Amfidiusz Opublikowano 24 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2007 Od półtora roku jestem dumnym posiadaczem Toshiby L20-182. Od czasu do czasu monitorowałem jego temperatury, ale dopiero dzisiaj się przeraziłem. Everest pokazał mi 97* na procku! Fakt, że komputer chodził przez ostatnie 24h, ale chyba taka sytuacja nie powinna mieć miejsca! Laptop cały czas stał stabilnie na biurku, żadne otwory wentylacyjne nie były zakryte. Warto dodać, że w tym momencie przeglądałem tylko strony internetowe + tlen w tle, a temperatura rosła mi w oczach. Strach pomyśleć co by było, gdybym włączył kompresję rar i do tego jakiś film! Co również ciekawe, producent oferuje ustawienie w biosie Silent Mode, ale po dzisiejszym zdarzeniu będę się bał ją włączyć... Po osiągnięciu tej zawrotnej (jak dla mnie) temperatury musiałem zareagować i lekko uniosłem tylną część notebooka (podłożyłem długopis) - temperatura spadła do 65*. Czy powinienem jakoś zareagować? Nie chciałbym usmażyć mojego Celerona M 1.6. Czy takie zachowanie podlega pod gwarancję? A może powinienem zgłosić to bezpośrednio producentowi? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Manolo Opublikowano 24 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2007 Pierwsza rada to zerknij czy może układ chłodzenia nie jest zatkany przez kurz. Jeśli lapek jest na gwarancji to lepiej do serwisu idź z nim, zanim będzie za późno. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Turok8 Opublikowano 24 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2007 A sprawdzałeś w innych programach ? NHC ? Speedfan ? Bo np u mnie zawsze everest pokazuje wyższą temperaturę niż inne programy. O okolo 10 stopni :blink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amfidiusz Opublikowano 24 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2007 Przy 63* w Evereście, NHC pokazuje 64*, a SpeedFan 52*. Zaraz zerknę do BIOSu, czy tam też są jakieś wskaźniki. Kurzu "na oko" nie widać ani na radiatorze, ani na wentylatorze. Ten drugi chodzi też dosyć cicho (pamiętał jak wariował wentyl w mojej budzie po trzech latach eksploatacji ;)). Nie chciałbym jednak rozkręcać lapka. Notebook jest na gwarancji do kwietnia '08. Gdybym miał go oddać, to czym powinienem argumentować reklamację? Czy po prostu opisać tak jak Wam to wyżej opisałem? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GRANDMASTER Opublikowano 24 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2007 najpierw sprawdz czy miejsce gdzie jest proc jest na prawdę gorące. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
studenc1k Opublikowano 24 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2007 Ja bym jeszcze przedmuchał sprężonym powietrzem układ chłodzenia. Ewentualnie możesz spróbować odkurzaczem wyciągnąć kurz. To że go nie widać nie oznacza, że go tam nie ma. ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amfidiusz Opublikowano 24 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2007 Po godzinnej grze w FPSa wskaźniki pokazały 94* (teraz spada). Na dotyk: obudowa zaraz przy jest ciepła, ale nie parzy. To samo z powietrzem wydmuchiwanym. Teraz nie mam gdzie zdobyć sprężonego powietrza, ale spróbuję wieczorem pobawić się odkurzaczem. A czy możliwe jest, że to wskaźniki na MoBo źle mierzą temperaturę? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GRANDMASTER Opublikowano 24 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2007 jeżeli jest tylko ciepłe to coś źle wskazuje tą temp :? kolega ma della z P4 2,4 i tam to czuć że parzy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jotixel Opublikowano 24 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2007 Wlacz Everesta, pozamykaj wszystkie inne programy i przejdz laptopem w "stan wstrzymania" Poczekaj z godzine az calkiem wystygnie i wlacz go. Natychmiast sprawdz Everestem temperature Jesli bedzie wieksza niz 25 stopni to raczej masz przeklamiania w odczycie. Nie ma bata, aby procesor nagrzal sie bardziej w kilka sekund od wlaczenia. Ja gdy odpalam laptopa ze stanu wstrzymania, mam temperature CPU ~20 stopni. Jesli temperatura bedzie niska, pozostaje Ci przeczyscic radiator, naoliwic wentylator WD40 oraz nasmarowac procek nowa pasta termoprzewodzaca. Ewentualnie rozkrecic go i pod chipsetem i GPU tez paste zmienic i odkurzyc. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japa Opublikowano 24 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2007 (edytowane) Swego czasu, gdy jeszcze posiadałem Tośkę L20-181 ale z prockiem P4M były momenty że temperatura mocno szła do góry. Wystarczył jednak restart lapka i wszystko wracalo do normy. Wyglądało na to, jakby coś się przyblokowało i dopiero restart pomagał. Działo sie to losowo, jednak zdarzyło się nie jeden raz, więc widac coś jednak w tym modelu jest nie do końca tak jak być powinno. Ja w swoim lapku zrobiłem moda, dzięki którem wentyl chodził cały czas na minimalnych obrotach natomiast w razie potrzeby wchodził na wysokie obroty. Przy normalnym użytkowaniu (word, exel, internet), wentyl był niesłyszalny, a temperatura procka wynosiła około 39-41 stopni. Edytowane 24 Listopada 2007 przez japa Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
durczyn Opublikowano 24 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2007 Od półtora roku jestem dumnym posiadaczem Toshiby L20-182. Od czasu do czasu monitorowałem jego temperatury, ale dopiero dzisiaj się przeraziłem. Everest pokazał mi 97* na procku! Fakt, że komputer chodził przez ostatnie 24h, ale chyba taka sytuacja nie powinna mieć miejsca! Laptop cały czas stał stabilnie na biurku, żadne otwory wentylacyjne nie były zakryte. Warto dodać, że w tym momencie przeglądałem tylko strony internetowe + tlen w tle, a temperatura rosła mi w oczach. Strach pomyśleć co by było, gdybym włączył kompresję rar i do tego jakiś film! Co również ciekawe, producent oferuje ustawienie w biosie Silent Mode, ale po dzisiejszym zdarzeniu będę się bał ją włączyć... Po osiągnięciu tej zawrotnej (jak dla mnie) temperatury musiałem zareagować i lekko uniosłem tylną część notebooka (podłożyłem długopis) - temperatura spadła do 65*. Czy powinienem jakoś zareagować? Nie chciałbym usmażyć mojego Celerona M 1.6. Czy takie zachowanie podlega pod gwarancję? A może powinienem zgłosić to bezpośrednio producentowi? to częsty problem i na pc i na notebookach, zazwyczaj pomaga update biosu bo czyjnik może być źle skalibrowany, ja tak miałem na pc np a na notebooku akurat nie ale i tak updateowałem bios, warto da sumienia, opyla sie po na stronie toshiby są łątwodostępne i szybko i łatwo się to robi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amfidiusz Opublikowano 25 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2007 (edytowane) Update biosu zrobiony. Obecnie mam wersję z sierpnia br. Pobawiłem się też z odkurzaczem (jednak w akademikach ich jakość jest mizerna). Niestety, problem nadal występuje. Przy starcie systemu zauważyłem jednak, że szaleje proces o nazwie svchost. Przez około 10minut po starcie systemu zużywa on 50-99% CPU i około 50MB pamięci, podnosząc przy tym temperaturę o około 10*. Czy to jest normalne? Jednak nawet gdy on się uspokoił, i głównym parametrem "obciążającym" procka jest Proces Bezczynności, to temperatura wciąż wynosi 75* CPU i 45* HDD. Sam już nie wiem co robić. Boję się go rozkręcić - nigdy się nie bawiłem w częściach notebookowych :/ ----------- W BIOSie niestety nie ma podanych żadnych temperatur. W ogóle ten BIOS jest strasznie ograniczony :/ Próbowałem rozkręcić lapka, jednak poległem. Pokonała mnie albo ilość śrubek, albo grypa, albo za duża ilość alkoholu we krwi. Zrobiłem za to jeszcze jedną akcję z odkurzaczem i muszę powiedzieć, że rezultat jest już widoczny: po włączeniu 49*, po 20 minutach pracy (tylko internet + Everest) 55* i się tyle utrzymuje. Czyli nie pozostaje mi chyba nic innego, jak po powrocie do Polski kupić sprężone powietrze i porządnie przedmuchać wentylator. Jutro... dzisiaj po południu jeszcze napiszę jakie temperatury osiąga po kilku godzinach pracy oraz po bardziej wytężonych zadaniach... Edytowane 25 Listopada 2007 przez Amfidiusz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qrak_ Opublikowano 25 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2007 Ostatnio miałem podobny "problem" w laptopie znajomej. Musisz po prostu wyczyścić radiator od strony wiatraka (więc nie obejdzie się bez odkręcenia paru śrubek), na pewno utworzył się tam zator z kurzu. Dodam jeszcze, że z zewnątrz nie było go widać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
