charles Opublikowano 21 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 21 Września 2007 (edytowane) Witam wszystkich :) Nikt mnie na tym forum zapewne nie zna, mimo, że jestem tu od dłuższego czasu i mam zaledwie parę postów na swoim koncie... Ale ja to forum traktowałem wyłącznie, jako miejsce obserwacji problemów ludzkich z ich wspaniałymi maszynami. To właśnie to forum zainspirowało mnie do zrobienia sobie kibelka. Jako, że aspiracji w dążeniu do celu nigdy mi nie brakuje, ochoczo zabrałem się do pracy. Szkoda tylko, że mam dwie lewe ręce i nie wszystko, mimo starań, wychodzi mi dokładnie, także uprzedzam z góry: w tym kiblu proszę się nie spodziewać jakichś cudów, trzeba być przygotowanym na wiele błędów i potknięć a także wyłączyć na czas przeglądania tego topicu w sobie poczucia dobrego smaku. Z góry przepraszam także za błędy gramatyczne i rzeczowe, wieczór i głośna muzyka nie sprzyjają myśleniu nad poprawnym wysławianiem się :) No to zaczynajmy :) Gdy już powstał plan co do wyglądu całego układu i rozmieszczenia poszczególnych elementów, zabrałem się do dzieła (z góry przepraszam za fotki, wszystkie robione telefonem komórkowym z racji braku cyfrówki). Tak wyglądał mój komputer przed modowaniem: Buda z końca ubiegłego wieku, (datowana na 2000 r.), była koloru obleśnociemofioletowego, została w zeszłym roku pomalowana na śnieżnobiały kolor (wtedy, kiedy zacząłem interesować się moddingiem, była ona dla mnie swego rodzaju poligonem doświadczalnym) i zostało w niej wycięte okno (jak wspomniałem, jestem strasznie niezdarny, więc te zadziory na krawędziach chyba można mi wybaczyć). W końcu musiało toto wyglądać na LAN Party jakoś :D (a tak, zorganizowaliśmy sobie z kumplami w wakacje :D). W środku był podświetlony trzema superjasnymi diodami LED (fabrycznie spiętymi do postaci "listwy"). Jednak jako, że takie "mody" to potrafi zrobi każdy, to poczułem niedosyt i nie chcąc być powszechnie wyśmiewanym (to pierwszy powód), chcąc się sprawdzić (to drugi powód) i mieć satysfakcję z efektu (to ostatni, trzeci powód), zabrałem się do roboty. Na pierwszy plan projekt, zakładający co następuje: - wydanie jak najmniejszych środków w postaci wiecznie brakującej 17-latkowi forsy, kosztem wysilenia własnej elokwencji, próby nerwów i cierpliwości oraz zdobycia surowców "ze śmietnika" - nie żałowanie na ten cel sprzętu i obudowy (i tak prawie nic nie warte) - rozplanowania położenia elementów w budzie (blok, pompka i rezerwuar wewnątrz, chłodnica na zewnątrz) No i dopiero wtedy zabrałem się solidnie do realizacji prawdziwie szalonego planu. Wspierały mnie na każdym kroku budujące wypowiedzi członków mojej rodziny: "Ty lepiej myśl o nauce, a nie [ciach!]łami się zajmujesz" [mama], "Spalisz kompa, zapamiętaj, ja cię tylko ostrzegam" [tata], "to nie jest głupi pomysł, ale nie żal ci forsy na takie bzdety?" [brat] Kocham ich. Materiały użyte do złożenia ustępu: Spory kawałek aluminium: na blok. Porównując do procesora: Czyli dosyć spory kawałek. Do tego rurki miedziane, o szerokości zewnętrznej 12mm. Wszystko to załatwił mi brat, za co serdecznie mu dzięki. Blok z założenia miał wyglądać tak: ZAZNACZAM: blok przedstawiony na rysunkach powyżej jest tworem surowym, bez króćców i połączeń. Te zobaczycie na następnych fotkach. Zasada działania banalna: woda z rezerwuaru biegnie do rurki wlotowej, gdzie przepływa całą jej długość, potem z niej wężykiem płynie do drugiej rurki, znów przepływa całą jej długość i wylatuje w kierunku chłodnicy. Nic