jak wy chodzicie po tych ulicach :blink:

Dym się zachowuje różnie zależnie od temperatury i wiatru - nie raz idąc chodnikiem za grupką palących się tego można sporo nawdychać. I głupotą jest pisanie, że ich wyprzedzić można, bo przecież nie będę biegał, a idę dośc szybko, bo mi się na uczelnię śpieszy zwykle - to co mam zwalniać jeszcze. Ale jak już pisałem to jeszcze jestem w stanie tolerować. Jeszcze dochodzi ciekawy przypadek palaczy chodzących w tłumie - już nie mówię o dymie, ale trzeba uważać, żeby sobie kurtki nie zniszczyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok ja juz sie nie chce klocic und3r, ale twoje wypowiedzi na temat mojego postu jedynie staraja sie obrazic mnie... i dlaczego uwazasz, ze jak ktos mowi "rozstrzelac ich" to jest idiota? Jak ktos szkodzi innym, to jest nie potrzebny, bo tylko truje innym zycie i osoba ktora nie raz zetknela sie z takim dymem ma prawo tak mowic do cholery, bo jezeli nie lubi zapachu dymu tytoniowego (dla mnie jest on okropny, juz wole takie spaliny :lol:) to czemu mialby sie nie wkurzac, jak poraz ktorys czuje ten zapach (czy to na przystanku czy gdzie indziej...). No sa miejsca dla placzy, ale kto w ogole na to uwaga zwraca... jakis maly procent palacych, reszta kupci gdzie chce i jak chce. Rozumiem, ze mozna powiedziec grzecznie zeby zgasil ktos fajke, ale przez ten czas juz sie nawacham troche dymu... i nie chodzi o to ze ja zaraz zwymituje, czy pawia puszcze, czy zawalu dostane, tylko o to ze ja to MUSZE wachac, jakby taki palacz nie mogl poczekac i zapalic u siebie. Wkoncu jak zamknie sie we wlasnym pokoju i otworzy okno to nikomu szkodzic nie bedzie. I bys odpowiedzial chociaz raz jak czlowiek, a nie starasz sie tylko udowodnic jak to my nie jestesmy tolerancyjni, jacy to my zli ze biednym palaczom nie dajemy palic gdzie chca, ze tak po nich jedziemy, och i uch, straszne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noo zapach schabowych jest zabójczy dla zdrowia :D Jak ktoś się tłucze całymi dniami i nie jest to remont - co zdarza się nizbyt często, bo majsterkowanie zazwyczaj jest w miarę ciche, a wiercenie słychać tylko jak się wierci w ścianie (w sumie bez udaru to u mnie prawie nie słychać od sąsiada). Ale jeśli jest taki sąsiad, co ma hobby tłuczenie się, to trzeba coś z tym zrobić - i tak, albo będzie ciszej, albo krócej będzie hałasował - życie w ciągłym hałasie od sąsiadów może powodować nerwowość a za tym inne schorzenia... a wolnośc Tomku to masz jak w domku jednorodzinnym mieszkasz - a i też nie do końca.

Tak już widze ten wielki usczerbek na zdrowiu, jak już wcześniej napisałem przesada, ktoś komu "uda się zetknąc" z dymem papierosowym raz na kilka dni nie może napisać o sobie że jest biernym palaczem w takich ilościach nie ma praktycznie żadnego wpływu na twoje zdrowie, pisze raz jeszcze że więce trucizn wdychasz dziennie iodać ulicą, a co do sąsiada to jeżeli nie zagłusza ciszy nocnej to co mu zrobisz

 

Nie zrozumiałeś mnie do końca - sporo ludzi tłumaczy palenie bądź gdzie tym, że nie mają gdzie palić, a z tymi zawodami, heh, trzeba mieć czas i można obić samochód łatwo... zresztą nieważne, bo nie o to tu chodzi.

Heh ty podwałaeś ten przykład więc o co chodzi ??

 

Każdy kto choć trochę myśli uważa, że nie ma sensu palić (tak samo jak każdy inny nałóg - choćby głupie czekoladki), korzyść jest niewielka w stosunku do możliwych konsekwencji. Ale i takiemu może się zdarzyć zacząć palić - ale wie, że to szkodzi dlatego pali jak najmniej i stara się nie truć innych ludzi - często nawet stara się rzucić, ale w dzisiejszych czasach jest to dość trudne (nerwy)... to mniejszość - albo trudno powiedzieć, bo często nawet nie wiadomo, czy taka osoba pali.

Czyli według ciebie jestem istotą niemyślącą wręcz gorszą od ciebie tak?? w takim sensie mam to zrozumieć ?? <_<

 

A większość zaczyna palić w szkole dla szpanu, albo dlatego że koledzy palą (np. w pracy) - później jak tylko może to pali, komletnie się nie ograniczając i co ważniejsze nie przejmuje się innymi - jak wolno palić, to pali nieważne, czy będzia zaczadzał innych, czy nie. Interesuje go tylko przyjemność i nie mysli o konsekwencjach.

 

Dym się zachowuje różnie zależnie od temperatury i wiatru - nie raz idąc chodnikiem za grupką palących się tego można sporo nawdychać. I głupotą jest pisanie, że ich wyprzedzić można, bo przecież nie będę biegał, a idę dośc szybko, bo mi się na uczelnię śpieszy zwykle - to co mam zwalniać jeszcze. Ale jak już pisałem to jeszcze jestem w stanie tolerować. Jeszcze dochodzi ciekawy przypadek palaczy chodzących w tłumie - już nie mówię o dymie, ale trzeba uważać, żeby sobie kurtki nie zniszczyć...

Jak ktoś chce gdzieś nzaleźć problem to zawsze go znajdzie

Moim zdaniem jest to przesadzone, pierwszy raz słysze żeby komuś przeszkadzało to że ktoś pali na ulicy, dziwnym trafem takie zakazu nie ma chmmm, dziwne skoro tan gdzie można było go wprowadzić taki zakaz został wprowadzony, świadczy o tym iż nie jest to jakieś wyjątkowo uciązliwe, gdyby było owy zakaz już dawnoi by był

 

@Pioorek

Takk oto pojawił nam się nowy autorytet moralny który wskazywać nam będzie kogo można a kog nie można obrażać :lol:

Edytowane przez EsiuWWW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pioorek daj sobie spokoj zgodnie z takim dobrym polskim przyslowiem - madry glupiemu ustepuje :] Tylko widze ze glupi sie z tego wcale nie raduje hehehe.

Und3r i esiu traktujecie mnie jak idiote, jakbym sobie wszystko wymyslil byle by tylko dogryzc palacym, traktujecie tez mnie jak osobe ktora nie wie jak to jest palic - wiem - 3 lata jaralem faje i przestalem. Do dzisiaj w pewnych sytuacjach ciagnie mnie jak cholera. Ale jak ide ulica, stoje na przystanku kolo palacza to mi po prostu smierdzi ...

Mozecie pisac swoje piekne pseudointeligentne teksty dalej, ale mnie juz nie ruszaja bo dyskusja z wami nie ma po prostu sensu.

 

W tym momencie koncze juz dyskusje w tym temacie i jezeli to wam przyniesie satysfakcje to: tak mieliscie racje - mi nie smierdza faje i lubie chodzic za palaczem, bo ten dym to najpiekniejszy zapach jaki mogl czlowiek wymyslic, dodatkowo palacze powinni moc palic wszedzie gdzie chca, w zlobkach, szpitalach, na ulicy, na przystanku, nie powinni zwracac na nikogo uwagi bo przeciez dym z fajek nie smierdzi.

 

Niestety obawam sie tylko ze zgodnie z tym co napisalem na samym poczatku wcale sie nie bedziecie radowali z tego co napisalem

 

Pozdrawiam i milego wdychania zapachow z fajek :]

Edytowane przez IGI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pioorek daj sobie spokoj zgodnie z takim dobrym polskim przyslowiem - madry glupiemu ustepuje :] Tylko widze ze glupi sie z tego wcale nie raduje hehehe.

Und3r i esiu traktujecie mnie jak idiote, jakbym sobie wszystko wymyslil byle by tylko dogryzc palacym, traktujecie tez mnie jak osobe ktora nie wie jak to jest palic - wiem - 3 lata jaralem faje i przestalem. Do dzisiaj w pewnych sytuacjach ciagnie mnie jak cholera. Ale jak ide ulica, stoje na przystanku kolo palacza to mi po prostu smierdzi ...

Mozecie pisac swoje piekne pseudointeligentne teksty dalej, ale mnie juz nie ruszaja bo dyskusja z wami nie ma po prostu sensu.

 

W tym momencie koncze juz dyskusje w tym temacie i jezeli to wam przyniesie satysfakcje to: tak mieliscie racje - mi nie smierdza faje i lubie chodzic za palaczem, bo ten dym to najpiekniejszy zapach jaki mogl czlowiek wymyslic, dodatkowo palacze powinni moc palic wszedzie gdzie chca, w zlobkach, szpitalach, na ulicy, na przystanku, nie powinni zwracac na nikogo uwagi bo przeciez dym z fajek nie smierdzi.

 

Niestety obawam sie tylko ze zgodnie z tym co napisalem na samym poczatku wcale sie nie bedziecie radowali z tego co napisalem

 

Pozdrawiam i milego wdychania zapachow z fajek :]

Tak brak argumentacji plus sarkamz i już jestem najmądrzejszy w temacie

Co do tych 3 jarania to nie ośmieszaj mnie 3 lata to wcale nie jest długi okres ja pale od 5 i przypuszczam że jeszcze nie miałbym takiego problemu z rzucaniem, zresztą okres palenia nie jest znów tak ważny, można palić przez 3 lata po 2 paierosy dziennie i nie być aż tak mocna uzależnionym lub palić przez rok paczek i tu już będzie trudniej

Pozatym gdzie napisałem że jesteś głupkiem ??, obraziłeś mnie w ten sposób, wydaje wam się chyba że jesteście sami na świece wiesz na czym polega życie i funkcjonowanie w społeczeństwie, na zasadzie zrzęknięcia się pewnych praw, każdy to musi uczynić palacze zrzekli się prawa do palenani w wielu miejscach których po raz n-ty nie chce mi się wymieniać, a wy tylko swoje, ja nie będe bo, ja nie będe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak już widze ten wielki usczerbek na zdrowiu, jak już wcześniej napisałem przesada, ktoś komu "uda się zetknąc" z dymem papierosowym raz na kilka dni nie może napisać o sobie że jest biernym palaczem w takich ilościach nie ma praktycznie żadnego wpływu na twoje zdrowie, pisze raz jeszcze że więce trucizn wdychasz dziennie iodać ulicą, a co do sąsiada to jeżeli nie zagłusza ciszy nocnej to co mu zrobisz

Na co to jest właściwie odpowiedź - na komentarz zapachu z kotletów? :D Co to ma do hałąsowania w domu... Nie napisałem nigdzie, że idąc za kimś kto pali następnego dnia wykituję :D tylko, że mi to przeszkadza - bo może mi przeszkadzać - nie lubię zapachu dymu z papierosa - co w tym dziwnego?

 

Heh ty podwałaeś ten przykład więc o co chodzi ??

Nie chodzi o to, że nie mam gdzie szybko jeździć - właśnie to był tylko przykład, żeby pokazać jak nieuzasadnione jest tłumaczenie części palaczy...

 

Czyli według ciebie jestem istotą niemyślącą wręcz gorszą od ciebie tak?? w takim sensie mam to zrozumieć ?? <_<

Jedyne co o tobie wiem, to to, że palisz - więc nie jestem w stanie stwierdzić twojego poziomu...

