Skocz do zawartości
Gość Coccolino_

Hakerzy Zaatakowali Serwis Policja.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Coccolino_

17 maja, po godzinie 22.00, hakerzy zaatakowali stronę policja.pl. Był to odwet za zamknięcie strony z napisami do filmów - napisy.org. Serwery polskiej policji zostały zaatakowane przez "grupę bojowników o wolność słowa w polskim internecie".

 

Osoby odpowiedzialne za problemy ze stroną policja.pl chciały wyrazić swój sprzeciw wobec zamknięcia strony napisy.org.

 

Oprócz chęci odwetu, inne motywy działań hakerów nie są znane. W godzinach nocnych strona policja.pl co jakiś czas wracała do sieci, aby chwilę później znowu zniknąć z internetu. Atak o mocy 4-5 Gb zdestabilizował serwer policji podpięty do sieci łączem około 2-3 Mb.

 

Od wczesnego rana policja.pl działa już bez przeszkód. Policja obecnie próbuje namierzyć osoby odpowiedzialne za atak.

 

post-146405-1179538440_thumb.jpg

 

źródło: Interia / hacking

Edytowane przez Coccolino_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie powinno się pomóc tym ludziom (oczywiście tym ze strony napisy.org, nie policji :D )

Mądrze by było gdyby ktoś wystąpił z inicjatywą i założył konto dla poszkodowanych twórców serwisu(najlepiej oni sami).Gdyby tak każdy z użytkowników serwisu dał chociaż piątaka, to chłopaki mieli by na porządnego adwokata, nowe kompy i nie mieli by problemów.Dla nas to nic a dla nich dużo. Zwłaszcza że im się to należy, gdyż działali bezinteresownie i każdy za darmo z tego korzystał. Parę zł to nic, porównując choćby ile niektórzy by wydali na wypożyczenie tych wszystkich filmów do których napisy ściągali. No i może by się znalazł adwokat który by ich wybronił i powstałby precedens. Wkońcu walczymy tutaj także o swoje prawa.No i niech hipokryci darują sobie tutaj moralizatorskie testy o kradzieży itp.Każdy wie jak jest w Polsce i jakie są realia. Bo jak tak dalej pójdzie to 90% ludzi w naszym kraju straci kompy a psy będą nimi na allegro handlować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Jonny2003

W sumie to niby można rzucić parę groszy.Ale jak następni będą napisy.info , hatak.pl to też się będziemy zrzucać ??

Może by ktoś napisał jakieś oficjalne pismo czy petycje a userzy by dali swoje podpisy to może coś by się ruszyło.Co o tym myślicie ??

Nieważne jak ale trzeba ludziom w potrzebie pomóc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Coccolino_

Hakerzy zaatakowali serwery policyjne

 

Hakerzy zaatakowali w piątkową noc publiczny serwer policji. Wykorzystali najprostszą i jedną z najskuteczniejszych metod - zaczęli masowo wysyłać z kilku komputerów sygnały do serwera. Ten się zatkał i strona na pewien czas zniknęła z sieci - czytamy w "Rzeczpospolitej".

 

- Takie próby zablokowania strony zdarzają się - przyznaje komisarz Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji. Na szczęście ze względów bezpieczeństwa witryna nie ma żadnego połączenia z policyjną siecią komputerową. Tak więc dane gromadzone przez funkcjonariuszy nie były zagrożone.

 

Nieoficjalnie się mówi, że atak to zemsta za zamknięcie przez organy ścigania popularnej strony, z której można było pobrać napisy do filmów nielegalnie ściąganych z sieci - informuje dziennik.

 

Komputery polskich instytucji coraz częściej są celem ataków. Ich ofiarą padł resort obrony. Na początku roku na jego publiczne serwery skutecznie włamali się specjaliści z hacking.pl, który zajmuje się bezpieczeństwem w sieci. Zostawili informację o włamaniu i doradzili, by lepiej zabezpieczyć serwery.

 

Nasze prawo nie karze za najbardziej popularny rodzaj ataku, taki jakiego ofiarą padł w piątek serwer policji, a ostatnio także sieć internetowa w Estonii. Karane jest włamanie do sieci, które wiąże się ze szkodami. W przepisach nie ma natomiast sankcji dla hakerów, którzy paraliżują serwery, wysyłając do nich miliony sygnałów. - To nie jest przestępstwo i nie możemy ścigać osób, które próbowały zablokować nasz serwer - mówi komisarz Urbański.

