Blogi Na Celowniku Us Army

[Gość Overclocked]

Stany Zjednoczone, samozwańczy strażnik światowego pokoju, atakujący bez powodu suwerenne kraje, by dostać się do złóż ropy. Taki obraz tego kraju funkcjonuje w oczach ludzi, od czasu napaści na Irak i okupacji państwa o ogromnych złożach czarnego złota.

Nie dość że USA musi się borykać z krytyką swoich poczynań, to ostatnio przybył kolejny problem, jakim są blogi prowadzone przez żołnierzy uczestniczących w konfliktach. Chodzi o to, że jest w nich opisywana prawda takich działań, której amerykański rząd nie chciałby rozpowszechniać, woląc stworzoną przez siebie propagandę.

W chwili obecnej ponad 200 żołnierzy prowadzi własne dzienniki, używając kafejek internetowych stworzonych w celu umożliwienia im kontaktów z przyjaciółmi oraz rodziną.

 

Do tej pory świat widział jedynie to, co przekazywali starannie wyselekcjonowani dziennikarze, lub to co rząd zdecydował się przekazać. Teraz natomiast ma dostęp do nieocenzurowanych faktów, pokazujących samą prawdę, dodajmy bardzo przerażającą, o działaniach wojennych. Można tam o przeczytać nieludzkich zachowaniach dowódców, strzelaniu do cywili czy innych działaniach, które rząd USA wolałby zachować w tajemnicy.

To właśnie z blogów świat dowiedział się, że amerykańskie wojska użyły zakazanych bomb fosforowych podczas ataku na Faludżę.

Jeden z żołnierzy, Leonard Clark z gwardii narodowej został zdegradowany po tym jak opisał, że jego dowódca jest karierowiczem, zaś sierżant nieludzkim potworem. Jego ostatni wpis mówił też, że żołnierze z jego oddziału byli przeciwni amerykańskiej operacji w Iraku.

 

gry.wp

[mkl]

0o

 

W zasadzie powinni mieć prawo pisać blogi, w końcu tak czy siak maile będą wysyłać i jak jakaś tajemnica ma wyjść to wyjdzie bez blogów. [;