prostszego. Pompka to znany i niedoceniany AquaEL 650, z której wywaliłem jedynie zabudowę komory wirnika i wtyczkę do prądu (kabelki przylutowałem wewnątrz PSU, przez co cały komp jest na jednym kablu). Za rezerwuar posłużył mi plastikowy pojemnik na żywność rodem z miejscowego supermarketu Netto. Ot, takie sobie pudełeczko, za 4zł: A gotowy rezerwuar wygląda tak: Nagrzewnica pochodzi z naszych polskich, dowożących mnie codziennie do szkoły, wspaniałych autobusów marki Autosan. Tutaj kieruję podziękowania dla ojca, który z niezwykle sceptyczną miną podarował mi ją, gdy poprosiłem go, żeby takową dla mnie znalazł. Na poniższych fotkach widać ją w momencie, gdy przyklejałem do niej na klej epoksydowy uchwyty na obudowę: Chłodnicę pomalowałem na piękny, niebieski kolor i dokleiłem do niej podobne króćce, jak do bloku wodnego. Węże to znane i lubiane "węże do benzyny i oleju" 10/12 ładne, przezroczyste i lśniące. Jak wiadomo, dobre WC bez wentylatora na chłodnicy się nie obejdzie. Kupiłem więc piękną Akasę: w lokalnym Komputroniku. 24zł mnie kosztowała :mur: ale cierpliwości do allegro nie mam momentami. Na pudełku pisze, że nie przekracza ona 1400rpm (zależne od temperatury). Miło. "Rżnij, Włodek!" No to zacząłem. Ponura, deszczowa sobota (ostatnia wakacyjna), wstałem rześko, ubrałem się roboczo i dawaj dziada na warsztat... Na rzeź poszedł bok od strony płyty głównej. Cele: wycięcie dziury na wentylator, nawiercenie otworów na mocowania chłodnicy i węże do- i odpływowe. Pacjent: Moja przyjaciółka Szlifierka: Byłem w doskonałym humorze, tnąc tą blachę na kawałki, jednak chwila nieuwagi i tragedia gotowa: Dla niedowidzących: wyciąłem za duży otwór dla wentylatora. Pierwsza porażka. i to na samym początku. Cóż, ruszyłem trochę tą swoją mózgownicą i coś z tego wyszło, rewolucja w mocowaniach: Cholernie zadowolony z efektu, ruszyłem dalej do pracy. Po 3 godzinach miałem już wszystko, co chciałem. Bok był gotowy: i trafił do malowania (biały spray). Następny w kolejności był rezerwuar, którego etapów montażu nie przybliżę, gdyż wszystko ładnie na fotkach powyżej widać. To samo powiem o bloku. Wspomnę tylko, że musiałem przy jego budowie skorzystać z zaplecza mojego wujka tokarza (czyt. zdać się na jego sprzęt... podjąłbym się tego sam, ale nie mam w domu wiertarki stołowej), czego efektem były dwa idealnie symetryczne otwory na rurki miedziane w tym kawałku aluminium. Potem szlifowanie na błysk i wetknięcie tam rurek, uprzednio przyciętych na wymiar. I na końcu dziura na mocowanie bloku, czyli znana wszystkim zapinka rodem z CPC: (zdjęcie niemal identycznie, moje mocowanie ma jedynie drobną różnicę: punkt dociskowy bloku jest okrągły, a nie kwadratowy jak na fotce wyżej) Efekt: taki oto wynalazek: A po po spreparowaniu i założeniu króćców i łączenia kanałów: Prawda, że piękny? :D Spodu nie pokazuję, bo wstyd. Szlifowałem go do względnej gładkości, papier 240 bodajże, więc nie jest tak źle... Po założeniu na procka: Prawda, że pięknie? ;) Naturalnie celem, dla jakiego zbudowałem WC jest cisza... Więc postanowiłem zrobić swego rodzaju panel kontrolny wentylatorów: chłodnicy i grafiki. Na stół trafiła zaślepka zatoki 5,25". Wypiłowałem w tym pilnikiem do drewna dwie dziury na włączniczki, pomalowałem to ładnie wszystko, połączyłem kablami i oto, co z tego powstało: Przełącznik po lewej służy do włączania/wyłączania wentylatora na GPU (pod systemem wentylator jest mi zbędny, a gdy w coś gram to przeważnie w słuchawkach, więc szum i tak mi nie