djlukas00 Opublikowano 12 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2006 Witam, ostatnio dostałem do naprawy komputer od znajomej mamy i dowiedziałem się że używali go 2 chłopcy którzy raczej nie mają pojęcia o komputerach. Podobno często wyrywali wtyczke z gniazdka na złość na wzajem... Cóż, przyszło mi go naprawić... Problem wygląda następująco: Komputer to płyta gł. PROCOMP BVD2A VIA694 FCPGA, 256+64 RAM PC133, Procek Celeron PIII 700Mhz, Samsumg 20GB oraz grafika Geforce MX-440. 1.Komputer się włącza lecz nie startuje(MONITOR SIĘ NIE WŁĄCZA) 2.Sprawdzałem zasilacz 300W - działa bo próbowalem na swoim(pozatym wiatraczki się kręcą no i wogóle dyski chodzą) 3.Sprawdzałem grafe - działa. 4.Resetowałem BIOSA - nic. 5.Ostateczna rzecz - procesor. I tu się zacząłem zastanawiać procek wogóle sie nie nagrzewa po włączeniu(zdjąłem radiator by sprawdzić). Procesor jest w idealnym stanie wogóle nie ukruszone jądro, nóżki w 100% proste... Ale postanowiłem spróbować i kupiłem na allegro używany też sprawy w 100% procek za 29zł+cooler. I co ?? NIE DZIAŁA !!!!!!!!!!!! Dzieje sie identycznie procek nic sie nie nagrzewa nic nie startuje ... :mur: Co mam w takim razie zrobić?? Myślę że jest to wina płyty... ... może być niesprawna. Są jeszcze jakieś inne metody sprawdzenia?? Pozdrawiam Łukasz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosolini Opublikowano 12 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2006 jezeli nie piszczy a procek jest sprawny, to pozostaje jedynie plyta - pewnie ona padla Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...