sector Opublikowano 18 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2010 (edytowane) Dzis dzieki wpisowi na jednym z blogow, ktore sledze, natrafilem na informacje o programie, ktory imo moze nosic smialo miano linuxowego Foobara! Moze i sam program nie jest az tak konfigurowalny jak Foobar, to jednak nie wiele mu brakuje! Probowalem juz wszystkiego. Przejrzalem tyle roznych programow, ze zaden tak naprawde mi nie podpasowal i do az do dzisiaj bylem zmuszony uzywac Rhythmboxa. Od dzis natomiast DeadBeaf, zajmie miejsce mojego audio playera. Reszta screenow: http://deadbeef.sourceforge.net/screenshots.html Strona projektu: DeaDBeeF - Ultimate Music Player For GNU/Linux Instalacja w Ubuntu: sudo add-apt-repository ppa:alexey-smirnov/deadbeefsudo apt-get updatesudo apt-get install deadbeef Na chwile obecna testuje go od parunastu minut i musze powiedziec, ze jest swietny. Obsluguje od groma formatow audio. Nie ma zadnych zaleznosci zwiazanych z KDE czy Gnome. Dodatkowo obsluguje OSD w Ubuntu, Last.fm bez zadnych cyrkow jak Rhythmbox. Ogolnie polecam zainstalowac i zobaczyc co i jak! Edytowane 18 Maja 2010 przez sector Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kfgz Opublikowano 18 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2010 Też niedawno go odkryłem ;) Na razie tylko w jednej sytuacji zawiódł - zakończył niepodziewanie pracę podczas słuchania radia w chwili gdy restartowałem router. Poza tym nie mam zastrzeżeń, no może poza brakiem obsługi rtsp i mms ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość <account_deleted> Opublikowano 18 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2010 (edytowane) ...przeca foobar lata na wine... a co do rythmboxa: od pewnego czasu jeden człowiek puszcza w knajpie muzę z tego programu i bardzo jest zadowolony -> baza "sama" się stworzyła i posortowała wyszukiwanie błyskawiczne, dynamiczna playlista - wsio gra i huczy ;) Gość miał wcześniej windę + foobara ale winda mu zdechła... no to mu pomogłem :P A "martwe mięcho" oblukam z pewnością - zapowiada się fajnie ;) Edytowane 18 Maja 2010 przez tomazzi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sector Opublikowano 19 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2010 Foobar wiem, ze dziala na Wine, ale ja nie jestem zwolennikiem tego typu rzeczy. Wole jakis natywny linuxowy odtwarzacz. A co do Rhythmboxa to dla mnie jest on w Top2 razem z miechem :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość <account_deleted> Opublikowano 19 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2010 zainstalowane... Wsio oki, poza jednym: jak na razie brakuje mi możliwosci dodawania kawałków znalezionych przez ctrl+F do nowej playlisty. Plugin do pulseaudio nawet działa ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MajQ Opublikowano 22 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Maja 2010 (edytowane) na stronie projektu jest napisane, że obsługuje pliki .cue ("cuesheet (.cue files) support, with charset detection (utf8/cp1251/iso8859-1)") ale nie wiem jak go zmusić, żeby czytał z niego ścieżki... *EDIT* ha! już mam - plik .cue musi mieć taką samą nazwę jak plik mp3. Edytowane 22 Maja 2010 przez DuG1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sector Opublikowano 22 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Maja 2010 Nawet tego nie zauwazylem szczerze mowiac, ale swietnie! Nareszcie Linuksowy program, ktory to obsluguje!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MajQ Opublikowano 22 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Maja 2010 amarok bodajże też (przynajmniej jak używałem kde3.5 i amaroka 1.4) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...