Kamilou Napisano 26 Stycznia 2006 Zgłoś Napisano 26 Stycznia 2006 (edytowane) Witam serdecznie! Mimo, iż jestem w 2kl. LO, poważnie zastanawiam się nad przyszłością, realiami, w których zyje i możliwościami rozwoju. Wiele myślałem nad kontynuacją nauki na wyższej uczelni, o kierunku humanistycznym. Rozważałem politologie, socjologie bądź filozofie. Jednak po głębszej analizie doszedłem do wniosku, że będzie mi bardzo ciężko znaleźć prace właśnie po takim kierunku studiów. I kiedy doszedłem do punktu wyjścia w moich rozważaniach, usłyszałem slogan "Gap Year" czyli (w luźnym tłumaczeniu) "Zarwij Rok". Program obejmuje młodzież głównie europejską, która na pewien okres czasu wyjeżdża do państw dobrze rozwiniętych (często skandynawskich) gdzie pracuje przez okres ok. 3 miesięcy (granica płynna). Zarabia tam pieniążki, które następnie przeznacza na wyjazd do krajów uboższych... np. biednych części Aftyki (Uganda...), Indii, Ameryki Południowej, gdzie pełnią rolę wolontariuszy, opiekując się dziećmi, ucząc ich języka, będąc animatorami kultury, opiekując się zwierzętami. Poprostu pomagają społeczności, która znajduje się na danym obszarze. Taki wolontariat jest bezpłatny (mamy zagwarantowane jedynie miejsce noclegowe i wyżywienie) i trwa ok. pół roku. Po tym okresie mamy możliwość odkrywania państwa, regiony świata, w którym przebywaliśmy (nurkowanie, dzikie zwierzęta, przyroda, itd.) Zazwyczaj taki wyjazd trwa ok. roku, jest wpełni udokumentowany, co jest świetnym załącznikiem do naszego CV. Aby wyjechać trzeba mieć min. 18 lat. polecam stronę - http://www.gapyear.com/ I teraz przejdżmy do sedna tematu... Czy ktokolwiek z was, drodzy tweakowicze ;) miał przyjemność wyjazdu na takich zasadach? Czy mógłby przybliżyć to zagadnienie? Czy zna jakieś polskie firmy, które organizują takie wyjazdy? I drugą sprawą, którą chciałbym poruszyć jest wyjazd do Kanady (wakacyjny), ściślej rzecz biorąc wyjazd do Vancouver. Interesuje mnie głównie podróż (ceny biletów itp.), a tekże cóż można przywieźć z Kanady, poprostu co jest tańsze? czy tak jak w USA - elektronika, ciuchy itp.? gdyż w wakacje zamierzam wyjechać właśnie tam na 3 miesiące w celach zarobkowych ;) Edytowane 26 Stycznia 2006 przez Kamilou Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ig00rek Napisano 26 Stycznia 2006 Zgłoś Napisano 26 Stycznia 2006 A niemusisz przypadkiem zacząć od zawiadomienia wojskowej komendy uzupełnień, że wyjechać chcesz? No chyba, żer niemasz A. Osobiście to gdybym szukał pracownika to bym patrzył co potrafi a nie czy pomaga dzieciom w Ugandzie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamilou Napisano 26 Stycznia 2006 Zgłoś Napisano 26 Stycznia 2006 Nie zgłębiałem się osobiście w takie szczegóły, ale to również cenna uwaga i zapewne tak właśnie musi być, choć przy obecnej sytuacji takie pozwolenie nie byłoby problemem (tak mi się bynajmniej wydaje) Jeżeli ta praca nie byłaby związana z tym co będe, być może, robił tam, to i owszem, ale tak czy siak to ogromne doświadczenie, które może procentować w dalszym życiu, nie uważasz? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Rocca Napisano 26 Stycznia 2006 Zgłoś Napisano 26 Stycznia 2006 Nie zgłębiałem się osobiście w takie szczegóły, ale to również cenna uwaga i zapewne tak właśnie musi być, choć przy obecnej sytuacji takie pozwolenie nie byłoby problemem (tak mi się bynajmniej wydaje) Jeżeli ta praca nie byłaby związana z tym co będe, być może, robił tam, to i owszem, ale tak czy siak to ogromne doświadczenie, które może procentować w dalszym życiu, nie uważasz? W życiu może zaprocentować, oczywiście! To jak najbardziej pozytywna sprawa! Taki wyjazd i pomoc, wolontariat... Musisz mieć duże samozaparcie! Będziesz musiał zrezygnować z wielu rzeczy na długi okres czasu! To może być niebezpieczne, ale na 100% będzie to olbrzymie doświadczenie i coś bardzo pozytywnego! Jestem pełen podziwu, bo jesteś jeszcze młodym człowiekiem! Brawo :!: Pozdrawiam i życzę spełnienia tego marzenia, planu :razz: Oby Ci się udało :!: :) Wydaje mi się, że WKU musi być powiadomione. Pewnie musisz mieć jakieś papiery. To są domysły, ale warto to sprawdzić, bo dostaniesz wilczy bilet ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
=PIKI= Napisano 26 Stycznia 2006 Zgłoś Napisano 26 Stycznia 2006 Jesli jest humanista, to potencjalni przyszli pracodawcy moga miec troche inne oczekiwania od umiejetnosci murowania, programowania, prowadzenia pojazdu itd... Taki wyjazd napewno nie przesadzi o zatrudnieniu, ale o zaproszeniu na rozmowe kwalifikacyjna juz moze. Zawsze cos. Przygoda tez moze byc dobra (napewno to ciekawsze niz chlanie piwa przez 12 miesiacy). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamilou Napisano 26 Stycznia 2006 Zgłoś Napisano 26 Stycznia 2006 I właśnie tak kształtuje się moja opinia na ten temat, jak przedstawił to =PIKI= i po części KrokOboK, to ciekawe, iź zupełnie obcy człowiek może lepiej przekazać to co samemu się myśli ;) Tymbardziej, ze wyjazd nie sprowadza się do samej Ugandy - wymienionej jako przykład. Istnieje wiele możliwości i wiele ścieżek, to od nas zależy, którą się wybierze. Jeżeli ktoś chce zostać weterynarzem (przykładowo) może wyjechać w programie gap year i opiekować się zwierzętami w, dajmy na to - Meksyku, a to już jest poważne doświadczenie... Choć szczerze powiedziawszy nie sądze, abym chciał być pracownikiem "najemnym" w Polsce. Po takim wyjeździe, być może kilkumiesięcznym pobycie w Stanach, chciałbym otworzyć firmę w Polsce, a mam to ogromne szczęście - jest wielu ludzi, którzy gotowibyliby mi pomóc... Nie interesuje mnie życie jakie wybiera wielu z nas, nie negując jego wartości oczywiście. Ale popatrzmy na to z szerszej perspektywy - studia - 5 lat nauki, a po 5 latach nadal jest się "nikim", bo teraz samo wykształcenie nie wystarczy... No cóż, skończymy te dywagacje odbiegające od tematu i powróćmy do genezy problemu - czy ktokolwiek spokał się z osobą, bądź sam miał przyjemność uczestniczyć w takim programie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...