Skocz do zawartości
kvazi555

Corsa A

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jako że kilka dni temu odebrałem prawo jazdy to planuje zakup taniego i ekonomicznego i w miare mało awaryjnego samochodu i tak mysłałem nad Corsą A rok 90-92 i teraz pytanie do Was czy oplaca sie w Opelka pakować? Chciał bym go jeszcze zagazować czy silniczek 1,1-1,2 nadaje sie na gaz, czy da sie jeszcze nim jezdzic w miare sprawnie po miescie? Wiem ze blachy w opelku sa tragiczne a jak z reszta? A moze byscie cos innego zaproponowali w tej cenie? Aha i jak ktos jest bardziej rozeznany w ubezpieczeniach (OC) to ile stawka by mnie wyniosla na takie cudo. Bo te kalkulatory na stronach to szalejaa :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to daruj sobie gazowanie takiego malego silniczka... to i tak pali malo... a potem jezdzenie na regulacje.. kontrole ciagnie za soba koszta... bez sensu... zreszta musial bys baaardzo duzo jezdzic zeby taka instalacja Ci sie w takim samochodzie zwrocila. Co do stawek... zalezy od TU... najlepiej pojezdzic po towarzystwach i niech licza... bo nikt Ci dokladnie tutaj nie powie...

Edytowane przez Neo_x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do gazu to juz bym sie rozgladał za autem juz z instalacja jakos cenowo nie przerazaja patrzac po alledrogo, a co do jazdy to będę robił w miesiącu ok ~800km szkola/praca/latem nad jeziorko to benzyna by mnie za drogo kosztowała tak licząc ;/ teraz tylko pytanie czy jak juz bedzie ten gaz to da sie jeszcze normalnie jeździć w max 2osoby? i w ogole opłaca pakować sie w ta Corse czy moze cos podobnego w tej cenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może Fiacik CC? ;>

Dorwałbyś w takiej cenie młodszego o parę lat, często też z mniejszym przebiegiem. Dużo emerytów takimi autkami jeździ, a że mają dużo czasu to autka trafiają się w bardzo dobrym jak na wiek stanie. Sam miałem okazję jeździć takim przez jakieś pół roku i dla max dwóch osób autko wystarczy.

Tylko jedna rada - silnik koniecznie 900ccm. 700-tka to straszny muł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja w tej cenie dorwałem colta '89 - akurat znaleziony egzemplarz miał zdrowe blachy, a mechanicznie japończyki są bardzo niezawodne.

samochód kosztował mnie 1500 pln + opłaty (1000). jeżdżę już roczek.

 

dwa dni temu przekroczyłem 200 000 km i z tej okazji przetestowałem go na autostradzie. 1.3 60km poszedł 155km/h licznikowo (fabryczne 151) a ma założone szersze opony 175/vs 155. chodzi jak bzyczek.

polecam jako dobrze prowadzące się auto (bliskie dzisiejszej klasie "B") - znacznie lepiej od np. golfa II, felici, CC.Układ kierowniczy, hamulce, zawieszenie, skrzynka, sprzęgło i ogólna kultura pracy są bardzo dobre!! Do tego trwałe takie elementy jak zamki (wielki problem starych aut!) i wnętrze

 

Co do CC to miałem ostatnio "przyjemność" przejechać się takim - 700ccm, 60 000km i bardzo dobry stan (świeciło się i błyszczało, serwisowane. Wrażenia były niezapomniane - wszystko się trzęsie, bardzo niestabilne, na zimno ssanie które ciężko wyczuć. Osiągi żałosne, a spalanie niewiele mniejsze. Do tego trwałość podzespołów niska. Cóż z tego, że części tańsze, jak dzisiaj droga jest robocizna, a będziesz musiał częściej odwiedzać mechanika - chociażby ze względu na wymiany eksploatacyjne.

 

I jeszcze jedno - w tej cenie nie patrz na rocznik, czy przebieg, ale na stan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym chyba wolał cieniasa - miałem starego opla i niestety rdza daje sie mocno we znaki. Wsadziłem w blachy ponad 2000 zł gdy mechanicznie w tym samym czasie może 50 zł a i tak auto jak na opla było w bardzo dobrym stanie blacharskim.

 

Cienias powinien mniej palić i ma ocynkowane blachy które naprawdę się dobrze trzymają

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja mama ma cieniasa - ma go od 93 roku od nowości - nabite 130kkm i poza tym że to słabe autko ( 7setka) o topornym wnętrzu, to złego słowa o nim nie powiem. Ja sam przejeździłem nim pierwsze lata swojego prawka i nie szanowałem go a i mama sie jakoś z nim nie obchodzi specjalnie - poprostu nim jeździ. Tam się właściwie nie ma co zepsuć a wszelkie naprawy czy wymiany eksploatacyjne są groszowe. Doszło nawet do tego że kiedyś kilkaset kilometrów zrobiliśmy bez oleju, zawory waliły jak wściekłe więc patrzy ojciec na olej a tam suchota. Coś tam większego w silniku było wtedy do wymiany ale nie było to kosmicznie drogie a jednak przypadek rzadki - cyrk normalnie :-)

Aha i co ważne autko od nowości NIE garażowane i jedynie na przednich nadkolach wychodzi troszke rdza. Jestem pod wrażeniem bo mondeo które mieliśmy kiedyś, garażowane i z 98 roku a rudy miało jak dzikie.

 

Mój brat ostatnio kupił cieniaska 900 i jeżeli nie zależy Ci na osiągach to powiedziałbym że jeździ to już całkiem przyzwoicie ( nie tak jak moja 125konna puma ale... ;-) ... Ale 700 w żadnym wypadku nie kupuj, za to ta 900 jest już całkiem ok.

 

A ja na Twoim miejscu dozbierał bym jeszcze troche i wziął np corseB...z niemiec ofkors

 

pozdrawiam

Edytowane przez TomCat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...