przeszkadza), drugi przełącznik natomiast jest dwustopniowym kontrolerem obrotów wentylatora chłodnicy (Akasy), pozycja "I" to 5V (śmiga wtedy na jakichś 500-600 obrotów i jest praktycznie niesłyszalny), a pozycja "II" to 12V (wg specyfikacji maksimum, czyli 1400rpm) i wtedy skurnola już trochę słychać. Odkąd używam tego WC jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym potrzebował trybu "II" na Akasie, co jest faktem naprawdę miłym. Młody, a głupi Tak, tak... Moja głupota sprawiła to, co następuje... W sobotę tydzień później poskładałem wszystko do kupy (czyt. powkładałem do budy i połączyłem wężami) i zalałem chłodziwem, którym w moim przypadku jest petrygo o niebieskim kolorze + trochę demineralki. Odpaliłem układ... Blok cieknie. Na to byłem przygotowany (sądziłem, że wszystko będzie "leciało", ale to tylko jeden króciec więc spoko :D). Ciecz pociekła po płycie głównej, zakończywszy swój szaleńszy rajd na czwartym PCI od góry, czyli tam, gdzie zwykle montuję sieciówkę. Nie przejąłem się tym zbytnio - otarłem tylko to, co było na wierzchu, po czym zakleiłem przeciek klejem epoksydowym i stwierdziłem, że przez 24h po cieczy śladu nie będzie... Jak bardzo się myliłem! W niedzielę w południe po odpaleniu układu zobaczyłem, że blok już nie przecieka. Bajer. Montuję wszystko do kupy, odpalam i... Coś pięknego, cicho, chłodno, wypas! Bawiłem się kompem jakieś dobre 2h, po czym....... słyszę jakieś syczenie. Zaglądam przez okno - sieciówka w ogniu! Kompa szybko od prądu i trzęsącymi się łapami wyciągam zwęgloną na wysokości połowy złącza PCI kartę. Smród w całym pokoju. PCI nie nadawało się do użytku. I niespodzianka - komp nie startuje. To była trauma. Takiego szoku nigdy nie przeżyłem. Całą niedzielę sobie w brodę plułem, że też musiało mi takie coś strzelić do głowy. Słychać tylko pstrykanie w zasilaczu, a płyta na innym zasilaczu nie startuje... Tydzień później... Doskonale wiedziałem co zrobić. Wziąłem moją poczciwą 100 Watową lutownicę i odsysarkę do cyny i niech się dzieje co chce... Przez 2h wylutowywałem to pieprzone gniazdo z płyty, ale udało się. Teraz na płycie rzuca się w oczy dziura po gnieździe PCI, schludnie oczyszczone ze wszelkiego syfu. Tragedii nie ma. Było 6 gniazd, zostało 5, a i tak tylko 2 wykorzystuję :P A płyta wstała, ku mojemu zdziwieniu :D Prawie happy end Prawie, ponieważ... z zasilaczem nie było już tak różowo... Żadnych śladów przepaleń, nic widocznego, jednak jak tylko się go podłączy do prądu to można dostać kopa, gdy się dotknie radiatorów wewnątrz. Czyli przebicie. Nie jestem elektronikiem i chyba mój Fortron nie wstanie nigdy... Na jego miejsce musiałem zamontować zasilacz, którego normalnie używam do testowania różnych dupereli, mianowicie zasilacz Ultramedia 400W (btw wyciągnięty z 2-letniego komputera) budową przypominającego straszliwie Codegena wewnątrz... Truchleję o sprzęt na każdym kroku teraz, no ale co mi tam... Wolę się nacieszyć kompem, choćby z takim zasilaczem. Żeby wyciszyć to pudełko, puściłem w nim wentylator na 5V. Do schłodzenia mizernego wnętrza tego zasilacza powinno starczyć. Z obudowy powietrze wyciąga Akasa (wieje nim na chłodnicę). Podsumowanie Cóż, przez te 3 tygodnie bawiłem się niesamowicie. Owszem, nie zawsze było idealnie (nieraz chciałem p....rdalnąć to modowanie), jednak honor mi nie pozwalał. Wszyscy życzyli mi jak najgorzej, więc musiałem im zrobić na złość. Rodzina - że to głupota. Koledzy - że skompromituję się i zjaram kompa. Ehhh... Na układ podsumowując