jonas Opublikowano 12 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2006 (edytowane) W załączniku jest pr0 rysunek mojego przyszłego kibelka. Obieg mam nadzieję zaznaczony czytelnie. Zielone to szybkozłączki, najprawdopodobniej Festo. Zielone z symbolem zaworu i liczbą świętej równowagi (3) to taki fikuśny kranik na szybkozłączce, takoż Festo. Bladoniebieskie kuleczki symbolizują bezlitosną nieuchronność przemijania zapowietrzenia układu. Czerwone to przewód powrotny, przerywany tu i ówdzie, albowiem w tych miejscach jest "za" niebieskim. Do rzeczy - jak napełnić i odpowietrzyć układ tego typu? Odczepić wężyk w punkcie (1) i wlewać tamój ciecz zgodnie z kierunkiem planowanego przepływu, przy otwartym kraniku? Czy może kranik zamknąć wpisdu, wlewać do wypiętego z (1) wężyka, a do (1) podłączyć inny wężyk i ssać niczym Lolo Ferrari (copyleft by Kaeres), przy włączonej pompce? Może jakieś inne pomysły na umieszczenie odpowietrznika? Tam mi najbardziej pasuje ze względów estetycznych :> Bajdełej - nie miałby ktoś ogryzka możliwie twardego wężyka, któren byłby przezroczysty i pasował do szybkozłączki 6mm (zewnętrzna bodajże, jutro sprawdzę dokładniej)? Przydałby się taki w miejsce (4), bo mam dostęp tylko do niebieskich nieprzezroczystych. Widziałbym te malutkie bąbelki, poziom cieczy i w ogóle. Dosłownie kilka cm by wystarczyło, a kupować metr wężyka dla pozyskania kilku cm ... no cóż :> Nie omieszkam się pochwa-lić, ale dopiero jak złożę całość i niczego przy tym nie zaleję. Najsamprzód teoria, coby zbędnych dziur w mym wiernym czarnuchu nie porobić. Edytowane 12 Grudnia 2006 przez jonas Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martinii Opublikowano 13 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2006 (edytowane) Grunt zeby odpowietrznik byl po czesci ssawnej pompy. Po co odczepiac waz w jakimkolwiek punkcie? Zalewaj uklad z kranikiem otwartym - przez kranik. To miejsce ma sluzyc zarowno do napelniania jak i odpowietrzania. To bedzie cos takiego: ?? Zasysajac (niczym śp. Lolo Ferrari) opary petrygo/borygo rozboli Cie glowa ;) PS. Lubie czytac Twoje posty - masz fajny styl pisania ;) Edytowane 13 Grudnia 2006 przez Martinii Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 13 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2006 Jeśli dobrze rozumiem, "po części ssawnej" to wylot pompy? Czyli nie może być tak, jak na moim wspaniałym rysunku? Z grubsza to będzie coś takiego, ale na 6mm i czarno-niebieskie. Ciekawym, czy jak naszczam przez ten kranik to pompka da radę to zassać. Daleko niby nie ma, kilka cm wężyka będzie. PS. Wiem :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martinii Opublikowano 13 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2006 Czesc ssawna to akurat wlot do pompy (tam zasysa wode) ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 13 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2006 Dżizes :> "po" czyli "za", n'est-ce pas? A ja, ponieważ jestem ze wsi i się nie znam, "po części ssawnej" odczytuję jako "za ssawą", czyli na wylocie. Chyba, że miałeś na myśli "po stronie ssawnej", wtedy ogarniam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martinii Opublikowano 13 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2006 Prosto: zgodnie ze szkicem z pierwszego postu :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...