Agonia Zasilacza?

[KWS89]

Siema!

Pisze na szybcika. Więc taki problem mam. Mam zasiłke Mercury 400W(synonim słowa [ciach!]o). Braciak grał dzisiaj na kompie w NFS:MW i w pewnym monencie giera zaczęła chodzić jak po gruzie i w pewnym momencie komp się zawiesił, zrestowałem i chodzilo ok i zachciałem dorzucić kostke ramu, wyłączyłem i zrobiłem jak bozia przykazała i po włożeniu kości i wlączeniu kompa usłyszałem piękny pisk biosu i ciemny ekran, wyciągnąłem kość, dalej to samo, wyciągnęłem jeszcze jedną, odpalil, wkładam drugą- pisk. Wyciągnęłem obie kości(a ta którą dołożyłem nie działa na moim konfigu ale bez żadnych problemów chula w drugim). Włożyłem kingstona w środkowy slot- alleluja, włożyłem specteka na miejsce kingstona- alleluja. włożyłem tak jak pracowały przez ostatnie pól roku- [gluteus maximus]; bluescreen po przejściu paska ładowania systemu. Przełożyłem kostki tak że slot1 zostal wolny a 2;3 zajęty, wyszskie ustawienia biosu(napięcie itp itd) na domyślne i dziala. Podkręciłem, dovoltowałem pamięci i proca- podziala chwile i reset :angry: Konfig jak z podpisu, jutro zmieniam zasiłke i teraz pytanie. Czy to pomoże czy moze będzie trzeba dorzucić jeszcze $$ w kompa...

Pozdrawiam

Artur

EDIT: Zapomniałem napisać że przed bluescreenem uslyszałem pfs... z nie wiadomo czego, nie śmierdzialo spalenizną ani nic :mur:

Edytowane 23 Stycznia 2006 przez AKa

[$kubi]

heh nikt tego ci nie powie poki sam nie sprawdzisz na jakims przyzwoitym zasilaczu :) ja Ci zycze aby to byl tylko on :D

[KWS89]

Hm, w domku nie mam żadnego przyzwoitego zasilacza więc jutro się weń zaopatrzę :) Ja też mam nadzieje że to tylko zasilka odchodzi i dzisiaj się przekonam co-i-jak: wykonam sekcje tego szajsu i zobacze co zrobiło puff, adios. Życzcie żeby to był tylko zasilator :wink: