Skocz do zawartości
WRX

Czy Upublicznienie Prywatnej Wiadomosci Jest Ok?

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Pigmej

jeśli jest to prywatna korespondencja, ty jesteś odbiorcą, nie ma klauzuli tajności... to możesz publikować o ile treść nie jest nielegalna (np zdjęcia rozebranych dzieci)

Wystarczy, że nadawca zażyczy sobie nie ujawniać i już nie powinieneś tego robić. Poza tym defaultem jest nie ujawnianie, a nie odwrotnie. E-mail to taka sama korespondencja jak zwykły, papierowy list wysłany pocztą. Dotyczy go tajemnica korespondencji.

Natomiast jeśli są tam treści typu dziecięcia pornografia, to masz obowiązek poinformować Policję o popełnieniu przestępstwa. Za ukrywanie też jest kara :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Pigmej - bzdury pleciesz...

 

jedyne okoliczności blokujące ci możliwość dowolnego dysponowania twoją korespondencją:

-korespondencja zawiera informacje tajne (czy to tajemnica firmy, czy państwowa)

-korespondencja zawiera treści niezgodne z prawem...

 

tajemnica korespondencji, o której piszesz dotyczy podmiotów pośredniczących jak poczta, kurier czy provider

to, że nadawca napisze jakąś formułkę "nie publikować, bo ja tego nie chce!", nie jest wiążące...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

jedyne okoliczności blokujące ci możliwość dowolnego dysponowania twoją korespondencją:

-korespondencja zawiera informacje tajne (czy to tajemnica firmy, czy państwowa)

No to napiszę sobie w mailu: mail zawiera informacje tajne. Kto nadaje wg Ciebie klauzulę tajności? Jakiś organ, ale to się tyczy tylko dokumentów państwowych.

A skoro tak to dlaczego nawet jak dostaniesz odpowiedź z banku na pytanie "jak obsługiwać kartę płatniczą" na dole mam w stopce że informacja poufna. Mimo że jest to powszechnie dostepna wiedza. A jednak zaczerpnięta z tego akurat maila jest poufna. I nikt im żadnych klauzul nie nadaje. Ot bank sobie zażyczył.

To jest właśnie tajmenica korespondencji. Możesz sobie zażyczyć jako nadawca, że odbiorca ma tego nie upubliczniać. Podobnie jak dziennikarz który dzwoni do kogoś. Też rozmówca może kazać nie ujawniać.

 

Konkludując. Jeżeli jakimkolwiek sposobem (mail, rozmowa telefoniczna, list, fotografia) przekazujesz jakieś treści Ciebie dotyczące (choć niekoniecznie) to nie musisz się godzić na to, żeby odbiorca je upubliczniał. Ale trzeba to w tym przekazie zawrzeć. Jeżeli upubliczni to masz prawo pozwać go o ujawnienie takich treści.

 

-korespondencja zawiera treści niezgodne z prawem...

A przestępstwo masz obowiązek zgłaszać, a nie ukrywać. Edytowane przez Pigmej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to napiszę sobie w mailu: mail zawiera informacje tajne. Kto nadaje wg Ciebie klauzulę tajności? Jakiś organ? Jaki?

klauzula tajności obowiązuje ciebie jako pracownika (podpisałeś umowę o pracę, umowę o zachowaniu tajemnic firmy), w przypadkach nadzwyczajnych (tajemnica państwowa) jesteś zawsze zobligowany do podpisania odpowiedniego oświadczenia... innymi słowy jeśli ktoś zdradzi ci jakieś tajne dane bez uzyskania od ciebie wcześniejszego oświadczenia/umowy, to ta osoba łamię klauzulę poufności i ona jest odpowiedzialna, nie ty... oczywiście w sprawach ewidentnych (informacja o przestępstwie, itp.) należy powiadomić odpowiednie służby...

 

bez otrzymania od ciebie pisemnego poświadczenia, że "tajemnicy dochowasz", nadawca nie może od ciebie niczego żądać... może cie co najwyżej poprosić o niepublikowanie, jednak takie coś nie jest wiążące - nic ci ta osoba od strony prawnej zrobić nie może (jeśli to twój klient - najwyżej rozwiąże z tobą umowę i wystawi ci negatywną ocenę w swoim środowisku)

 

Konkludując. Jeżeli jakimkolwiek sposobem (mail, rozmowa telefoniczna, list, fotografia) przekazujesz jakieś treści Ciebie dotyczące (choć niekoniecznie) to nie musisz się godzić na to, żeby odbiorca je upubliczniał. Ale trzeba to w tym przekazie zawrzeć. Jeżeli upubliczni to masz prawo pozwać go o ujawnienie takich treści.

tylko jeśli udostępnione zostaną dane osobowe (telefon, adres, email, praca)... ale jeśli bank wyśle do ciebie coś z klauzulą tajności, a ty nie podpisywałeś żadnych zobowiązań lojalnościowych oraz regulamin nic o tym nie wspomina - możesz publikować do woli!

 

no i tajemnica korespondencji to nie to co piszesz...

definicja: http://portalwiedzy.onet.pl/87355,haslo.html

 

skoro jesteś właścicielem danej korespondencji - możesz ją publikować!

 

A przestępstwo masz obowiązek zgłaszać, a nie ukrywać.

a co to ma do rzeczy? dyskutujemy o publikowaniu korespondencji... zresztą to zdanie w ogóle niczego nie wnosi do dyskusji (nie pisałem, że możesz ukrywać przestępstwo, tylko że nie możesz publikować treści niezgodnych z prawem) Edytowane przez grzechuk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

no i tajemnica korespondencji to nie to co piszesz...

definicja: 3184154[/snapback]

a co to ma do rzeczy? dyskutujemy o publikowaniu korespondencji... zresztą to zdanie w ogóle niczego nie wnosi do dyskusji (nie pisałem, że możesz ukrywać przestępstwo, tylko że nie możesz publikować treści niezgodnych z prawem)
Jeżeli otrzymałeś korespondencję która zawiera treści niezgodne z prawem, powinieneś to zgłosić. Oczywistym jest, że do publikacji nie może w ogóle dojść. Wtedy sam złamałbyś prawo, zabraniające PUBLIKACJI takich treści.

Chodziło mi o sam fakt otrzymania takiej treści, której zabrania prawo. To wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej
Niestety brak w tym pdf-ie odpowiedzi na postawione pytania. W zasadzie pada tylko definicja tajemnicy korespondencji i tajemnicy bankowej.

Nadal nie ma nic o nieupublicznianiu listu do nas skierowanego, gdy tego życzy sobie nadawca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

Przedostatni akapit tego dokumentu mowi ze odbiorca listu moze zrobic z jego trescia co chce, bez wymagania zgody autora.

Nie ma jednak nic o tym, czy można swobodnie "nią dysponować" jeśli nadawca zastrzegł by nie upubliczniać treści. To nie jest jednoznaczne. Sam jestem ciekaw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeszcze raz, bo widzę, że Pigmej nie rozumiesz:

nadawca i odbiorca to właściciele korespondencji, jeśli odbiorca nie wyraził pisemnej zgody na dochowanie tajemnicy (podczas np. negocjacji z bankiem) to z otrzymaną korespondencją może zrobić wszystko - jest jej pełnym właścicielem, może ją opublikować, sprzedać, nawet się nią podetrzeć (w przypadku poczty tradycyjnej)... nadawca wysyłając pismo do adresata dał mu wolną rękę... nie wiem co tutaj jest niejednoznaczne?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

jeszcze raz, bo widzę, że Pigmej nie rozumiesz:

nadawca i odbiorca to właściciele korespondencji, jeśli odbiorca nie wyraził pisemnej zgody na dochowanie tajemnicy (podczas np. negocjacji z bankiem) to z otrzymaną korespondencją może zrobić wszystko - jest jej pełnym właścicielem, może ją opublikować, sprzedać, nawet się nią podetrzeć (w przypadku poczty tradycyjnej)... nadawca wysyłając pismo do adresata dał mu wolną rękę... nie wiem co tutaj jest niejednoznaczne?!

Cytat z tego co zalinkował przedmówca:

Głównie są takie regułu w kwesti opublikowania listu:

Jeśli list zawiera rzeczy prywatne, osobiste lub stanowi utwór w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawie pokrewnym to wymagana jest zgoda nadawcy (naruszenie art 23 i 24 KC oraz 79 w zw. z 17 u o prawach autorskich)

Zgoda adresata jest wymagana zawsze - art. 82 stawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych

A zatem grzechuk jeśli list zawiera informacje prywatne (Jaś pisze do Adama) to Adam musi poprosić Jasia o upublicznienie tego listu. To zaś stoi w sprzeczności z tym co powiedziałeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A zatem grzechuk jeśli list zawiera informacje prywatne (Jaś pisze do Adama) to Adam musi poprosić Jasia o upublicznienie tego listu. To zaś stoi w sprzeczności z tym co powiedziałeś.

kłania się czytanie ze zrozumieniem... Adam musiałby uzyskać zgodę od Jasia na publikację, gdyby chciał opublikować dane osobowe Jasia albo np piosenkę/foto jego autorstwa... to są jedyne wyjątki poza przypadkami, które wymieniłem wyżej

 

teraz kilka przykładów aby ci unaocznić:

Jaś pisze do Adama, że zdradza żonę z teściową - Adam może opublikować to bez pytania (o tą formę korespondencji mi chodziło!)

