Varrol Opublikowano 28 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2007 No więc tak - Suzuki Samuraj już mi przeszedł - jasne, że wolałbym od golfa, ale ze względów cenowych, ekonomicznych i praktycznych niestety odpada (6k zakup, wysokie spalanie 10l po mieście, brak właściwości jezdnych po asfalcie). Golf II diesel - cena za zadbany ok. 3000zł (tyle co sekwencyjna instalacja gazowa), silnik znosi olbrzymie przebiegi, a pali 6 litrów po mieście. Nie ma problemu z dostępnością części, a ich ceny nie są duże. I co ważne - samochód mimo wieku jest ładny - a w każdym razie mnie się podoba. Po co mi to - grozi mi dojeżdżanie codziennie na krótkich odcinkach, oczywiście po mieście. Druga sprawa to wakacje, albo jakieś wyjazdy poza cywilizację. W Unie nie miałem tego problemu, ale w BMW niestety po pierwsze jest dość niskie zawieszenie więc na leśne drogi nie bardzo, a i zostawić go w lesie strach. Taki golfik to właśnie auto którego nie szkoda, tanie w utrzymaniu i kosztujące tyle co instalacja gazowa. Do tego jest nieduży a przez co łatwy w parkowaniu. Różnica w spalaniu wyszła by ok 3-4 litrów na 100km i jeszcze do golfa można lać niekoniecznie ropę :D Niestety dochodzą do tego opłaty - OC + przegląd = 500zł rocznie. Jednak to nie tylko dla mnie samochód - w ogóle w rodzinie nie mamy czegoś hmm. powiedzmy samochodu, który byłby jedynie narzędziem - żeby można było nawet jakiś mebel przewieźć i nie przejmować się ryskami, wgnieceniami itp. Co o tym myślicie? Narazie to jest dość odległe - lato. Zauważyłem, że sporo ludzi ma dodatkowy samochód służący do właśnie celów o których pisałem - tak więc mój pomysł chyba jednak ma jakiś sens :D O ładne zdjątko: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Grzechu_1990 Opublikowano 28 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2007 O tym co piszesz bierz coś czego nie będzie szkoda ;] IMO taki golfik świetnie sie nadaje do takich rzeczy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 28 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2007 Sam mam zamiar łykać taki wóz, być może w tym roku, jak gorzej pojdzie to w przyszlym. Będzie to moje pierwsze auto, wykorzystywane wlasciwie tylko do codziennego poruszania się z punktu A do punktu B, wiec wydaje mi sie ze bedzie sie idealnie do tego typu jazdy nadawac. Tak jak wspomniales czesci na szorcie jest cala masa, poza tym silnik nie do zdarcia, jest w miarę ładowne po opuszczeniu tylnych oparć (o czym się osobiście parę razy przekonałem :)). Także jesli ktos potrzebuje auta jako narzędzia stricte do JEŻDŻENIA, niedrogiego, którego nie będzie szkoda to Golf II jest świetnym kandydatem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 28 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2007 (edytowane) do tego czesci zdaje sie dosc tanie sa jak sie cos bardziej zepsuje to przeszczp silnika i jedziesz dalej ;) i zawsze mozesz dolewac do baku oleju z biedronki ;) Edytowane 28 Stycznia 2007 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 28 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2007 Tylko zastanawiam się w jakiej cenie patrzeć - czy za 3k zł da się już kupić coś czym da się jeździć? Ciekawe, czy za granicą można znaleźć coś ciekawego za grosze - może nawet minimalnie uszkodzony - generalnie chodzi o to, żeby zminimalizować koszty. Jakie są teraz koszty rejestracji? Bo na jesieni było ok 1200zł - czy dalej jest opłata recyclingowa 500zł? Na fakturze spokojnie 1euro może być, więc akcyza odpada, no i tylko na lawecie jest sens sprowadzać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thermalfake Opublikowano 28 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2007 Dobry wybór na drugi samochód w rodzine, w sam raz do wytłuczenia go do końca bo nie szkoda tych 3-4k. Mam w rodzinie taki wozik z 91 roku z 1,6td i służy on do najgorszej roboty, przewożenia wielu rzeczy od mebli po artykuły budowlane - w zeszłym roku woził asortyment z castoramy na remont domu. W środku totalny syf, ruda też go powoli bierze, nie dziwota przeca to już 16 