Nytalith Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Powoli planuje swojego moda, ale mam jeden dosc duzy problem: Jak zrobic przedni panel od zera? Z tego co wyszukalem w necie wynika ze najlepiej by bylo uzyc wlokna szklanego/weglowego, jednak tu pojawia sie problem: zeby zrobic ladny ksztalt musze miec forme, i boje sie ze nawet jesli bym ja zrobil to okaze sie ze panel nie bedzie dokladnie dopasowany do resztu budy. Macie jakies sposoby na to? Innym pomyslem bylo wykorzystanie pianki, lecz skad ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: wziasc</span> takowa pianke i jak ja potem utwardzic i wygladzic? Poczatkowo myslalem nad uzyciu szpachli samochodowej, jednak po konsultacji stwierdzilem ze przy grubszej warstwie bedzie pekac i kruszyc sie. Naprawde to tak bedzie? Troche info do czego mialby byc mocowany owy panel: Zwykla prosta blacha (aluminium/stal zalezy co i po ile dorwe), z otworami w odpowiednich miejscach. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DiJo Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2007 idź do marketu i kup pianke montażową (taką jak sie daje do okien). Koszt to chyba coś koło 15zł. Możesz też spróbować wyciąć ze styropianu i póxniej wygładzić taką matą z włókna szklanego Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carl0s Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Proponuję metodę kopyta i formy. Jesli wszystko pojdzie dobrze i bedziesz dokladny i staranny, nie ma mowy o niedopasowaniu. Musisz tylko metodycznie i bardzo cierpliwie mierzyc i poprawiac. I przede wszystkim myslec 100 razy, ale robic raz. Nigdy na odwrot. Wiec metoda jest taka: z pianki montazowej wycinasz ksztalt przyszlego panelu. Musi byc bardzo dokladny. Wykanczasz go szpachla samochodowa, tak, aby byl idealnie gladki (pianka jest porowata) - wplynie to na jakosc pozniejszej formy. Powstanie tak zwane kopyto. Kiedy juz dopiescisz kopyto do maximum, robisz forme. To nic innego jak gipsowy odlew kopyta - pamietaj jednak, ze musisz uzyc jakiegos separatora (olej, wazelina techniczna, wosk), ktorym smarujesz kopyto, a ktory to pozwoli zdjac odlew z kopyta bez jego uszkodzenia. Kiedy masz juz odlew, wyjmujesz kopyto i dopieszczasz powierzchnie wewnatrz formy - papierek scierny, troszke rzadkiego gipsu i heja:). Jesli juz upewnisz sie, ze jest idealnie, przystepujesz do kolejnego etapu. Kupujesz mate szklana i zywice. Kup na zapas, bo nigdy nie wiadomo co moze sie stac. Smarujesz wnetrze formy separatorem - to naprawde bardzo wazne! Pozniej smarujesz warstwa zywicy. Na te warstwe nakladasz mate szklana (tez nasaczona zywica). na to znowu warstwa zywicy i warstwa maty i tak do momentu, az osiagniesz zaplanowana grubosc. Kiey juz calosc wyschnie i utwardzi sie, wyjmujesz element z formy (mozesz forme rozbic, ale jak stwierdzisz ze cos nie wyszlo, to nie masz drugiej i musisz ja wyprodukowac). Oczyszczasz powierzchnie elementu z resztek separatora (jaklepiej jakims rozcienczalnikiem (nie rozpuszczalnikiem!). Mozna tez uzywac silnych detergentów. Jesli juz masz pewnosc ze jest odtluszczona, zaczynasz kolejny etap. szlifujesz to, co odstaje od elementu (a moga to byc pojedyncze wlokna z maty szklanej, albo jakies inne dziwne rzeczy). Chodzi o to, aby uzyskac w miare gladka powierzchnie. Nastepnie szpachla samochodowa (albo szpachlowka w sprayu - duzo wygodniejsze) nadajesz elementowi gladkosc. Mowie tu o szpachli w sprayu, bo zazwyczaj 4 - 5 warstw pozwala ukryc naprawde glebokie rysy bez nadmiernego szlifowania (szlifowac zawsze trzeba, ale w przypadku sprayu duuuzo mniej). Kiedy juz osiagniesz gladkosc malujesz element i masz gotowy front. BARDZO WAZNE jest zachowac cierpliwosc i spokoj. Nie zniechecaj sie jak cos nie wyjdzie - zacznij od etapu gdzie jeszcze bylo ok. Calosc robot to okolo 40 godzin (liczac z wykonaniem formy), wiec musisz liczyc sie z faktem, ze nie trwa to krotko i samo sie nie wyprodukuje. Jesli podejmiesz sie wyzwania - pisz do mnie na PW, w miare mozliwosci jestem gotow pomoc. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nytalith Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 wielkie dzieki za pomoc. Chyba faktycznie to co napisal Carl0s bedzie najlepsze. Po pomoc sie napewno zglosze, tylko najpierw musze jeszcze wszystko obmyslic, znalesc kase itd. Tak wiec mysle ze jak dobrze pojdzie to sie za to wezme w 2giej polowie pazdziernika. Najwczesniej. Jeszcze raz bardzo dziekuje :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carl0s Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 jest tez bardzo wygodna metoda robienia kopyta. ja nazywam to szablonowaniem (choc pewnie ma to jakas profesjonalna nazwe). Polega na rozrysowaniu w poziomie przekroju wzdluznego i poprzecznego elementu w skokach co 1 cm. wychodzi Ci spora liczba szablonow, od ktorych mozna pobrac wymiar z grubsza, a pozniej przykladajac do elementu widac gdzie trzeba zebrac materialu, a gdzie go ewentualnie dolozyc. Jest to praco i czasochlonne, ale pozwala uzyskac jako taka symetrie, niemozliwa do osiagniecia "z oka". zaczyna sie zawsze od szablonow najszerszych i najdluzszych, patrzac od srodka elementu i stopniowo porusza sie w dol i gore lub na boki. Aha, szablony powinny byc ze sztywnej tektury albo jakiegos tworzywa - przy szlifowaniu na mokro szpachli samochodowej nie zniszcza sie i nie ma potrzeby produkowania wielu takich samych szablonow. Mozesz mniej wiecej naszkicowac oc chcesz osiagnac? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nytalith Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 hm, prawde mowiac niebardzo rozumiem to co teraz napisales. A nie naszkicuje bo prawde mowiac jeszcze nie mam pomyslu jak to ma dokladnie wygladac, wlasnie siedze w 3d maxie i kombinuje. Moze jutro cos wymysle. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 wydaje mnie sie carlosie że to trochę przesada. Mata szklana jest dosyć upierdliwa w układaniu na nierównych powierzchniach. A do Zrobienia panelu wystarczy okleić model matą i żywicą i dopełnić formalności szpachlą. Jeśli coś pójdzie nie tak to zawsze można poprawić. A taki model wg Twojego pomysłu jak coś pęknie/ będize krzywe to lipa.. tyle pracy i na marne :). Z moich doświadczeń wynika, że nie ma co się cackać z materiałem... metry włókna i tona szpachli zrobi swoje i będzie ładnie choćbym nie wiem jak zaszialał i ile dziur przypadkowych zrobił :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nytalith Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 (edytowane) a jeszcze pytanko: jaka grubosc musi miec warstwa wlokna szklanego zeby calosc miala przyzwoita twardosc? I ile samej maty by trzeba kupic? (panel bedzie duzy ~60x25cm) I jak to jest z wloknem weglowym? Bo gdzies czytalem o tym... Nadalo by sie Edit: popatrzylem na ceny, problem sie sam rozwiazal :E (za drogie) Edytowane 27 Sierpnia 2007 przez Nytalith Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carl0s Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Widzisz Pelzaku, ocyzwiscie mozna zrobic to metoda sierpa i mlota, mozna to zrobic tez metoda wyrafinowana, dajaca najlepsze efekty. Kwestia podejscia i tego, co chce sie osiagnac. @Nytalith wiem ze metoda szablonowania jest zawila, i nie bardzo potrafie ja wyjasnic bez unaocznienia. Postaram sie zdobic lub splodzic poziomy rzut jakiegos detalu i rozrysowac go na szablony. Conieco o tym wiem, bo wlasnie w ten sposob budujemy obecnie w firmie kadluby malych lodek:). I nie rozumiem dlaczego mowisz ze mata szklana jest upierdliwa przy ukladaniu na nierownych powierzchniach? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Sierpnia 2007 no zgadzam się.. tylko po co wytaczać armatę na komara :) NO jest upierdliwa trochę, klei się to cholerstwo, zastyga w ręcach, a sama mata potrafi się rozgiąć na ostrych zagięciach :D.. i powstaje ładny brzuszek na rogu np. Choć to może akurat kwestia sposoby kładzenia. Jako doświadczony oblepiacz całej obudowy włóknem szklanym mogę to stwierdzić.. ciężko jest. Może za drugim razem zrobiłbym to lepiej :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carl0s Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2007 PelzaKu - w mojej skromnej opini wytaczanie armaty polega na stosowaniu tony szpachli, ktora trzeba pozniej szlifowac - nakladac od nowa - znowu szlifowac - znowu nakladac...i tak w kolko. A tutaj otrzymujesz praktycznie finalny produkt niemal gotowy do instalacji. Chodzi mi o to, ze w przeliczeniu na godziny pracy wyjdzie to samo. A jesli chodzi o mate i nierowne powierzchnie - zauwaz, ze w mojej metodzie mate wkladasz do formy natomiast w twoim przypadku nakladasz mate na forme:). wiec ty masz te brzydsza strone na wierzchu, ja mam wierzch ladnie wyprowadzony od samej formy :). I tu sie zgodze, moze to byc upierdliwe. A z tym zastyganiem w recach - jak dasz za duzo utwardzacza to nawet nie zdazysz wymieszac porzadnie ;). Ogolnie temat zywicy to temat rzeka, co czlowiek to opinia i sosoby dzialania. Ja nie upieram sie przy swoim, bo w tej dziedzinie jeszcze za malo wiem. Podsunalem tylko najlepsze IMHO rozwiazanie :). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2007 wiec ty masz te brzydsza strone na wierzchu, ja mam wierzch ladnie wyprowadzony od samej formy :). I tu sie zgodze, moze to byc upierdliwe. A z tym zastyganiem w recach - jak dasz za duzo utwardzacza to nawet nie zdazysz wymieszac porzadnie ;). no, z dokładnością co do idealności formy... A utwardzacza wolę dać za dużo niż za mało.. Wolę żeby zastygło w 15 minut, niż żeby schło 2 tygodnie albo i wcale :) - a takie też miałem przypadki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IGREK! Opublikowano 8 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2008 podepne sie pod temat jak zrobic takie jakby drzwiczki ktore maskowalyby cd romy ? wiecie o co mi chodzi :) poprostu skumac sobie jakis kawalek plastiku ktory bedzie pasowali teraz pytanie jak zrobic te uchwyty, zawiasy zeby to sie otwieralo i zamykalo? dzieki Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 9 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2008 sposobów jest tyle co ludzi i nawet i więcej :). Zadałeś pytanie na które nijak nie da się odpowiedzieć jednoznacznie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IGREK! Opublikowano 9 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2008 hehe to jak wiesz mniej wiecej o co mi chodzi to jak Ty bys zrobil jako specjalista? :) bez wazeliny hehe pzdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 10 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 10 Kwietnia 2008 myślę że bym próbował naśladować fabryczne drzwiczki... :wink: Wszystko zależy jaki jest stan rzeczy i jakie mam matriały do dyspozycji Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IGREK! Opublikowano 10 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 10 Kwietnia 2008 oki to powiedz/cie mi ino z czego sa zrobione te zawiasiki w orginalnych drzwiczkach dzieki pzdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Święty spamer Opublikowano 10 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 10 Kwietnia 2008 (edytowane) oki to powiedz/cie mi ino z czego sa zrobione te zawiasiki w orginalnych drzwiczkach dzieki pzdr najprawdopodobniej z metalu lub plastiku Edytowane 10 Kwietnia 2008 przez Święty spamer Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Scyzor 663 Opublikowano 11 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 11 Kwietnia 2008 oki to powiedz/cie mi ino z czego sa zrobione te zawiasiki w orginalnych drzwiczkach dzieki pzdr prawdopodobnie to takie zawiaski jak w dzwiach tylko ze mniejsze i plastikowe, do kupienia w kazdym markecie budowlanym Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IGREK! Opublikowano 11 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 11 Kwietnia 2008 Dzieki o to mi chodzilo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...