 

Jak ktoś chce gdzieś nzaleźć problem to zawsze go znajdzie

Moim zdaniem jest to przesadzone, pierwszy raz słysze żeby komuś przeszkadzało to że ktoś pali na ulicy, dziwnym trafem takie zakazu nie ma chmmm, dziwne skoro tan gdzie można było go wprowadzić taki zakaz został wprowadzony, świadczy o tym iż nie jest to jakieś wyjątkowo uciązliwe, gdyby było owy zakaz już dawnoi by był

No bo widocznie z nikim nie rozmawiałeś o tym, albo też z palaczami - zauważ, że większości tu niepalących to przeszkadza - ale nie robią nic w tej sprawie - ale jak napisałem wcześniej - mam prawo nie lubieć dymu z paierosa, więc ma prawo mi to przeszkadzać...

 

 

Dziwne jest twoje rozumowanie - nie ma zakazu, to jak może to komuś przeszkadzać - no weź się zastanów - na wiele rzeczy nie ma zakazu, a są uciążliwe - no i tolerancja działa w dwie strony - to, że ktoś nie może zrozumieć, że innemu coś przeszkadza i ma pretensje o to, to też brak tolerancji. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na co to jest właściwie odpowiedź - na komentarz zapachu z kotletów? :D Co to ma do hałąsowania w domu... Nie napisałem nigdzie, że idąc za kimś kto pali następnego dnia wykituję :D tylko, że mi to przeszkadza - bo może mi przeszkadzać - nie lubię zapachu dymu z papierosa - co w tym dziwnego?

Nic tylko według was to zapalić już nigdzie nie można, bo zawsze ktoś sie napatoczy który będzie mógł mnie wygonić bo mu to przeszkadza i to nawet w moim własnym mieszkaniu bo tym mu wlatuje do środka :lol2:

 

Nie chodzi o to, że nie mam gdzie szybko jeździć - właśnie to był tylko przykład, żeby pokazać jak nieuzasadnione jest tłumaczenie części palaczy...

To o co chodzi, są miejsca wyznaczone na jedno i drugie, tak więc nie rozumie

 

Jedyne co o tobie wiem, to to, że palisz - więc nie jestem w stanie stwierdzić twojego poziomu...

Bez jaj z twoje wypowiedzi wynika coś wprost odwrotnego

 

No bo widocznie z nikim nie rozmawiałeś o tym, albo też z palaczami - zauważ, że większości tu niepalących to przeszkadza - ale nie robią nic w tej sprawie - ale jak napisałem wcześniej - mam prawo nie lubieć dymu z paierosa, więc ma prawo mi to przeszkadzać...

Bo widocznie nie przeszkadza to większości, a że znajdzie się paru napalenców którym wszystko przeszkadza

 

Dziwne jest twoje rozumowanie - nie ma zakazu, to jak może to komuś przeszkadzać - no weź się zastanów - na wiele rzeczy nie ma zakazu, a są uciążliwe - no i tolerancja działa w dwie strony - to, że ktoś nie może zrozumieć, że innemu coś przeszkadza i ma pretensje o to, to też brak tolerancji. :lol:

Wymień takowe, które są uciązliwe i nie podlegają jakimkolwiek zakzaom i ograniczeniom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic tylko według was to zapalić już nigdzie nie można, bo zawsze ktoś sie napatoczy który będzie mógł mnie wygonić bo mu to przeszkadza i to nawet w moim własnym mieszkaniu bo tym mu wlatuje do środka :lol2:

To o co chodzi, są miejsca wyznaczone na jedno i drugie, tak więc nie rozumie

Bez jaj z twoje wypowiedzi wynika coś wprost odwrotnego

Bo widocznie nie przeszkadza to większości, a że znajdzie się paru napalenców którym wszystko przeszkadza

Wymień takowe, które są uciązliwe i nie podlegają jakimkolwiek zakzaom i ograniczeniom

Ależ prosze bardzo - remont w mieszkaniu - jest hałas jak nie wiem, ale nie ma zakazu robienia remontu - to bardzo przeszkadza. Chodzenie lewą stroną chodnika, schodów - też przeszkadza jak ktoś pod prąd idzie.

 

Ty w ogóle wiesz co znaczy słowo przeszkadza?

 

Jeżeli kopcisz gdzie popadnie i ilewasz to, że ktoś musi przez ciebie siedzieć w dymie, to owszem uważam że twój poziom jest wyjątkowo niski... Co zresztą wynika po części ze sposobu w jaki prrowadzisz dyskusję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe, kolejne przyklady innego "wkurzalnictwa" (;pppppp, ale i tak mnie najbardziej rozwalil przyklad z hamburgerem :lol:). Remont ci nie szkodzi zdrowiu i nie sprawia ze ci cos smierdzi... zakladasz sobie sluchawki na uszy i sluchasz muzy, grasz w cos i po klopocie, a zaden normlany czlowiek nie robi remoontu np. o 1 w nocy jak ludzie spia -_-.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Esiu pamietasz, jak napisalem, ze lubisz sie kłócic na forum (nie pamietam gdzie i kiedy, niestety)? To kolejny przypadek potwierdzajacy moje zdanie. Czasem trzeba odpuścic, a nie łapać za słówka, zreszta pewnie to wiesz. Lubisz podyskutowac - OK - ale pilnuj sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe, kolejne przyklady innego "wkurzalnictwa" (;pppppp, ale i tak mnie najbardziej rozwalil przyklad z hamburgerem :lol:). Remont ci nie szkodzi zdrowiu i nie sprawia ze ci cos smierdzi... zakladasz sobie sluchawki na uszy i sluchasz muzy, grasz w cos i po klopocie, a zaden normlany czlowiek nie robi remoontu np. o 1 w nocy jak ludzie spia -_-.

A jak czujesz dym wsadzasz se stopery w nos, pasi, sytuacja analogiczna

 

Esiu pamietasz, jak napisalem, ze lubisz sie kłócic na forum (nie pamietam gdzie i kiedy, niestety)? To kolejny przypadek potwierdzajacy moje zdanie. Czasem trzeba odpuścic, a nie łapać za słówka, zreszta pewnie to wiesz. Lubisz podyskutowac - OK - ale pilnuj sie.

