Skocz do zawartości
williusz

Problem Z Canonem I320

Rekomendowane odpowiedzi

Witam testowałem drukarkę Canon i320. Połączenie z kompem jest prawidłowe (USB), sterowniki oryginalne, kartridże nowe. Przy włączeniu drukowania nic sie nie dzieje i otrzymuje komunikat ze sa problemy z komunikacja. Dodatkowo na drukarce cały czas "mruga" dioda w kolorze pomarańczowym. W instrukcji nie ma ani słowa o takim problemie. Może ktoś wie o co chodzi ? Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pampers jest PRAWIE PEŁNY - czyli że absorber resztek tuszu z czyszczenia głowicy jest zapełniony (co nie do końca jest prawdą) i należy go wymienić (lub osuszyć) a w drukarce niedługo trzeba będzie a teraz już można RESET PAMPERSA zrobić. (polecam mimo wszystko absorber osuszyć a reset i tak ją czeka)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pampers jest PRAWIE PEŁNY - czyli że absorber resztek tuszu z czyszczenia głowicy jest zapełniony (co nie do końca jest prawdą) i należy go wymienić (lub osuszyć) a w drukarce niedługo trzeba będzie a teraz już można RESET PAMPERSA zrobić. (polecam mimo wszystko absorber osuszyć a reset i tak ją czeka)

Ok, 'pampers' się osusza, ale w ogóle nie mam pojęcia o co chodzi z tym jego resetem :rolleyes: Mogę zrobić to osobiście czy już tylko jakiś serwis?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak to się robi - nie pamiętam tak od ręki co i jak w tym modelu - ale polega to na odpowiednim naciścięciu sekwencji guzików - power + page (nazywam to ROZDEPTYWANIEM drukarki)

 

ciekawe jak osuszasz - pampersa - jeśli schnie na kaloryferku to nie jest to właściwa metoda - owszem będzie SUCHY ALE NIE CHŁONNY - trza go "wypompować" czyli odwirować najlepiej i to kilka razy płucząc we wodzie - potem dopiero suszyć.

 

tu masz dwie linki linka 1 linka 2 i powodzenia - dodajmy że ten model wymaga resetowania programowego (na stałe) - nie klawiszowego (tymczasowe)

Będzie więc troszkę trudniej - ale się udać musi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za te linki :)

 

Mam jeszcze pytanie żeby mieć 100% pewność - ten pampers to te dwie cienkie płytki opatulone w gumę widoczne na zdjęciu?

Dołączona grafika

 

Jeśli tak to czyściłem je wielokrotnie wodą i spirytusem. Od spodu podłączone są tam dwa wężyki, które biegną do jakiegoś niby zbiorniczka. Rurki też przeczyściłem, ale głębiej już się dostanę ;)

Edytowane przez kica1983

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niestety nie - pampers to taki wielkachny kawał filcu czy czegoś takiego i jest umieszczony w dnie drukarki pod całym mechanizmem drukującym - bez rozkręcania nie zobaczysz - pojemność pampersa to około 1/2 szklanki płynu.

Więc nie o to biega co na fotce pokazałeś

piszesz o rurkach - tak te rurki biegną od gumek - ssaków - poprzez pompkę ssącą do pampersa właśnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ufff :grin: Canonik już po operacji. W drukarce siedziały dwa kawałki tego filcu - mniejszy i większy. Płukanie tego ustrojstwa trochę czasu mi zajęło. Później noc suszenia na kaloryferku i gotowe. Obawiałem się czy uda mi się to wszystko złożyć do kupy, ale udało się bez najmniejszych problemów. Później rest tego pampersa - najpierw klawiszami, później programem. Przy okazji wyczyściłem głowicę i Canonik jak nowy :)

 

Dzięki za pomoc ;)

 

Ale i tak chyba kupię sobie coś nowego, bo jakość wydruków już mnie nie zadowala. Chyba zdecyduję się na ip4500, a i320 zostanie na czarną godzinę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skoro chcesz coś kupić bo ten cię nie zadowala to OK.

Zostawianie go na czarną godzinę - BARDZO ZŁY pomysł - uschnie zaschnie wyschnie i d......

jak przyjzie co do czego to w owej czarnej godzinie bedziesz miał dwa "trupy".

Polecałbym go raczej komuś opchnąć póki jest "na chodzie" - to jeszcze troszkę pochodzi.

jak bedzie leżał to "odleżyn" dostanie i zgnije i umrze na zawsze.

 

No ale miło mi że się udało i że to właśnie była celna rada

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...