 

Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada, że przepisy zostaną zmienione. - Odpowiedni zapis znajdzie się w projekcie nowelizacji prawa karnego, który w najbliższych dniach trafi do Sejmu - zapowiada na łamach "Rzeczpospolitej" Sławomir Różycki z ministerstwa.

 

(PAP)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem tak.. tym adminem napisy.org jest moj kumpel z roku :D i wszystko co na razie robila policja jest tak jakby poza prawem.. owsze mieli nakaz, ale po akcji doszli do wniosku ze to nie bylo nielegalne.. jednemu eksperci zarekwirowali nawet x-boxa 360 :D dawno takiej pompy nie mialem

 

tu na filmie sa pokazane wszystkie nielegale u kolezanki kumpla w pokoju :lol2:

http://www.tvn24.pl/12692,1506778,wiadomosc.html

 

nic tylko pogratulowac brawurowej akcji policji:] zwlaszcza ze soft i filmy legalne

 

to bedzie moj nowy ulubiony serial

nie moge sie doczekac nastepnego odcinku

 

dawno takiego ubawu nie mialem... moge powiedziec tylko: GO GO POLICJA !! XD

 

ten serial jest nawet lepszy jak dzienniczek lustracyjny, czy afery z mojej klasy:D kocham ten kraj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wejdzcie w http://www.napisyorg.xt.pl/ i sprobujcie cos wyszukac.. ja sie przestraszylem

o kuwa pomylily mi sie tematy to mialo isc do tematu o zamknieciu serwisu napisy.org no nic nie linczujcie mnie troche jest na temat sory :damage_wall:

Edytowane przez hubi_89

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

tu na filmie sa pokazane wszystkie nielegale u kolezanki kumpla w pokoju :lol2:

http://www.tvn24.pl/12692,1506778,wiadomosc.html

 

nic tylko pogratulowac brawurowej akcji policji:] zwlaszcza ze soft i filmy legalne

...

Dla mnie te pudełka wyglądają na oryginalne wersje filmów w formacie DVD/SVCD/VCD. Bo kto zadawałby sobie tyle trudu, aby do nagranych piratów kupowac pudełka, robić okładki i segregowac na pułce? :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wejdzcie w http://www.napisyorg.xt.pl/ i sprobujcie cos wyszukac.. ja sie przestraszylem

o kuwa pomylily mi sie tematy to mialo isc do tematu o zamknieciu serwisu napisy.org no nic nie linczujcie mnie troche jest na temat sory :damage_wall:

Ja tu myślę sobie : heh zrobili w [gluteus maximus]policje i wrzucili serwis na inny serwer a tu z takimi komunikatami mi wyskakują :/

@Evil One

Wiesz może to były bazarowe podróbki - ładna okładka picuś glancuś a wewnątrz verbatim :lol2:

Edytowane przez M@TI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Coccolino_

Napisy.org: nie jesteśmy robotami bez serca

 

Pragniemy rzucić trochę światła na naszą skromną działalność, która najpewniej wobec niemocy organów ścigania w tępieniu mniej lub bardziej zorganizowanej przestępczości, zrobiła z naszych kolegów i koleżanek kryminalistów najcięższego kalibru - napisali w oświadczeniu tłumacze-hobbyści, skupieni wokół serwisu napisy.org, zamkniętego w tym tygodniu przez polską policję.

W oświadczeniu zawarto wątpliwości dotyczące obecnego stanu praw autorskich, które nie definiuje zbyt precyzyjnie jakie działania podlegają ściganiu.

 

- Jest nas, tłumaczy-hobbystów, wielu. Mamy różne pasje, cele, zainteresowania. Różnimy się płcią, wiekiem, doświadczeniem zawodowym, przekonaniami i wyznawaną religią. Przynależymy do różnych grup społecznych. Są wśród nas również osoby niepełnosprawne. Łączy nas jedno - bezgraniczna miłość do filmów. Opętani tą miłością, staramy się ją od kilku lat pielęgnować w sposób należyty - mając w ręku kopię filmu (i nie ma tu znaczenia, legalną czy nie) wykonujemy własne, autorskie opracowania utworu. - napisano w oświadczeniu. W "Liście otwartym tłumaczy-hobbystów w sprawie zatrzymań osób tworzących napisy do filmów" zostało również wyrażone ubolewanie nad stanem polskich tłumaczeń zagranicznych filmów. - Ilu z Was będąc w kinie, oglądając film w telewizji czy z dowolnego nośnika danych, znając język obcy w stopniu zaawansowanym, była kiedykolwiek zażenowana jakością zaprezentowanego tłumaczenia? Nam zdarza się to nader często - czytamy w oświadczniu.