Powiedz mi po kiego ta uwaga pod moim adresem?? co ??

 

@Varrol

 

A żebyś wiedział jaki potrafi być hałas, w którym przebywanie może być znacznie bardziej szkodliwe niż przypadkowy kontakt z dymem

 

Gdybyś czytał cały temat nie pisałbyś głupot że kopce gdzie popadnie, chodzi mi tylko o ulice, nikogo nie zmuszam do siedzenia w dymie, więc nie przekręcaj moich wypowiedzi jeżeli brak ci argumentów

Co do reszt wypowiedzi to n/c

Edytowane przez EsiuWWW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A żebyś wiedział jaki potrafi być hałas, w którym przebywanie może być znacznie bardziej szkodliwe niż przypadkowy kontakt z dymem

 

Gdybyś czytał cały temat nie pisałbyś głupot że kopce gdzie popadnie, chodzi mi tylko o ulice, nikogo nie zmuszam do siedzenia w dymie, więc nie przekręcaj moich wypowiedzi jeżeli brak ci argumentów

Co do reszt wypowiedzi to n/c

Wiem, że hałas może być szkodliwy i nawet o tym napisałem wcześniej...

 

Napisałeś, że uważam ciebie za gorszego, że z mojej wypowiedzi tak wynika - stąd moje przypuszczenie, że właśnie tak robisz... jeżeli masz jakieś kompleksy na tym punkcie i każdą uwagę wyolbrzymiasz, nie możesz zrozumieć, że ktoś nie lubi dymu z papierosów, to nie ma o czym rozmawiać... A w przekręcaniu wypowiedzi i łapaniu za slówka, to ci do pięt nie dorastam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym momencie koncze juz dyskusje w tym temacie i jezeli to wam przyniesie satysfakcje to: tak mieliscie racje - mi nie smierdza faje i lubie chodzic za palaczem, bo ten dym to najpiekniejszy zapach jaki mogl czlowiek wymyslic, dodatkowo palacze powinni moc palic wszedzie gdzie chca, w zlobkach, szpitalach, na ulicy, na przystanku, nie powinni zwracac na nikogo uwagi bo przeciez dym z fajek nie smierdzi.

Nie jesteś pierwsza osobą, ktora zrezygnowala z dyskusji ze mna. Jednak inni rzucali na odchodne lepsze teksty :lol: . Porownanie szpitali i zlobkow do ulicy?? Naprawde - mogles sie lepiej postarać. Oczywiscie nie mozesz wskazac mi, gdzie napisalem, ze dym papierosowy pachnie - wkladac komus w usta slowa, ktorych nigdy nie wypowiedzial nie jest dobrym sposobem na dyskutowanie (chyba, ze gadasz z idiotą, wtedy mozesz cos tym osiagnac). Zauwaz, ze ja odpowiadalem na konkretne cytaty z Twoich wypowiedzi, Ty jednak takowych nie przedstawisz (zreszta nie tylko Ty). W kazdym razie - milo sie gadało :lol: .

 

Remont ci nie szkodzi zdrowiu i nie sprawia ze ci cos smierdzi... zakladasz sobie sluchawki na uszy i sluchasz muzy, grasz w cos i po klopocie, a zaden normlany czlowiek nie robi remoontu np. o 1 w nocy jak ludzie spia -_-.

Tak, a jak z pietra nizej wleci Ci do mieszkania troche rozrzedzonego dymu z papierosa, to Ci to szkodzi. Smiem twierdzic, ze hałas (ogolnie kazdy dzwiek powyzej progu ilus-tam decybeli) jest znacznie bardziej szkodliwy. I powiedz mi jeszcze jedno... Skoro mozesz zalozyc sluchawki podczas remontu sasiada, to dlaczego nie mozesz na ulicy wyprzedzic idącego przed Toba palacza? Robicie problem tam, gdzie go nie ma. Ja np. nie pale, ale jeszce nie zwariowalem i nie zamierzam czepiac sie ludzi palacych na ulicy.

 

 

Esiu pamietasz, jak napisalem, ze lubisz sie kłócic na forum (nie pamietam gdzie i kiedy, niestety)? To kolejny przypadek potwierdzajacy moje zdanie. Czasem trzeba odpuścic, a nie łapać za słówka, zreszta pewnie to wiesz. Lubisz podyskutowac - OK - ale pilnuj sie.

Przeciez on ma racje. Ba! Nikogo nie obraza i dyskutuje na poziomie, dlaczego wiec do niego pijesz??

 

A w przekręcaniu wypowiedzi i łapaniu za slówka, to ci do pięt nie dorastam...

Pokaż mi, gdzie Esiu przekrecil Twoją wypowiedz. Cytaty prosze. Czekam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj sobie wcześniejsze posty - choćby to jak twierdził, że uważam go za niemyślącego, mimo że nawet nie wiedziałem wtedy że pali... No chyba, że on faktycznie pali gdzie mu się podoba albo uważa, że palenie jest nieszkodliwe, ale z tego co pisał, to tak nie jest...

 

W ogóle dlaczego wy palacze i ich obrońcy uważacie, że jeśli komuś przeszkadza dym, to od razu to oznacza, że idzie bić palacza, łamać mu papierosa, czy go wyzywać?

 

Zresztą ty teź widzę klapki na oczy i nie jesteś w stanie zrozumieć, że może się zdarzyć sytuacja, że jak ktoś pali w oknie niżej, to prawie cały dym wlatuje do okna wyżej... I co - nie gonię do sąsiada, albo nie wylewam mu czegoś na głowę, tylko zamykam okno i wychodzę z pokoju, aż zapach przejdzie. I nie jest to fajne, kiedy jest gorąco a ja nie mogę pokoju przewietrzyć... ale pewnie przesadzam oczywiście...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj sobie wcześniejsze posty - choćby to jak twierdził, że uważam go za niemyślącego, mimo że nawet nie wiedziałem wtedy że pali... No chyba, że on faktycznie pali gdzie mu się podoba albo uważa, że palenie jest nieszkodliwe, ale z tego co pisał, to tak nie jest...