studenc1k Opublikowano 25 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2007 Jak będziesz chciał po raz kolejny rozkręcić lapka, to masz tutaj manuala -> Disassembling Toshiba Satellite L25. Kadłubek jest ten sam, więc nie powinno być już problemu.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amfidiusz Opublikowano 25 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2007 Dzięki Panowie! Jak tylko będę miał dostęp do odpowiednich narzędzi, to zabiorę się za rozkręcanie. Na koniec dodam jeszcze tylko, że dzisiaj włączyłem komputer po 12 godzinach od wyłączenia (czyli był kompletnie wystudzony, temp. otoczenia 25*C) i po załadowaniu antyvira i Everestu otrzymałem temperaturę 45*C. Teraz, po trzech godzinach pracy, wskazuje mi 63*C (i wentyl cały czas się kręci :/). Wysłałem też wczoraj maila do Customer Service - dam znać, jeśli mi odpiszą. Jeszcze raz dziękuję! Za parę dni dam znać, co udało mi się osiągnąć! :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrjancy Opublikowano 25 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2007 Hmm mój lap chodzi już 10h temp. CPU 67st wentyl jest niesłyszalny, tylko lekki szum powietrza, który jest słyszalny jak się ucho przyłoży do wylotu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
durczyn Opublikowano 26 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2007 u mnie temperatura to średnio 45*C by Everest, może u Ciebie procka obciąża virus ? Kumplowi sie tak zdazylo raz ale u niego latwo bylo usunąć, może tak jak nic nie pomoże z rad kolegów to może ost po updateowaniu biosu format z recovery ? a dodatkowo, może wentyl działa ale za wolno, fakt byłoby ok rozkręcić i wylookać, nasmarować AC5..... podobne problemy są w PC, spróbuj jeszcze popytać w dziale chłodzenie konwencjonalne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amfidiusz Opublikowano 2 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 2 Stycznia 2008 Właśnie jestem po rozłożeniu i ponownym skręceniu mojego notebooka. Kurzu dużo na radiatorze i wentylatorze nie było, ale chyba tylko ta delikatna warstwa wystarczyła, żeby podnieść temperaturę dwukrotnie. Laptop chodzi od godziny i najwyższa temperatura, jaką zauważyłem, to 43*C. Średnio utrzymuje się na 39-40*. Głównie przeglądałem strony internetowe, temperatura otoczenia 17*C. Zaraz zapuszczę jakiegoś 3Dmarka, żeby zobaczyć co się będzie działo w stresie. No a po jakimś czasie napiszę jak się sprawuje przy temperaturze pokojowej (25*). Póki co gorąco Wam dziękuję za pomoc oraz wszelkie sugestie. Przede wszystkim link od studenc1ka dużo pomógł, bo bez niego bym chyba nie dotarł do radiatora. P.S. Myślicie, że te trzy śrubki, które mi zostały w ręce służyły do czegoś ważnego? :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M4ciek Opublikowano 8 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2008 ja mam ten sam problem ze swoją Toshibą, również na gwarancji, tyle że do Maja 2008 :) jednak nie wydaje mi się żeby to był problem kurzowy :/ bo powstał po powrocie z serwisu kiedy wymieniono mi płytę główną i baterię (laptop się wyłączał bez powodu albo nie ładował baterii) Wczoraj zrobiłem test z pomocą NHC - golutki system + sterowniki i z softu jedynie Toshiba Power Saver; Test polegał na zmianie trybu energii w NHC i Power Saverze, przy czym w NHC był na maxa; Nie wykonywałem żadnej czynności w systemie, odpalony był monitor NHC i tyle; i teraz tak: ustawienie częstotliwości procka w TPS na minimum dawało efekt taki że po pół godziny pracy temperatura CPU nie przekroczyła 50C (CPU Usage w granicach 0%) zmiana zegarka na max, wystarczyły kolejne 3 minuty by temperatura procka wzrosła do rzekomych 100C a jak wentyl znowu zwolnił to spadała w tempie astronomicznym (ok. 10 sekund do ok. 70C) i w tym samym tempie potrafiła się zwiększyć jak tylko wentyl sam zwiększył obroty (CPU Usage ciągle w granicach 0% bo nadal nie dokonywałem żadnych ruchów w systemie) BIOS oczywiście najnowszy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...