 

- Zwracamy się z prośbą do Was wszystkich, bez wyjątku. Nie traktujcie nas, tłumaczy, jak robotów bez serca i duszy. Piętnując naszą społeczną pracę, próbujecie nas do nich upodobnić... - napisała w oświadczeniu grupa "Hatak.pl".

 

Źródło: Onet

Edytowane przez Coccolino_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś za bardzo to skrócili na tym onecie...

Poniżej oryginał, który znajduje się na hatak.pl

List otwarty tłumaczy-hobbystów w sprawie zatrzymań osób tworzących napisy do filmów

 

Drogi Rządzie Rzeczypospolitej Polskiej, Komendo Główna Policji, FOTA'o oraz Wy, koleżanki i koledzy tłumacze-hobbyści oraz internauci,

 

nawiązując do informacji, która ujrzała światło dzienne w dniu 2007-05-17 za pośrednictwem wielu mediów, dotyczącej likwidacji portalu internetowego napisy.org, udostępniającego napisy do filmów, pragniemy rzucić trochę światła na naszą skromną działalność, która najpewniej wobec niemocy organów ścigania w tępieniu mniej lub bardziej zorganizowanej przestępczości, zrobiła z naszych kolegów i koleżanek kryminalistów najcięższego kalibru.

 

Na początek przypomnijmy fakty (za www.policja.pl):"Policjanci z czterech województw, współpracując z niemiecką policją, zlikwidowali portal internetowy udostępniający napisy do pirackich filmów. W całym kraju zatrzymano dziewięć osób zajmujących się tym procederem, w tym tłumaczy i administratora serwisu. Policjanci zabezpieczyli komputery wraz z nielegalnym oprogramowaniem i blisko 2 tys. płyt z pirackimi kopiami filmów.

Policjanci z województw śląskiego, małopolskiego, zachodniopomorskiego i podlaskiego zatrzymali dziewięć osób zajmujących się prowadzeniem serwisu internetowego udostępniającego napisy do pirackich filmów. Wśród zatrzymanych jest administrator serwisu i tłumacze.

W likwidowaniu nielegalnego serwisu brali też udział niemieccy policjanci. To właśnie w tym kraju znajdował się serwer, na którym udostępniano nielegalne treści.

Podejrzanym grozi teraz kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności. Jak mówi polskie prawo, osoba tłumacząca ścieżkę dźwiękową filmu musi mieć zgodę właściciela praw autorskich na rozpowszechnianie takiego tłumaczenia. Zatrzymane osoby zgody takiej nie miały.

Akcja była koordynowana przez Komendę Główną Policji. Przy likwidacji serwisu pomagali też pracownicy Fundacji Ochrony Twórczości Audiowizualnej."

 

Dyskusje o legalności naszego hobby, bo tym i tylko tym jest tłumaczenie ścieżek dialogowych do filmów i seriali, były i są prowadzone w naszym gronie od dłuższego czasu. W pełni podzielamy zdanie Michała Engelhardta (PAP, za gazeta.pl), że "cały problem polega na tym, że wymiana dzieł w sieci nie doczekała się jasnych regulacji prawnych, a ustawy nie nadążają za rozwojem Internetu. Interesy twórców powinny być zabezpieczane w inny sposób niż poprzez wsadzanie ludzi do więzienia". Jak to jest, że przepisy ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych są przez jednych interpretowane tak (za filmweb.pl):

 

* "Przepisy regulujące te kwestie stanowią jasno, że osoba tłumacząca ścieżkę dźwiękową filmu, musi mieć zgodę właściciela praw autorskich. W innym przypadku jest to działanie niezgodne z prawem."

 

a inni tak (Komisarz Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji):

 

* "Samo tłumaczenie filmowych dialogów jest legalne, natomiast publikowanie ich - także przez umieszczenie w Internecie - już narusza prawa autorskie twórców filmu."

 

Może akcja ta była potrzebna, byśmy nareszcie doczekali się nowelizacji prawa autorskiego i praw pokrewnych, jednoznacznie interpretującego nurtujące nas kwestie?