 

W ogóle dlaczego wy palacze i ich obrońcy uważacie, że jeśli komuś przeszkadza dym, to od razu to oznacza, że idzie bić palacza, łamać mu papierosa, czy go wyzywać?

 

Zresztą ty teź widzę klapki na oczy i nie jesteś w stanie zrozumieć, że może się zdarzyć sytuacja, że jak ktoś pali w oknie niżej, to prawie cały dym wlatuje do okna wyżej... I co - nie gonię do sąsiada, albo nie wylewam mu czegoś na głowę, tylko zamykam okno i wychodzę z pokoju, aż zapach przejdzie. I nie jest to fajne, kiedy jest gorąco a ja nie mogę pokoju przewietrzyć... ale pewnie przesadzam oczywiście...

Oczywiście twój sąsiad pali w oknie 24 h/ na dobę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdaje sie, ze prosiłem o cytaty... Coż, w takim razie ja bede cytowal...

 

Poczytaj sobie wcześniejsze posty - choćby to jak twierdził, że uważam go za niemyślącego, mimo że nawet nie wiedziałem wtedy że pali... No chyba, że on faktycznie pali gdzie mu się podoba albo uważa, że palenie jest nieszkodliwe, ale z tego co pisał, to tak nie jest...

Pogrubiona cześć wypowiedzi wskazuje, ze czytales poprzednie posty. W takim razie doskonale wiedziales, ze Esiu pali, bo wspominal o tym wielokrotnie. Mimo to napisałeś:

 

Każdy kto choć trochę myśli uważa, że nie ma sensu palić...

Wciaz nie widze, gdzie Esiu przekrecił Twoje slowa - jakby nie patrzec, zarzuciles mu brak myslenia i tak wlasnie napisal.

 

W ogóle dlaczego wy palacze i ich obrońcy uważacie, że jeśli komuś przeszkadza dym, to od razu to oznacza, że idzie bić palacza, łamać mu papierosa, czy go wyzywać?

Kto niby tak uwaza? Ja? Esiu? Kolejny raz prosze o cytaty. Ja ZAWSZE cytuje wypowiedz, na ktora odpowiadam - gdybym tego nie robil, moglbym zjechac kazdego za cos, czego ten nigdy nie powiedzial - zapewniam. Moze chcesz sprawdzic, kto z nas jest lepszy w tego typu demagogii? Jesli nie - cytuj.

 

Zresztą ty teź widzę klapki na oczy i nie jesteś w stanie zrozumieć, że może się zdarzyć sytuacja, że jak ktoś pali w oknie niżej, to prawie cały dym wlatuje do okna wyżej... I co - nie gonię do sąsiada, albo nie wylewam mu czegoś na głowę, tylko zamykam okno i wychodzę z pokoju, aż zapach przejdzie. I nie jest to fajne, kiedy jest gorąco a ja nie mogę pokoju przewietrzyć... ale pewnie przesadzam oczywiście...

Hmmm, czyli nawet jak ktos mieszka sam, to nie moze palic w domu? Stary, chyba obaliles wlasnie sztandarowy argument przeciwnikow palenia na ulicy!

 

Wg. mnie powinien byc zakaz palenia w ogole na miescie, na ulicach, tylko w swoim domu. Chcesz sie truc - to rob to sam.

 

(...)

 

W drodze ze szkoly/pracy koniecznie musicie zapalic? Nic by sie wam nie stalo jakbyscie poczekali te 30 minut zanim dojedziecie do domu.

jakby taki palacz nie mogl poczekac i zapalic u siebie. Wkoncu jak zamknie sie we wlasnym pokoju i otworzy okno to nikomu szkodzic nie bedzie.

Gratsy. Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Esiu - mój sąsiad nie pali w oknie 24/h - gdyby tak było, to chyba faktycznie coś bym mu wylał na głowę :D

 

Zdaje sie, ze prosiłem o cytaty... Coż, w takim razie ja bede cytowal...

Pogrubiona cześć wypowiedzi wskazuje, ze czytales poprzednie posty. W takim razie doskonale wiedziales, ze Esiu pali, bo wspominal o tym wielokrotnie. Mimo to napisałeś:

Wcale to nie wskazuje, że czytałem wszystkie poprzednie posty, tylko na to, że nie chciało mi się wyszukiwac cytatów i składac je w wypowiedź (ale oczywiście ty masz tnedencję do domyślania sobie najgorszej dla innych wersji), poza tym według mnie to bez sensu, żeby na twoją prośbę przytaczać cudze cytaty i wygrzebywać co on, czy ja złego zrobił - bo to nie do ciebie coś miałem...

 

Wciaz nie widze, gdzie Esiu przekrecił Twoje slowa - jakby nie patrzec, zarzuciles mu brak myslenia i tak wlasnie napisal.

Wcale nie, widzisz znowu naciągasz i przekręcasz fakty, żeby potem je we mnie rzucić - nie napisałem, że nie myśli ten kto pali - brak myślenia zarzuciłem tym, co uważają palenie za coś dobrego, że to dobrze jest palić (ogólnie rozszerzyłem na inne niezdrowe przyzwyczajenia - jak ktoś nie zdaje sobie sprawy, że są niezdrowe i nie powinno się w zasadzie togo robić, to nie myśli)...

 

Kto niby tak uwaza? Ja? Esiu? Kolejny raz prosze o cytaty. Ja ZAWSZE cytuje wypowiedz, na ktora odpowiadam - gdybym tego nie robil, moglbym zjechac kazdego za cos, czego ten nigdy nie powiedzial - zapewniam. Moze chcesz sprawdzic, kto z nas jest lepszy w tego typu demagogii? Jesli nie - cytuj.