wydałem tak naprawdę niewiele: pompka 45zł, rezerwuar 5zł, złączki, króćce i opaski ~20zł, Akasa 24zł, spraye biały i niebieski 26zł, łącznie 120zł Satysfakcja: bezcenna... EDIT: zapowiadany update :) czyli moje WC w całej swojej okazałości. Kiektóre fotki były robione przy włączonym komputerze, niektóre nie, co zresztą widać. Na niektórych fotkach bardzo wyraźne jest też przebarwienie koloru żółtego, wynika to z kiepskiego aparatu mojego telefonu (on tak czasem ma, jak się robi fotki przy świetle z żarówek). Pozdrawiam :) Edytowane 27 Sierpnia 2008 przez Charles Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FatAlbert Opublikowano 21 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 21 Września 2007 pokaz foto płyty bez gniazda PCI :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 21 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 21 Września 2007 ciekawe ciekawe :D w tym "bloku" mogłeś 2 kolanka razem połączyć i po krzyku :P dawai foty! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafwlkp Opublikowano 22 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2007 Witam kolegę z okolic Wrześni :D Widzę że ja z Arnim nie jesteśmy jedyni :P A co do tematu...Mogłeś sprawę bloki inaczej rozwiązać. Np przeciąć kawałek miedzi, wywiercić otwory i wtedy lutować. A tak po za tym to czekam na foty ! :) Pozdrawiam rafwlkp Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartolomius Opublikowano 22 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2007 Nie no, wielki szacun ode mnie za wkład własny. Jest tylko jedno "ale"... za tą kasę mogłeś poszukać jakiegoś używanego bloku na allegro albo na forum. Choć faktycznie, teraz masz homemade pełną gębą. I dawaj zdjęcie mobo bez gniazda :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mib Opublikowano 22 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2007 No nie powiem widac troche pracy. DAwaj foty. Fajowy opis. Dlugi ale niezly. :D Respekt dla jednego z nielicznych juz homemadeowcow :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
charles Opublikowano 22 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2007 pokaz foto płyty bez gniazda PCI icon_lol.gif Się robi :D Witam kolegę z okolic Wrześni icon_biggrin3.gif Widzę że ja z Arnim nie jesteśmy jedyni icon_razz.gif No witam, witam :D "Okolice Wrześni", czyli niecałe 8km od niej :D Widzę po sigu, że też używasz tej badziewnej zasiłki. Jak długo to już? :D A ogólnie wszystkim dzięki za pochwałę :) Urosłem tak, że spodnie się za krótkie zrobiły hehe :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
X800 Opublikowano 22 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2007 Również witam kolegę z okolic Wrześni :) Całkiem fajny projekcik, pudełko z Netto r0x :D PS. Wrześnianie łączmy się ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pc_max Opublikowano 22 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2007 Respekt dla jednego z nielicznych juz homemadeowcow :DPOPIERAM W CAłEJ ROZCIąGłOśCI! Ehhh- aż serce rośnie jak czyta się takie tematy. Przypominają się nie tak dawne skąd-innąd czasy gdy homemade rulezowało na całej linii. Obecnie "nie ma co czytać"- tematy dzielą się na dwie kategorie- "Co kupić" (mam kasę- na co wydać?) i "Kupiłem" (no to patrzcie). BEZ URAZY- ale miałka to przyjemność czytać takie topiki. OCZYWISTA IMO!!! (proszę się nie obrażać!). Jednym z ostatnich homemade'owców jest zdaje się Jonas- looknij w jego topic- satysfakcja z czytania zapewniona! Cóż- komercjalizacja rynku... Co mi pozostaje- POGRATULOWAć ofcoz! Piszesz że czytałeś forum więc żadnych porad nie będzie- swoje wiesz i to jest Twój kapitał. Topic Twój przypomniał mi czasy mojego pierwszego podejścia do WC- blok->podstawa z blaszki miedzianej, kanały-> rurki aluminiowe, całość sklejona Thermopoxem, hehe. Keep WCcolling wbrew kumplom i rodzinie ;-). TAK TRZYMAJ! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 22 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2007 Ehhh- aż serce rośnie jak czyta się takie tematy. Przypominają się nie tak dawne skąd-innąd czasy gdy homemade rulezowało na całej linii. Obecnie "nie ma co czytać"- tematy dzielą się na dwie kategorie- "Co kupić" (mam kasę- na co wydać?) i "Kupiłem" (no to patrzcie). BEZ URAZY- ale miałka to przyjemność czytać takie topiki. OCZYWISTA IMO!!! (proszę się nie obrażać!). Jednym z ostatnich homemade'owców jest zdaje się Jonas- looknij w jego topic- satysfakcja z czytania zapewniona! Cóż- komercjalizacja rynku...wc staje sie coraz bardziej popularne>wiecej produktów>lepsza jakośc>niższa cena> tam gdzie jest kasa tam jest komera ;) ps kto jest jeszcze ze Wrześni :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafwlkp Opublikowano 22 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2007 Widzę po sigu, że też używasz tej badziewnej zasiłki. Jak długo to już? :DLecę na niej już rok. Napięcia jak skała...jedynie 5V ma 5.20V lecz bez żadnych wahań czy coś tego typu. Ja zamontowałem w nim 2 wentylatory Hiper 80mm, obydwa na 4V więc nie jest głośno. OT: Skąd dokładnie jesteś?? Ja mam 15km do Wrześni :wink: Pytanie kieruję do Charlesa i do X800 B-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pc_max Opublikowano 22 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2007 (edytowane) wc staje sie coraz bardziej popularne>wiecej produktów>lepsza jakośc>niższa cena> tam gdzie jest kasa tam jest komera ;)Broń Panie Boże -> nie twierdzę, że to źle. Tylko nudno trochu- to tak jakby w "zamierzchłych czasach" czytać o tym jak to ktoś zamontował GlobalWINa (if U know/remember what im saying) na procu... Dla mnie liczy się SKILL- a tego Charles'owi odmówić nie sposób (mimo małych poślizgów ;-) ). Edytowane 22 Września 2007 przez pc_max Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
charles Opublikowano 22 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2007 Dla mnie liczy się SKILL- a tego Charles'owi odmówić nie sposób (mimo małych poślizgów ;-) ). Dzięki bardzo za pozytywną opinię :D Szczerze mówiąc, sam się zdziwiłem, że aż tak mi to wyszło (spodziewałem się czegoś bardziej pokracznego) :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pc_max Opublikowano 22 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2007 Następne wyzwanie- bo z własnego doświadczenie wiem, że "apetyt rośnie w miarę jedzenia"- kiedy/jak wodujesz grafę? Jakieś plany? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
charles Opublikowano 22 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2007 A żebyś wiedział, że istnieje taki plan :D Ale to przyszłość, jeszcze nie wiem jak odległa... Teraz muszę się nacieszyć tym, co mam :) Tylko niech nikt mi nie proponuje wodowania NB - to VIA KT133A i jakby ktoś się przyjrzał, zamontowałem tam Zalmana NB32K, a dla tego chipsetu to dużo za dużo :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kszonek Opublikowano 22 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2007 Jak dla mnie super! Mało już takich ludzi jak Ty (i nie mówię już tylko o homemade). Gratki Charles - kawał dobrej roboty. Czekamy na dalszy ciąg. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 22 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2007 teraz jak patrze na te wężyki z drugiej strony bloczku to fajnie by to wyglądało jabys zapodał bloczek na gpu ze wężyk by wracał przez procka...tylko 2 pytanie jest czy jest sens ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
