Recenzja Dell Latitude C800

[bigfan]

Ja dla odmiany postaram się zrecenzować używanego notebooka. Jakiś czas temu postanowiłem zakupić tanią przenośną maszynę do różnych celów - głównie administracja przez ssh i różnorakie prace na lokalnej bazce PostgreSQL. Potrzebowałem możliwie dobrej matrycy i postawiłem sobie za cel minimum SXGA, które swego czasu zobaczyłem w Omnibooku 6000.

 

Szukałem i znalazłem używanego Della Latitude C800. Kupiłem go w takiej konfiguracji:

CPU: PIII M 850MHz

GFX: Ati Rage Mobility 32MB RAM (podobno da się włożyć ATI Radeon 7500 Mobility i inne podobne)

RAM: 256MB SDRAM PC100 (maksymalnie można obsadzić niestety tylko 512MiB)

HDD: 40GiB Hitachi 4200 obr, 2MiB cache

LCD: SXGA 15 cali (1400x1050)

Oprócz tego jest CDROM, port RS232(COM - był mi potrzebny), 2xUSB, Firewire, TVOUT, IrDA (potrzebna do synchronizacji z Palmem), sieć/modem i wyjście na zewnętrzny monitor. Dell jest duży, patrząc na bardziej współczesne konstrukcje i ciężki (3,5kg). Jest używany, więc coś tam poskrzypuje czasem w plastikach obudowy. Generalnie trafiłem na egzemplarz w bardzo dobrym stanie (niestety nie mam zdjęć) a drobne trzeszczenie mi nie przeszkadza, więc nie ma z tym problemu.

 

Najważniejszym elementem jest jak dla mnie matryca. Atutem jest wysoka rozdzielczość, co pozwala uruchomić na ekranie wiele terminali z sesjami SSH czy pgadmina. Jeśli idzie o kąty i trójkąty, to jest tak sobie, żadnej rewelacji czy to w pionie czy w poziomie. Kolory są w porządku - nie jestem grafikiem, żeby ten parametr oceniać - wszystko widać w każdym razie. Zdarza mi się pracować na różnych LCD i doprawdy już sam nie wiem, który z nich jest najlepszy. Na pewno jest lepiej niż na matrycy ThinkPada T21.

 

Klawiatura trafiła mi się trefna, bowiem była bardzo głośna. Doczytałem na forum Della, że zdarzały się klawiatury bez specjalnej wkładki pod klawisze tłumiącej uderzenia. W międzyczasie jednak stuningowałem ją, naklejając pod spód odpowiednio wyciętą gumę z normalnej pecetowej klawiatury (niektóre mają takie duże gumowe płachty z cyckami, na których pracują klawisze, trzeba było wyciąć te cycki - okazało się że odległości są prawie takie same na notebookowej klawiaturze :-)). Ów proceder wyciszył pracę klawiatury i teraz jest juz poprawnie - choć cały czas wolę klawiaturę z ThinkPada.

 

Touch pad i Sti(n)ck Point pracują jak w większości notebooków. Nie uważam ich za wygodne narzędzie, więc namiętnie używam myszki. Oczywiscie na touch padzie nie ma żadnej przestrzeni ani przycisku do scrollowania. Co więcej zdaje się nie reagować na podwójne "kliknięcie" - reaguje na pojedyncze.

 

Nobla temu, kto zdecydował, że gniazdo modemu i karty sieciowej jest na prawej krawędzi w dodatku na wysokości touch pada. Skutecznie przeszkadza to w pracy myszką a i zaplątać się w kabelek sieciowy nietrudno. Reszta gniazd rozmieszczona jest jako tako ergonomicznie. Otwory wlotowe chłodzenia procesora są umieszczone na prawej krawędzi i na wierzchu tuż nad Insertem,Home i PageUp. zaś wylotowe na tylnej, więc nie ma problemu z kładzeniem notka na miękkich powierzchniach (pod spodem nie ma żadnych otworów wentylacyjnych). No chyba że się i te otwory krawędziowe skutecznie zasłoni. Na wierzchu notebook jest lekko ciepły.

 

Szumu dostarczają dwa wentylatory umieszczone obok siebie. Są zdecydowanie głośniejsze niż ten z T21. Włączają się raz na kilka minut i hałasują jakieś 10 sekund - zależnie od obciążenia. Notebook nagrzewa się pod spodem mniej więcej od wysokości touchpada w górę czyli w stronę matrycy. Dzieje się tak z oczywistych względów - wszystkie ciepłolubne elementy właśnie tam się znajdują a z przodu jest bateria i stacja dysków. Szum nie jest jakoś specjalnie uciążliwy, choć to oczywiście kwestia wrażliwości na hałas i szumu otoczenia.

 

Dysk pracuje cicho, słychać tylko delikatne chrupanie. Transferu jak i wydajności całego notebooka nie testowałem. Jak na moje potrzeby działa bardzo zgrabnie (pod Linuksem). Nie używam żadnych specjalnie zasobożernych aplikacji i nie gram, więc nie mam dużych wymagań co do mocy procesora czy transferów dyskowych. System jest responsywny i nie ma problemu z odtwarzaniem multimediów (testowałem DivX i mp3).

Słowo o głośnikach. Są umieszczone na bocznych krawędziach i grają przyzwoicie. Gdy ktoś oczekuje czegoś więcej, to oczywistym jest konieczność zaopatrzenia się w jakieś zewnętrzne przetworniki.

 

Na spodzie laptopa znajduje się gniazdo Mini-PCI, w które można wetknąć jakąś kartę WLAN. Nie wiem tylko, czy jest w obudowę wkomponowana jakaś antena - nie używam, więc nie sprawdzałem.

 

Bateria - tutaj niewiele mogę powiedzieć. Kupiłem go z używaną baterią, która wytrzymuje teoretycznie jakąś godzinę. Do Della można włożyć dwie baterie (identyczne). Szczegółów nie podam, jako że tym tematem się nie interesowałem - pracuję głównie na zasilaczu.

 

Więcej grzechów na razie nie pamiętam a w razie pytań służę pomocą.