Proszę bardzo:

 

Jak ktoś chce gdzieś nzaleźć problem to zawsze go znajdzie

Moim zdaniem jest to przesadzone, pierwszy raz słysze żeby komuś przeszkadzało to że ktoś pali na ulicy, dziwnym trafem takie zakazu nie ma chmmm, dziwne skoro tan gdzie można było go wprowadzić taki zakaz został wprowadzony, świadczy o tym iż nie jest to jakieś wyjątkowo uciązliwe, gdyby było owy zakaz już dawnoi by był

 

...

 

Nic tylko według was to zapalić już nigdzie nie można, bo zawsze ktoś sie napatoczy który będzie mógł mnie wygonić bo mu to przeszkadza i to nawet w moim własnym mieszkaniu bo tym mu wlatuje do środka laugh.gif

No tak skoro napisałem, że mi przeszkadza, to znaczy że chcę tego zabronić...

 

Hmmm, czyli nawet jak ktos mieszka sam, to nie moze palic w domu? Stary, chyba obaliles wlasnie sztandarowy argument przeciwnikow palenia na ulicy!

Twierdzisz, że chcę ci zabronić palić w mieszkaniu, mimo że napisałem, że mi to przeszkadza i tyle... i to w tym samym poście w którym prosisz o dowód na to, że palacze i ty :lol: uważają, że jak coś mi przeszkadza, to chcę tego zabronić...

 

 

To cytaty odpowiedzi na moje wypowiedzi - znalazło by się jeszcze kilka, ale nie twoich, bo niedawno zaczęliśmy dyskutować...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz to juz chyba kompletnie sie zaplatales. Powiedz, o co Ci wlasciwie chodzi? Do czego zmierzasz?

 

to nie do ciebie coś miałem...

Co z tego, ze nie do mnie? Zarzucasz EsiuWWW przekrecanie Twoich slow, co nie jest prawda. Chcialem, zebys podal cytat, w ktorym to przekreca on Twoje slowa - nie zrobiles tego.

 

Wcale nie, widzisz znowu naciągasz i przekręcasz fakty, żeby potem je we mnie rzucić

A teraz z kolei ja przekrecam fakty :lol: . Coraz lepiej.

 

- nie napisałem, że nie myśli ten kto pali...

No to jeszcze raz:

Każdy kto choć trochę myśli uważa, że nie ma sensu palić...

No tak skoro napisałem, że mi przeszkadza, to znaczy że chcę tego zabronić...

Twierdzisz, że chcę ci zabronić palić w mieszkaniu, mimo że napisałem, że mi to przeszkadza i tyle... i to w tym samym poście w którym prosisz o dowód na to, że palacze i ty :lol: uważają, że jak coś mi przeszkadza, to chcę tego zabronić...

No sorry - pare osob pisalo tutaj o ZAKAZIE palenia na ulicy. Jako argument podawali, ze przeciez mozna palic w domu. Ty z kolei mowisz, ze jak Twoj sasiad z dolu pali, to tez Ci to przeszkadza. Czyli w domu tez niedobrze. Rozumiem, ze sytuacja jaka przedstawiles moze byc uciazliwa, ale mieszkajac w bloku trzeba tolerowac pewne rzeczy. Dlaczego naskakujesz z tego powodu na palaczy? Jeszcze raz zapytam: do czego zmierzasz? Ze palenie jest zle? To chcesz nam powiedziec? OK - ale papierosy sa dla ludzi i jak ktos je lubi to powinienes to uszanowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że jak ci brakuje argumentów, albo widzisz, że nie masz racji, to wyrywasz kawałki mojego tekstu i je komentujesz. Nie widzę sensu odpowiadać na twoje komentarze do tych powycinanych cytatów...

 

Czy ja naskakuje na palaczy - skąd ci się to wzięło - znowu coś sobie dopowiedziałeś? Czy nie mam prawa napisać, że mi coś przeszkadza - nie chcę nikomu zabraniać palenia w domu - jak już napisałem jest wiele rzeczy, które przeszkadzają jak np. remont u sąsiada - ale przecież nie mam do niego pretensji o to...

 

Ty oczywiście jak widzę, albo nie czytasz tego co piszę, albo za wszelką cenę chcesz udowodnić swoją rację. Zresztą już wiem, czemu ludzie kończą z tobą dyskutować - bo twoim celem jest wywoływanie kłótni i udowadnianie swojej racji za wszelką cenę przy jednoczesnym ośmieszeniu kogoś z kim dyskutujesz...

 

Ta dyskusja prowadzi do nikąd - chciałem jedynie wyrazić swoje zdanie o paleniu, ale niestety skończyło się na pretensjach, że jak może mi dym przeszkadzać, że naskakuje na palaczy, domysłach że niby mam coś złego na mysli, po prostu szkoda nerwów - piszesz, że mam uszanować kogoś, kto lubi palić:

 

Znam jednak sporo fajnych ludzi co palą

Więc wiesz... Ale ty uszanuj to, że dym z papierosa mi przeszkadza - bo nie ma w tym nic dziwnego, a ty byś chciał, żebym nawet o tym nie mówił - to że coś przeszkadza, to nie są pretensje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jesteś pierwsza osobą, ktora zrezygnowala z dyskusji ze mna. Jednak inni rzucali na odchodne lepsze teksty :lol: . Porownanie szpitali i zlobkow do ulicy?? Naprawde - mogles sie lepiej postarać. Oczywiscie nie mozesz wskazac mi, gdzie napisalem, ze dym papierosowy pachnie - wkladac komus w usta slowa, ktorych nigdy nie wypowiedzial nie jest dobrym sposobem na dyskutowanie (chyba, ze gadasz z idiotą, wtedy mozesz cos tym osiagnac). Zauwaz, ze ja odpowiadalem na konkretne cytaty z Twoich wypowiedzi, Ty jednak takowych nie przedstawisz (zreszta nie tylko Ty). W kazdym razie - milo sie gadało :lol: .