Jaś pisze do Adama, że zmienia adres z XXX na YYY - Adam może opublikować bez szczegółów (np. sam fakt, że się przeprowadza, bez adresów), ze szczegółami za zgodą Jasia

Jaś pisze do Adama, załączając swoje demo nowej piosenki - Adam musi uzyskać zgodę na publikację dema

 

tak więc poza oczywistymi wyjątkami (klauzula tajności, treści niezgodne z prawe, treści podlegające ochronie praw autorskich, dane osobowe) adresat może dysponować w pełni korespondencją...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

To już na zakończenie powiedz na czym opierasz swój pogląd na sprawę. Wg mnie prywatnymi danymi mogą być zarówno dane osobowe, adres pocztowy, jak i historia o zdradzaniu żony.

Fakt że Jaś chce się tą historią podzielić z Adamem (prosząc o nie ujawnianie), nie upoważnia automatycznie Adama do upublicznienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artykuł 27 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych.

Zabrania się przetwarzania danych ujawniających pochodzenie rasowe lub etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne lub filozoficzne, przynależność wyznaniową, partyjną lub związkową, jak również danych o stanie zdrowia, kodzie genetycznym, nałogach lub życiu seksualnym oraz danych dotyczących skazań, orzeczeń o ukaraniu i mandatów karnych, a także innych orzeczeń wydanych w postępowaniu sądowym lub administracyjnym.

 

moim zdaniem to (zdrada) nie podchodzi pod ten paragraf, ale oczywiście mogę się mylić... mamy bardzo złe prawo - pozwala na różne interpretacje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artykuł 27 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych.

Zabrania się przetwarzania danych ujawniających pochodzenie rasowe lub etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne lub filozoficzne, przynależność wyznaniową, partyjną lub związkową, jak również danych o stanie zdrowia, kodzie genetycznym, nałogach lub życiu seksualnym oraz danych dotyczących skazań, orzeczeń o ukaraniu i mandatów karnych, a także innych orzeczeń wydanych w postępowaniu sądowym lub administracyjnym.

 

moim zdaniem to (zdrada) nie podchodzi pod ten paragraf, ale oczywiście mogę się mylić... mamy bardzo złe prawo - pozwala na różne interpretacje...

Zdrada wedlug mnie zalicza sie do zycia seksualnego. czyli wynika z tego ze nie mozna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

wg ciebie - wg mnie to jest orientacja seksualna... ustawa jest nieprecyzyjna

Zdrada w związku to orientacja seksualna? :lol2: No to lol roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem w ustawie pisze wyraznie "życiu seksualnym" orietacja seksualna tez pod to podchodzi, bo jest czescia zycia seksualnego, ale wynika z tego paragrafu ze nie tylko o sama orientacje chodzi, ale rowniez inne sfery zycia seksualnego, inaczej by napisali orientacja seksualna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdybasz... a to w przypadku przepisów jest niedopuszczalne ^_^

Wlasnie Ty gdybasz :P Bo piszesz

 

... wg mnie to jest orientacja seksualna...

Gdy w ustawie wyraznie pisze zycie seksualne.

 

To tak samo jak przynaleznosc do parti politycznej jest czescia twoich pogladow politycznych, ale poglady polityczne sie ograniczaja sie do samej przynaleznosci do parti.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety tego typu ustawy powinny być nowelizowane i uzupełniane, doprecyzowanie. Przypuszczalnie wiele było rozpraw w których wykorzystywano różne interpretacje tego czy innych artykułów.

 

Czyli wedle prawa nie można przytoczyć informacji że ktoś pali (bo to nałóg), ani ostrzec kogoś w formie quote'owania listu, że ktoś jest mordercą (bo jak jest mordercą to jest skazany, a takich danych również nie można). Co więc z takim Simonem Molem - trąbiono o nim że ma HIV jednocześnie na początku używając nazwiska. Zdecydowanie by się przydała nowelizacja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...