 

Jest nas, tłumaczy-hobbystów, wielu. Mamy różne pasje, cele, zainteresowania. Różnimy się płcią, wiekiem, doświadczeniem zawodowym, przekonaniami i wyznawaną religią. Przynależymy do różnych grup społecznych. Są wśród nas również osoby niepełnosprawne. Łączy nas jedno - bezgraniczna miłość do filmów. Opętani tą miłością, staramy się ją od kilku lat pielęgnować w sposób należyty - mając w ręku kopię filmu (i nie ma tu znaczenia, legalną czy nie) wykonujemy własne, autorskie opracowania utworu.

 

Powodów jest wiele, podobnie jak różnic, o których wspomnieliśmy przed chwilą. Przede wszystkim jest to nasze aktualne hobby. Z całą stanowczością odcinamy się od tych tłumaczy, którzy kiedykolwiek brali pieniądze za tak wykonywane tłumaczenia, pozbawiając tym samym słusznych zarobków producentów i dystrybutorów. Podkreślamy, że nie zarabiamy na tłumaczeniach nawet złamanego grosza. Robimy wszystko we własnym wolnym czasie, w ramach własnych ambicji i w imię szeroko pojętej publicznej pomocy. Prezentujemy tym samym bezinteresowność, o jaką w dzisiejszych czasach niezmiernie trudno.

 

Naszym celem jest przede wszystkim niesienie pomocy osobom nie władającym językiem obcym w sposób niezbędny do pełnego zrozumienia oglądanego filmu, ale i tym, które mają problemy z obejrzeniem nawet w pełni legalnych kopii. Znamy niejedną osobę, która nie ma możliwości obejrzenia filmu z przyczyn od niej niezależnych. Z naszych "usług" korzystają m.in. osoby głuchonieme, pozbawione możliwości zrozumienia filmu ze ścieżką dźwiękową czytaną przez lektora, czy też niedowidzące, o których dystrybutorzy zdają się nie pamiętać - jedyną pomocą dla tych osób są nasze tłumaczenia, które mogą dzięki rozwojowi Internetu i technologii dostosować do swoich potrzeb, choćby przez zmianę wielkości wyświetlanej podczas emisji filmu czcionki.

 

Nie jesteśmy obłudni i nie zamierzamy zasłaniać się wyłącznie osobami niepełnosprawnymi w celu obrony naszej pracy. Dla wielu z nas jest to doskonała okazja do zapoznawania się z językami obcymi w praktyce. Większość z nas pierwsze tłumaczenie wykonywała tylko i wyłącznie na własne potrzeby, dopiero rozwój serwisów skupiających tłumaczy-hobbystów spowodował potrzebę zaistnienia tego zjawiska w szerszym wymiarze. Pojawili się tłumacze specjalizujący się w wielu dziedzinach - horrory czy klasyka kina, ale też tłumacze niszowi, którzy wzięli się za tłumaczenie seriali, które nawet do dnia dzisiejszego nie ujrzały swoich emisji na ekranach naszych telewizorów, czy filmów niszowych, na wydanie których w naszym kraju również nie ma co liczyć. I choć jest to idealne miejsce do zacytowania Pana Jakuba Duszyńskiego z firmy Gutek Film, w ramach jego zeszłorocznej akcji skierowanej przeciwko serwisom udostępniającym tłumaczenia, nie zrobimy tego. W zamian przytoczymy wypowiedź Pana Jakuba Duszyńskiego z dnia 2007-05-17 (za gazeta.pl):"Jestem bardzo zaskoczony decyzją o zatrzymaniu internautów. Nie znam szczegółów tej sprawy, ale nawet walcząc z tego typu piractwem, nie wyobrażałem sobie nigdy, że będzie to rozwiązywane w taki sposób. Przestraszyłem się jako człowiek. To nie jest metoda, którą tę kwestię trzeba rozwiązywać. Trochę mnie zmroziło, że ktoś, kto kocha jakiś film i go przetłumaczy, może trafić do aresztu".Cieszy nas niezmiernie, że nawet osobę, z którą w zeszłym roku staliśmy po przeciwnych stronach barykady, stać na ukazanie ludzkiego oblicza w tak trudnym dla nas momencie.