Tak, a jak z pietra nizej wleci Ci do mieszkania troche rozrzedzonego dymu z papierosa, to Ci to szkodzi. Smiem twierdzic, ze hałas (ogolnie kazdy dzwiek powyzej progu ilus-tam decybeli) jest znacznie bardziej szkodliwy. I powiedz mi jeszcze jedno... Skoro mozesz zalozyc sluchawki podczas remontu sasiada, to dlaczego nie mozesz na ulicy wyprzedzic idącego przed Toba palacza? Robicie problem tam, gdzie go nie ma. Ja np. nie pale, ale jeszce nie zwariowalem i nie zamierzam czepiac sie ludzi palacych na ulicy.

Przeciez on ma racje. Ba! Nikogo nie obraza i dyskutuje na poziomie, dlaczego wiec do niego pijesz??

Pokaż mi, gdzie Esiu przekrecil Twoją wypowiedz. Cytaty prosze. Czekam.

Taak cytaty wyrwane z kontekstu :] Na moje cytowanie twoich wypowiedzi nawet nie raczyles odpowiedziec - wybierasz tylko to co ci pasuj.

 

I na koniec odpowiedz mi szczerze jaki sens ma dyskusja z toba - bo ja naprawde sensu nie widze.

Niemniej milo mi sie gadalo, szkoda tylko ze dyskusja toba zawsze ma niebezpiecznie niski poziom ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stoję sobie ostatnio na przystanku, czekając na autobus. Na przystanku był jeszcze jeden facet. Patrze w jego strone , a on wyjmuje papierosa. Próbuje odpalić, a tu nic. Nagle zaczyna sie drzec "#$%@ zapalniczka mi zamarzła". Desperacko pocierał ją między dłoniami, ale mimo to nie odpaliła. Zdeterminowany zatrzymywał przechodzniów pytając sie o ogień. W końcu któryś z przechodniów mu użyczył... Morał? Co nałóg potrafi zrobić z człowiekiem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wchodząc na tą stronę chciałem doczytać temat i zrozumieć o co chodzi, ale się poprostu nie da

tak jak wcześniej zauważyłem - kolega und3r swoimi wypowiedziami sieje zamęt i bałagan, właściwie tak jak zauważył ktoś wyżej - nawet nie wiadomo o co mu chodzi i co próbuje wnieść tym odszczekiwaniem przy MASOWO cytowanych kawałkach zdań poprzedników

mam prośbę - weź sobie sklej w wordzie kilka zdań do kupy i wypowiedz się wyczerpująco, żeby człowiek wiedział jakie masz zdanie na dany temat a nie siej paranoji tymi cytatami

ale trzeba przyznać - ma dar, gdzie tylko się pojawi z tematu robie się jedno wielkie niezrozumiałem [ciach!]o, co post to po 10 cytatów wziętych nie wiadomo z której strony tematu i nie wiadomo w jakim celu, przecież tego nie da się czytać :unsure:

 

prośba do administracji - może da sie temu panu wyłączyc przycisk "cytuj" myśle, że poprawiło by to przejżystość tematów w których się udziela

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Varrol posluchaj... Wzialem strone EsiuWWW, bo po pierwsze sie z nim zgadzam, a po drugie zarzuciles mu przekrecanie Twoich slow, co nie mialo w tym temacie miejsca. Napisales jasno, ze kazdy kto "choc troche mysli" nie bedzie palił. W moim odczuciu jest to wlasnie naskakiwanie na niego, i na palaczy w ogole. Esiu zapewne doskonale zdaje sobie sprawe z konsekfencji palenia - nie jest tak, ze pali, bo nie mysli.

 

nie mam do niego pretensji o to...

No i o to wlasnie chodzi.

 

Ta dyskusja prowadzi do nikąd - chciałem jedynie wyrazić swoje zdanie o paleniu, ale niestety skończyło się na pretensjach, że jak może mi dym przeszkadzać, że naskakuje na palaczy

Przeciez nikt nie broni Ci wyrazac swojego zdania. Jednak imho naskoczyles na EsiuWWW. Zreszta moze sam powiedziec, czy odebral to w ten sposob.

 

dym z papierosa mi przeszkadza - bo nie ma w tym nic dziwnego, a ty byś chciał, żebym nawet o tym nie mówił - to że coś przeszkadza, to nie są pretensje...

Rozumiem, ze dym moze Ci przeszkadzac, nie rozumiem jednak po co byla ta cala wymiana zdań z EsiuWWW, skoro z Twojego ostatniego posta wynika, ze w gruncie rzeczy macie takie samo zdanie. Esiu pisal przeciez kilka razy, ze zawsze stara sie nie przeszkadzac innym i palić w wyznaczonych dla palaczy miejscach.

 

 

Stoję sobie ostatnio na przystanku, czekając na autobus. Na przystanku był jeszcze jeden facet. Patrze w jego strone , a on wyjmuje papierosa. Próbuje odpalić, a tu nic. Nagle zaczyna sie drzec "#$%@ zapalniczka mi zamarzła". Desperacko pocierał ją między dłoniami, ale mimo to nie odpaliła. Zdeterminowany zatrzymywał przechodzniów pytając sie o ogień. W końcu któryś z przechodniów mu użyczył... Morał? Co nałóg potrafi zrobić z człowiekiem :P

Heh, znam to. Czesto ktos zaczepia mnie na ulicy z prosba o ogien, a ja nie moge ulzyc czlowiekowi w potrzebie :lol: .

 

@kucyk

Tak jak juz mowilem, doceniam Twoje zdanie na moj temat. Naprawde. Twoja psychoanaliza jest dla mnie bardzo cenna. Postaram sie zastosowac do Twoich porad. ( :lol: )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Varrol posluchaj... Wzialem strone EsiuWWW, bo po pierwsze sie z nim zgadzam, a po drugie zarzuciles mu przekrecanie Twoich slow, co nie mialo w tym temacie miejsca. Napisales jasno, ze kazdy kto "choc troche mysli" nie bedzie palił. W moim odczuciu jest to wlasnie naskakiwanie na niego, i na palaczy w ogole. Esiu zapewne doskonale zdaje sobie sprawe z konsekfencji palenia - nie jest tak, ze pali, bo nie mysli.