charles Opublikowano 23 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2007 (edytowane) teraz jak patrze na te wężyki z drugiej strony bloczku to fajnie by to wyglądało jabys zapodał bloczek na gpu ze wężyk by wracał przez procka...tylko 2 pytanie jest czy jest sens ;) No właśnie chyba nie mam innego wyjścia, jak zrobić właśnie w ten sposób :) Po raz kolejny dzięki za słowa uznania (tym razem do kszonka) :) No i długo oczekiwane zestawienie temperatur (test robiony wczoraj wieczorem): Temperatura pokoju: 21 stopni Akasa na 5V: Idle - 46 stopni Stress - 54 stopnie Akasa na 12V: Idle - 42 stopnie Stress - 50 stopni Oczywiście, jeżeli wierząc Everestowi i odczytom czujnika pod podstawką procesora (tak jak to miały płyty główne z Socket A): Cóż, temperatury na kolana nie powalają, ale w porównaniu do mojego byłego, straszliwie hałaśliwego AC, w całości wykonanego z miedzi, kiedy to w stresie miałem 60 stopni a w idle 55 :mur: , to wypada naprawdę super. I przypomnę: na AC procesor "jechał" na standardowych ustawieniach: 11,5x133 i 1,45V, a teraz pracuje na 12,5x133 i 1,5V (na zmianę magistrali nie pozwalają memki, a na wyższy mnożnik - blokada... Muszę coś z tym zrobić ) Edytowane 23 Września 2007 przez Charles Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kądziel Opublikowano 23 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2007 wc i opis , że się tak wyrażę jonas`owo :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
charles Opublikowano 23 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2007 Tiaaa... Ale broń Boże - nie próbowałem go w żaden sposób splagiatować (i tak marnie by to wyszło :D) ponieważ... Dopóki nie wspomniał o nim w temacie pc_max: Jednym z ostatnich homemade'owców jest zdaje się Jonas- looknij w jego topic- satysfakcja z czytania zapewniona! to Jonasa wcale nie kojarzyłem. Dopiero jak przeczytałem jego opisy to osmarkałem się ze śmiechu :D A dopisek przy jego profilu jest jak najbardziej odpowiedni :D Ave Tobie, Jonas, ja zwyczajnie taki mam styl wypowiedzi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nazir123 Opublikowano 24 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Września 2007 Nikt mnie na tym forum zapewne nie zna, mimo, że jestem tu od dłuższego czasu Chmmmm.... No to widać oglądałeś tylko obrazki - co któryś wątek bowiem powtarza się ta sama zasada: SPRAWDZIĆ UKŁAD POZA KOMPEM!!!! Cud, że cię prąd nie pier.....nął - lamerstwo :mur: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 24 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Września 2007 skladalem wc kilka/nascie razy i nigdy nie uruchamialem go przed zamontowaniem w kompie ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piterix Opublikowano 25 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Września 2007 Ja też montuję odrazu w kompie. Potem włączam WC i testuję przy wyłączonym komputerze około 30 minut i odpalam sprzęt. Narazie miałem tylko 1 wyciek, na szczęście na dno obudowy i oprócz kałuży nic złego się nie stało. Charles gratuluje WC !!! Macz ciszę