Moje Boje Z Serwisem Sacel Polska... Co Moge Zrobic? Mam Jakies Prawa? Help!

[pr1nce]

Witam.

Chcialbym zasiegnac Waszej porady.

 

3tyg temu mialem wymiane telefonu na nowy model w sieci ERA. Telefon po 3dniach padł i oddałem

go do serwisu w Warszawie. Dnia 21.Maja telefon zostal przyjety przez serwis, powiedziano mi, ze byc moze

nastepnego dnia bedzie do odbioru, chyba ze zajdzie potrzeba wyslania telefonu do wiekszego centrum serwisowego

SACEL w Piasecznie. Oczywiscie taka potrzeba zaszla :S. 22 Maja telefon znalazl sie w Piasecznie pod Wawa.

Na stronie WWW owego centrum serwisowego jest mozliwosc sprawdzenia statusu naprawy, podajac nr imei telefonu.

28Maja status zmienil sie na "NAPRAWIONY, PO TESTACH" czyli innymi slowy przygotowany do oddania wlascicielowi.

Niestety do dnia dzisiejszego telefonu nie otrzymalem. Status od 9dni jest ten sam. Telefonowalem wielokrotnie do

serwisu SACEL, poczatkowo mile Panie z obslugi klienta lapaly sie za glowe "jak to mozliwe ze tel jeszcze nie zostal wyslany"..

Poczatkowo zbywano mnie informacja, ze dzial Logistyki jest przenoszony i stad sa te opoznienia.. pozniej powiedziano

mi ze "byc moze serwisant zapomnial oddac telefon do wysylki", kilka dni temu mile panie obiecaly zglosic sprawe

do kierownika serwisu.. dzisiaj mila pani powiedziala, zebym zadzwonil po 16:00 a ona osobiscie sprawdzi co sie dzieje

z moim telefonem.. zadzwonilem po 16:00 i bardzo NIE mila pani..powiedziala, ze NIE WIE co sie dzieje z moim telefonem

, ze musze czekac, a wszelkie ewentualne pretensje moge kierowac do produceneta TEl. (NOKIA)

 

 

Teraz moje pytanie:

 

Co by sie dzialo w wypadku, gdyby telefon byl moim zrodlem dochodu, co bybylo gdybym w zastepstwie za ten tel

musial odpłatnie pozyczyc od kogos inny.. kto mi zwroci koszty ?

Do kogo powienienem kierowac swoje zazalenia ? serwis SACEL? NOKIA poland? czy moze do operatora?

Mam dosc czekania, chce dostac swoj tel naprawiony w staine absolutnie idealnym, czyli takim jakim dostarczylem go

do serwisu, albo chce niezwlocznie dostac nowy aparat telefoniczny.

Co moge zrobic aby ta sprawa ruszyla?

czy mam jakies prawa?

 

Pomozcie..

[Ghazi]

Zobacz co masz napisane w warunkach gwarancji. Zapewnie coś w stylu "czas naprawy wynosi 21 dni ROBOCZYCH, może zostać przedłużony w razie potrzebny sprowadzenia czesci z innego miasta... ble ble" oraz "producent nie ponosi odpowiedzialnosci za szkody i straty finansowe wynikajace z uzywania (lub nie) telefonu ble ble". Skoro oddałeś telefon do serwisu 21.V, a dziś mamy dopiero 7.VI, to minęło 17 dni minus dni nie-robocze, czyli dopiero 13 dni. Nie masz się co bulwersowac, nie Ty jeden oddajesz sprzęt na gwarancje. Gdyby mieli kazdemu wymieniac telefon (płyty głowne, wiertarki, lodówki i samochody) na nowe "na cito", to towar musiałby kosztować 2x tyle. Za setki ludzi do obslugi (najlepiej jedna osoba zajmuje sie jedną reklamacją :D) + towar na magazynach na wymiane... A co do odszkodowania za straty finansowe - złapałem "kapcia" w furze i nie moglem dojechac do pracy (sa autobusy przeciez, tak samo jak sa budki tel., telefony stacjonarne, telefony znajomych etc) w zwiazku z czym straciłem 500zł dniówki i chce odszkodowanie. No nie przeginajmy.

Edytowane 7 Czerwca 2007 przez Ghazi

[WormBoy]

O bojach z serwisami każdy mógłby pewnie tomy napisać :wink:

Dużo zależy od podejścia firmy do klienta.

Zawiozłem do naprawy w esco bielsko biała roczne mobo dfi, na naprawę mieli 2 tygodnie. po tym czasie zacząłem molestować ich telefonami codziennie i dość szybko zaproponowali mi płytę zastępczą. Dobrze się stało bo dfi na serwisie była 1,5 miesiąca aż w końcu wymienili mi bez gadania na nówkę.

Podobnie arche, siadła grafika i zaproponowno mi od razu czekanie na naprawę,wymianę na nówkę lub przyjęcie karty w rozliczeniu za inną z oferty sklepu.