...

Naucz się czytać - napisałem, że każdy kto choć trochę myśli uważa, że palenie jest bez sensu - tak samo jak ja wiem, że powiedzmy picie jest bez sensu i tylko dla przyjemności a czasem wypiję - ale ty i Esiu rozumiecie to po swojemu... Jeżeli odbieracie wszystko negatywnie i jako atakowanie, to ja na to nic nie poradzę...

 

A czemu ta wymiana zdań z Esiu - bo chciał mi wmówić tak samo jak ty, że uważam go za niemyślącego bo tak jak ty nie czyta do końca, albo widzi taki tekst jak sam chce widzieć a nie jaki jest w rzeczywistości. Poza tym taka dyskusja mnie bawi... inaczej bym zniknął z tematu po pierwszej odpowiedzi :D

 

Jednak pomimo tego, że wyjaśniałem kilka razy co miałem na myśli pisząc kto pali ty to dalej rozumiesz po swojemu i tak jak jego chyba nie przekonałem, to i ciebie nie przekonam. I właśnie to miałme na myśli pisząc o przekręcaniu moich słów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naucz się czytać - napisałem, że każdy kto choć trochę myśli uważa, że palenie jest bez sensu...

Żeś sie uparl. Czyli uwazasz, ze postepowanie Esiu jest bez sensu. W sumie na jedno wychodzi. Dla mnie zdanie: "kazdy kto choc troche mysli uwaza, ze palenie jest bez sensu" ma wydźwiek negatywny, tak samo odebral to Esiu. Zapewniam Cie, ze wiekszosc palaczy odbierze je negatywnie, bo podwazasz sens tego co robia. A dla nich ma to sens. Zreszta, podobnie negatywny wydźwiek ma samo: "naucz sie czytac" :? .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dorzuce swoje 3 grosze...

 

Kazdy kto pali, jest glupi, albo ograniczony umyslowo... ---> To jest kwintesencja wypowiedzi Varrola? Tak to odczytalem, a jesli tak nie jest, to sorry i prosze jasniej.

 

Ja lubie sobie czasami zapalic... Jak mam jakis problem, to ulatniam moje mysli z dymem i od razu czuje sie spokojniejszy...

 

Do piwka milo jest zapalic...

 

Nie jestem jakims nalogowym palaczem!

 

Czasami, jak w pracy nie ma co robic, albo jest dluzsza przerwa, to papieros pomaga zabic czas...

 

Ostatnio spotkalem sie z gosciem, ktory poproszony o 'ogien' odmowil... Chociaz sam palil papierosa... Facet wydal mi sie jakis 'inny'... Ale po dluzszej rozmowie okazalo sie, ze jego przyjaciolka w wieku 37 lat zmarla na raka, a on sam nie bedzie sie dokladal do pogorszenia zdrowia drugiej osobie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeś sie uparl. Czyli uwazasz, ze postepowanie Esiu jest bez sensu. W sumie na jedno wychodzi. Dla mnie zdanie: "kazdy kto choc troche mysli uwaza, ze palenie jest bez sensu" ma wydźwiek negatywny, tak samo odebral to Esiu. Zapewniam Cie, ze wiekszosc palaczy odbierze je negatywnie, bo podwazasz sens tego co robia. A dla nich ma to sens. Zreszta, podobnie negatywny wydźwiek ma samo: "naucz sie czytac" :? .

No dobrze - ty i kilka innych osób wiecie lepiej ode mnie co miałem na myśli... ciekawe... Po co ja się tu w ogóle produkuje - napisałem zdanie kontrowersyjne i po tym jak zauważyłem, że Esiu odebrał to inaczej niż było moim zamiarem, a później ty, usilnie staram się wyjaśnić o co mi chodziło. Ale nie, widzę że kolejne osoby starają się mi udowqodnić, że jednak co innego miałmem na myśli - nie wiem, czy to komleksy jakieś, czy co...

 

Ale to ja się uparłem, że mam co innego na myśłi niż tobie się wydaje tak? Czyli co - mam ci przyznać rację, że ty lepiej wiesz co miałem na myśli? Powiedz mi - czytasz moje poprzednie wypowiedzi? Bo mi się wydaje, że nie, albo nie chcesz przyjąć do wiadomości mojego wyjaśnienia...

 

No więc jaki sens ma palenie? W jaki sposób poprawia twoje życie? Pali się tylko dla przyjemności, czy może papierosy dają coś jeszcze?

 

Dorzuce swoje 3 grosze...

 

Kazdy kto pali, jest glupi, albo ograniczony umyslowo... ---> To jest kwintesencja wypowiedzi Varrola? Tak to odczytalem, a jesli tak nie jest, to sorry i prosze jasniej.

Napisałem to już kilka razy i w prawie każdym moim poście, ale co mi tam:

 

Robimy wiele rzeczy, które nie mają sensu, ale je lubimy - i to dotyczy praktycznie każdego człowieka - więc co według ciebie ja twierdzę, że każdy człowiek jest niedorozwinięty? Jak już napisałem, co pewnie przeczytałeś :? znam wielu fajnych ludzi co palą, ale oni zdają sobie sprawę, że to niezdrowe i wiedzą że wielu ludziom to przeszkadza...

 

Chciałem skrytykować ludzi, co palą nałogowo, uważają że im to nie szkodzi, albo że znajomi którzy też palą nie będą ich tolerować jak przestaną. Nie przejmują się innymi i nie rozumieją jak innym może dym przeszkadzać itp.. . nie rozumiem dlaczego wszyscy palący i under rozumieją to w jeden sposób...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...