czyli to o co głównie chodzi w WC i to niskim kosztem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafwlkp Opublikowano 25 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Września 2007 Chmmmm.... No to widać oglądałeś tylko obrazki - co któryś wątek bowiem powtarza się ta sama zasada: SPRAWDZIĆ UKŁAD POZA KOMPEM!!!! Cud, że cię prąd nie pier.....nął - lamerstwo :mur: Ja również test szczelności przeprowadzam na złożonym klopie, lecz bez włączenia PC. Po prostu odpalam samą pompkę i chodzi tak sobie kilka godz... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
frencci Opublikowano 25 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Września 2007 Charles- z wielka ciekawoscia przeczytalem Twoj post- jestem pod ooogromnym wrazeniem. Brawo.Pzdr :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
charles Opublikowano 25 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Września 2007 Chmmmm.... No to widać oglądałeś tylko obrazki - co któryś wątek bowiem powtarza się ta sama zasada: SPRAWDZIĆ UKŁAD POZA KOMPEM!!!! Cud, że cię prąd nie pier.....nął - lamerstwo :mur: A Ty chyba, z całym szacunkiem, źle przeczytałeś to, co napisałem w pierwszym poście. Napisałem, że sprawdzałem układ nie odpalając kompa. Jednakże woda, która została (bo nie zdąrzyła przez dobę wyschnąć), narobiła sporo szkód. Poza tym, jakim cudem mógł mnie prąd p...rdalnąć, skoro ja nawet kompa nie dotknąłem, gdy w nim zaczęło PCI płonąć :blink: Trzeba czytać dokładnie, a nie wyzywać niemiłosiernie od lamerów ;) Zresztą z tego, co widzę, nie ja jeden tak robię (przeczytaj posty rafwlkp Piterix CarsonPoland) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wozaq Opublikowano 25 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Września 2007 A ja mam pozostały po starym skanerze transformatorek na 12v do którego po prostu dolutowałem molexa i składam całe WC (czasami w kompie, czasami poza nim) i wtedy podłączam pompkę do kontaktu i tak se patrze czy nie cieknie i wtedy ew. odpowietrzam, a wyciek miałem właściwie tylko raz, jak śrubą poprzednią chłodnicę przedziurawiłem, a że chłodnicę mam u góry budy to mi całą płytę zalało :lol: Ale wystarczyło żeby poleżała 1 dzień przy kaloryferze i do dzisiaj działa bez problemu :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kszonek Opublikowano 26 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2007 Chmmmm.... No to widać oglądałeś tylko obrazki - co któryś wątek bowiem powtarza się ta sama zasada: SPRAWDZIĆ UKŁAD POZA KOMPEM!!!! Cud, że cię prąd nie pier.....nął - lamerstwo :mur: Tylko raz zdarzyło mi się sprawdzić układ poza kompem.... Zawsze składam i odpalam od razu kompa, jak na razie tylko dwa razy mnie to zawiodło, że coś przeciekało,ale od tego jest przycisk na zasilaczu, żeby wyłączyć kompa jak coś cieknie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaz!o Opublikowano 26 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2007 Brawo brawo i jeszcze raz brawo! Jedno z ciekawszych WC na tym forum :wink: Powodzenia w dalszej rozbudowie :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bellon Opublikowano 27 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Września 2007 Taki niezdarny to Ty nie jesteś, i do tego z poczuciem humoru, ja po zalaniu bym się pochlastał, a tu jeszcze w opisie tej sytuacji wyczuwalna wyraźna ironia. W końcu ktoś stworzył topic jakiego tu dawno nie było, dużo własnego wkładu ale nie finansowego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...