Edytowane 8 Czerwca 2007 przez WormBoy

[mookie]

Z doświadczenia wiem że w 'ciężkich' przypadkach powinno stawiać się sprawe jasno, a przynajmniej próbować. Wiecie jak to jest w wielu firmach... każdy ma Cie w d... a dopiero jak klient jest mocno wkurzony i jak jeszcze wykrzyczy co go boli to do kogoś to dociera - naprawde, wiem bo sam w różnych firmach pracowałem... to wiem jak najlepiej załatwiać takie sprawy.

 

Co do historyjek o serwisach, kupiłem kiedyś głośniki komputerowe we wrocławskim Proline i ofkoz sie spsuły. O serwisie tego sklepu nie będe sie rozpisywał, bo każdy wie jakie kwiatki... Wpadłem do serwisu Prolina wku***ony, brakowało mi tylko noża w ręku, gość z serwisu od razu zmienił wyraz twarzy z obojętną na przejętą i najpierw walnał gadke żebym sie nie denerwował bo oni od tego są żeby mi pomóc i żebym czuł się szczęśliwy no i od razu dał nowe głośniczki.

[f1sz]

Sorry, że odkopuję temat sprzed 3msc...

Heh, widać, że nie tylko ja miałem boje z tym pseudoserwisem.

2 Lata temu kupiłem w MixPlusie Nokie 3100. Wszystko było ok, aż po roku zaczął sypać się soft [komórka zawieszała się i po chwili wyłączała]. Komórkę na gwarancji zaniosłem do Plusa, a oni wysłali ją do serwisu. Jeszcze dodałem do komy kartkę, że mają wymienić TYLKO soft i nic więcej nie chcę. Po jakimś miesiącu oczekiwania otrzymałem swoją komórkę. Odpaliłem ją, pochodziła troche i ZWIS. Zaglądam w kartę gwarancyjną i w polu "Wykonane czynności" co widzę? NAPRAWA BLOKU CYFROWEGO w tym WYMIANA MEMBRAN OD KLAWIATURY!!!. Na następny dzień komórkę oddałem do Plusa, żeby wysłali ją z powrotem do serwisu. Po ponad 1msc oczekiwania dostałem NIEDZIAŁAJĄCĄ! komórkę. W karcie gwarancyjnej napisali: "strojenie, wymiana softu" [WRESZCIE!], ale tym razem przesłali mi jakiś kwitek, że jak chcę, żeby komórka działała to muszę wysłać ją ponownie do serwisu i zapłacić 130zł !!!! za baterię którą ONI udupili !!!

 

[AHA - Przed pierwszym wysłaniem do serwisu sprawdzałem moją baterię na komórce kumpla i działała - komórka się nie wieszała, dlatego wiedziałem, że to na 100% wina softu, a nie baterii].

 

Na komórkę czekałem ponad 2 msc.

Straty: Urwany jeden zatrzask od przedniego panelu, biała obudowa na której znajduje się płytka pcb jest cała popękana, oryginalna bateria uszkodzona, komórka dalej nie działa tak jak trzeba.

 

Jednym słowem Sacel-Polska to jeden wielki cyrk, a "serwisanci" to banda idiotów nie mających pojęcia co robią. [sorry za słowa ale nie da się inaczej nazwać tego partactwa]

Edytowane 30 Sierpnia 2007 przez FsH

[jonathan]

Mialem z nimi juz wiele przejsc.

Dlatego:

1 - unikam Nokii

2 - korzystam z serwisu firmowego

[sztandar]

Jeśli masz telefon na firmę to traktują Cie poważnie. JA jak mi się telefon zepsuł to miałem do wyboru trzy porządne zastępczaki, telefon zrobili w tydzień i przysłali kurierem, to samo miałem z laptopem wysyłałem go jako firma i o dziwo uwineli się w 5 dni w poniedziałek laptop przyszedł kurierem. Jak nie masz telefonu na firmę to traktują Cie jak gorszy gatunek o zastępczym telefonie nie ma co marzyć nie mówiąc już, że naprawy mogą się ciągnąć.

[IGI]

Ja ostatnio oddawalem moja nokie e50 do 4cv - autoryzowany serwis nokii.

I powiem szczerze że byłem bardzo mile zaskoczony.

Nokia była sprawna ale nie wyswietlal sie zasięg na głownym ekranie, choć zasięg był. Mi to nie przeszkadzało ale liczyłem że jak oddam na wgranie nowego softu to usuną mi to badziewie na ekranie z orange zresztą dałem im delikatnie do zrozumienia że było by miło jak by wgrali zwykły soft a nie orange-owy. Miła pani przyjęła telefon kazała podjechać za dwie godzinki, powiedziała też, że jeżeli będzie coś poważniejszego to będą musieli odesłać do centrali, ale dostanę wtedy tel zastępczy.

 

Po dwóch godzinach dostałem tel z powrotem z nowym softem, bez orangutanowego menu :D w 100 procentach działający.

Edytowane 2 Września 2007 przez IGI