latek. Przez 2,5 roku użytkowania zostały wymienione amory, klocki hamulcowe, płyny, paski, przeguby, pompa wodna i nagrzewnica. Był też problem z klamkami od drzwi zarówno z jednej strony jak i drugiej, trzeba było je wymienić. Jedną z niedogodności może być wymiana świec żarowych, strasznie mało miejsca na operowanie narzędziami. W przypadku większych napraw lepiej jest oddać auto do warsztatu. Co do silnika ten ma nastukane 430k ale nie jest to udokumentowane. Golfy mają napęd przedni co w połączeniu z dość dużym prześwitem czyni te auta niezawodne poruszając sie zimą po zaśnieżonych drogach czy koleinach. Mają dobry kąt skrętu, w porównaniu z trzyletnim focusem tdci ojca, ford odpada, no i gorszy prześwit. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shantillas Opublikowano 28 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2007 Golf 2 to dobry wybor, prosta konstruckja i tanie czesci czynia go tanim dupowozem. Niewysilony silniczek Diesla potrafi robic bardzo duze przebiegi palac przy tym symboliczna "piatke" na setke. Z uwagi ze to stary diesel mozna lac bez skruchy opał i mieszac go z roslinnym z biedornki i jezdzac jeszcze taniej niz na gazie :D Niestety ciezko znalezc zadbany i bezwypadkowy egzemplarz, wiekszosc jezdzacych to juz szroty z duzymi przebiegami i czesto naprawami blacharki przez domoroslego majstra "pana józka co robi za dwie flaszki..." Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thermalfake Opublikowano 28 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2007 Dokładnie tak jak pisze Shantillas, starsze silnika diesla u VW są nie do zdarcia, można do nich lać gorsze paliwo i nic im nie będzie, imho bez przesady i ciągłego lania opałówki czy innych specyfików. To niej jest generacja silników z pompowtryskami gdzie trzeba uważać pod jaką stację się podjeżdża aby po wyjechaniu samochód nie zatrzymał się w miejscu. W przypadku diesla nie należy za bardzo sugerować się przebiegiem, nie świadczy on o stanie wozu, dla niego 200k to pestka a znów dla benzyniaka to zaczynają być kresy wytrzymałości. I jeszcze jedna rzecz... już skończyły się czasy napraw majstrów robiących za dwie flaszki :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
berkut Opublikowano 28 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2007 Jesli nie zalezy ci na dynamice a niesmiertelnosci to kup wersje wolnossaca. Silnik jest NAPRAWDE niesmiertelny niemal. Pojedzie na wszystkim, wymieniajac plyny pojedzie zawsze. Buda nie koroduje bardzo, czesci mozna w biedronce kupic. Zdecydowanie polecam te auto jako zastepce skutera. Moim zdaniem te auta i np. mercedesy beczki w dieslu to beda ostatnie jezdzace po kuli ziemskiej auta. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 28 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2007 Moim zdaniem te auta i np. mercedesy beczki w dieslu to beda ostatnie jezdzace po kuli ziemskiej auta.Gdyby Fallout 3 miał rozgrywać się w Europie, powinni to uwzględnić :> Bajdełej - były "beczki" benzynowe? Damn, nie wiedziałem nawet. Człowiek się uczy całe życie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pageup Opublikowano 28 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2007 one glownie byly benzynowe hehehehe diesel to tak naprawde jednak byl w mniejszosci (mowie o ilosciowej sprzedazy) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 28 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2007 moze i byly ale zostaly tylko diesle ;) wyobrazcie sobie madmaxa w beczce :lol: zbadaj dokladnie karoserie. ojciec kiedys musial sprzedac kadetta (tez byl mocny 1.7D ok 400k km mial bez awari silnika) bo podloga przerdzewiala na wylot. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dymy Opublikowano 29 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2007 Golf II wymiata :) świetnie się prowadzi nawet bez wspomagania i ta nisko osadzona kierownica - rewelka. teraz śmigam corsą b ale golf jakoś bardziej mnie urzekł. jak usiądziesz za kierownicą to autko zdaje się większe i kultura jazdy rośnie :) ja go uwielbiałem ..z wyjątkiem tych klamek za które powinni rozstrzelać pomysłodawcę! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 30 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2007 Golf II wymiata :) świetnie się prowadzi nawet bez wspomagania i ta nisko osadzona kierownica - rewelka. teraz śmigam corsą b ale golf jakoś bardziej mnie urzekł. jak usiądziesz za kierownicą to autko zdaje się większe i kultura jazdy rośnie :) ja go uwielbiałem ..z wyjątkiem tych klamek za które powinni rozstrzelać pomysłodawcę! Klamki mówisz :D to najwyżej jakiś własny patent zastosuje. Co do prowadzenia, to teraz w jaki samochód bym nie wsiadł (poza moim) to mi się źle prowadzi :D Może ktoś się orientuje jak jest z zawieszeniem - czy wytrzymuje polskie drogi? Muszę poszukać jakiegoś forum VW... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Errorx Opublikowano 30 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2007 Klamki mówisz :D to najwyżej jakiś własny patent zastosuje. Co do prowadzenia, to teraz w jaki samochód bym nie wsiadł (poza moim) to mi się źle prowadzi :D Może ktoś się orientuje jak jest z zawieszeniem - czy wytrzymuje polskie drogi? Muszę poszukać jakiegoś forum VW... Klamki w golfie2 to wymysl chorego czlowiek, ale idzie sie przyzwyczaic. Co do zawieszenia - wytrzymuje wiem ze golf ktory byl u mnie w domu mial nastukane 250k na jednym komplecie amorow i nie bylo potrzeby wymiany ale pewnie to kwestia traktowania Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
berkut Opublikowano 30 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2007 Zawieszenie w golfie to twarda bestia. Testy drogowe musieli wykonywac na bezdrozach dakaru i syberii a ostateczny test w Polsce. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiAłY Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2007 Mieliśmy w rodzinie Golfa II 1,6 diesel. Autko fajniusie :), ładny granat :).Z tego co pamiętam przebieg ponad 200k km, v max 160. W zasadzie nic się nie psuło.Typowo części eksplautacyjne. Sprzedaliśmy go po wypadku rodziców, co ciekawe wjechał na nich Star a rodzice wyszli bez szwanku :).Tak więc o bezpieczeństwo również nie masz się co martwić:). Szkoda, że już tak trwałych samochodów nie robią :(. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RS Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2007 "Szkoda, że już tak trwałych samochodów nie robią" przeciez to sie nie oplaca :P Osobiscie nosze sie z zamiarem kupienia beczki, odrestaruowaniem jej i smiganiem przez XX lat. Auto wygodne, wystarczajaco duze, jezdzi na wszystkim co sie wleje do baku.... :) Nie ma w nim przemadrzalej elektroniki, maped na wlasciwa os... czego chciec wiecej ? No i to auto z dusza... a nie pospolite wozidlo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
caillain Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2007 @RS Tylko bron Cie Boze przed kombi - tylne zawieszenie o ile dziala to robi to bezblednie ale w przeciwnym raziem mozesz szukac czesci w Niemczech :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmiChild Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 2 Lutego 2007 Ja posiadałem Golfika II, tyle że z silnikime malutkim bo 1.6l ale dawal rade. Jeżeli chodzi o ten samochód to części są naprawdę tanie ..duży wybór dobrych zamienników. Ogólnie zajrzyj na forum bodajże vwgolf.pl. Tam jest dużo zapaleńców miedzy innymi MKII więc zawsze chętnie służą pomocą :) Sam się tam kiedyś udzielałem a i otrzymywałem pomoc. Najważniejsza rzecz to kupić w dobrym stanie. Jezlei weźmiesz coś co jest w jakiś tam sposób uszkodzone to bedzie jeden problem...jeden ale WIELKI bo wszystko pokolei zacznie się sypać. Zajrzyj na tą stronkę co podałem ..naprawdę warto...zwłaszcza forum. BTW polecić mogę (i nie jest to żadna krypto czy jak to się tam nazywa reklama) sklep z naprawdę baaardzo dużym wyborem części do różnych samochodów. Zarówno tych nowych jak i staruszków. Przy tym są dość tani. Chodzi o sklep w Wawie na ul. Arkuszowej 10. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...