 

Spora grupa osób obecnie tłumaczących, wspomniana zresztą w ubiegłym roku również przez Pana Jakuba Duszyńskiego, będąca było nie było amatorami, tworzy napisy na poziomie, w pełnym znaczeniu tego słowa, profesjonalnym. Grupa ta w sposób naturalny stara się podnosić standardy tłumaczeń wykonywanych na zlecenie firm dystrybucyjnych. Ilu z Was będąc w kinie, oglądając film w telewizji czy z dowolnego nośnika danych, znając język obcy w stopniu zaawansowanym, była kiedykolwiek zażenowana jakością zaprezentowanego tłumaczenia? Nam zdarza się to nader często. Wiemy, że ta sytuacja to nie jest wina samych tłumaczy. Zdajemy sobie sprawę, że to dystrybutor wymaga, aby tekst miał określone ramy, których czasami nie da się złamać, ograniczając w ten sposób kreatywność tłumacza. My nie musimy sztywno trzymać się wyznaczonych reguł. Z drugiej strony oczekujemy produktu perfekcyjnego, nie kiepsko wytłoczonej, fatalnie wydanej płyty dodanej do podrzędnego pisma obok "modnej torebki" lub "odjazdowej bransoletki - musisz ją mieć" za 4.99, czy szkolnych błędów w tłumaczeniach rozpowszechnianych w naszych kinach. Jeśli takowego nie otrzymujemy, działamy zgodnie ze starą maksymą - obywatelu, radź sobie sam.

 

Skoro już przy tym jesteśmy, należy nadmienić, iż pomimo wszechobecnej dostępności "pirackich filmów", jak raczyli to określić policjanci biorący udział w przedmiotowej akcji, wszyscy bez wyjątku chodzimy do kina. Wielu z nas posiada kolekcje legalnych filmów liczone w setkach sztuk. My naprawdę doceniamy wkład ludzi filmu w ich produkcję. Smutne jest to, że to właśnie przez nich jesteśmy najbardziej demonizowani. Jesteśmy przekonani, że nasza działalność przynosi również korzyści. Spora grupy ludzi, która widziała film na monitorze komputera wybierze się do kina. Inni poprzez znajomość tematu, w rozmowach ze znajomymi czy rodziną, stają się nośnikiem reklamowym danej produkcji zachęcając ich do obejrzenia danej produkcji w kinie.

 

Na zakończenie, podobnie jak podczas wspomnianej zeszłorocznej akcji przeciwko tłumaczom i serwisom udostępniającym ścieżki dialogowe, popularnie zwane napisami lub subami, chcemy wyciągnąć rękę w kierunku lokalnych, rodzimych dystrybutorów i podjąć kolejną próbę nawiązania wzajemnej współpracy. Próbowaliśmy zaoferować nasze doświadczenie wspomnianym firmom niejednokrotnie, czy to indywidualnie, czy to grupowo. Niestety nie doczekaliśmy się żadnej, nawet negatywnej odpowiedzi. Uważamy, że możemy wnieść do świata polskich dystrybutorów, jak do kin, tak na "rynek drugiego oddechu", jakim są wypożyczalnie i sklepy z filmami DVD, tak niezbędną tam świeżość i zaangażowanie.

 

Zwracamy się z prośbą do Was wszystkich, bez wyjątku. Nie traktujcie nas, tłumaczy, jak robotów bez serca i duszy. Piętnując naszą społeczną pracę, próbujecie nas do nich upodobnić...

 

Członkowie grup tłumaczących

kinomaniacy@gmail.com

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie to policja sluzalczo wypelniala polecenia RIAA, MPAA, FOTA, ZAiKS/BIEM i innych chien. a ze polowa tych danych na 90% byla wyssana z [...] komendanta glownego to inna sprawa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe podejście. Zamiast zabezpieczyć serwery to oni zmienią prawo. Heh. :ploom:

HIHI a nie wiesz kto lubi sobie prawo naciagac do swoich potrzeb ??? kto dopuscil tylko "powazne grupy" kabaretowe :P Kaczorki i PiSowcy ..... mac jego wiop jak to dziadek mawial ... bogu ducha winnych ludzi ganiaja zamiast lobuzami sie zajac. :D

.... tyle lat minelo a dziadek wie co mowi :D

 

 

A co do tlumaczen hmm moja slaba strona angielskiego czasem sie az czerwieni jak ogladam i slucham tych FACHOWYCH tlumaczen ... zel normalnie.

 

Mysle ze niedlugo odpala te strony z napisami i ze to jest tylko takie zamieszanie jakiego narobil Gutek i jednym servisem ( wiadomo z jakim ) . Niemieckie servery moze sa zle ;P ale pewnie sa jakies dobre po za obszerem dzialania nadgorliwych :DD

 

Dziadek jescze jedna mysl mi powtazal :D Nadgorliwosc gorsza od faszyzmu ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...