Komputer widzi partycję, ale nie może jej otworzyć.

[Vatone]

Cześć.

Mam 2 dyski. Jeden działa bez zarzutu (2 partycje- system i pliki), na drugim mam dwie partycje dwie z plikami. I właśnie one się nie otwierają! Są widoczne w Moim Komputerze, ale po najechaniu nie ma informacji o ilości miejsca ani systemie plików.

Gdy próbuję je otworzyć, na kilkadziesiąt sekund eksplorator się przycina, następnie jest informacja, że dysk nie jest sformatowany.

Jedynie Ontrack widział, że jest na nich 150GB miejsca w systemie NTFS, ale przy próbie odsyskania czegokolwiek wyskakiwały błędy.

Raczej wykluczam winę kabla, bo wtedy chyba cały dysk by padł, prawda? Chociaż, gdy zamieniłem wtyczki kabli obu dysków, komputer nie chciał się uruchomić (brak BOOTMGR). Zamieniłem miejscami kable w slotach na płycie głównej (czyli dyski są podłączone innymi kablami) i komp chodzi, ale dalej nie uruchamia tych dwóch patrycji.

 

Config:

Seagate 320GB (ten działa OK)

WDC 150GB (zepsuty)

Płyta gł. ASUS P5VDC-X

Celeron d351 3.2GHz

2GB RAM, grafika GeForce 8600GT+

 

Jakieś propozycje?

Pozdrawiam.

Edytowane 16 Lutego 2012 przez Vatone

[Klaus]

Pomocy będzie SMART. Odczytasz go programem HD Tune, zakładka Health.

Jeśli z dyskiem będzie wszystko ok, pomocny może być program TESTDISK.

[Vatone]

HD Tune mówi, że wszystko OK.

 

Co mam zrobić z TESTDISKiem? On odzyskuje pliki? Bardziej zależałoby mi na "odblokowaniu" dysku, jeśli to mozliwe.

Edytowane 16 Lutego 2012 przez Vatone

[Klaus]

TESTDISK naprawia błędy struktury plików, partycji. Nie używałem szczęśliwie nigdy, jest jednak chwalony. W sieci jest wiele poradników korzystania z tego programu.

[Vatone]

Próbowałem odzyskać partycje- niestety nic się nie zmienia. Przy próbie skopiowania plików jest błąd, chociaż pliki są wyświetlane poprawnie.. Może pozmieniać typy partycji? Tylko nie wiem, czy na Logical, Extented?

[SzczYpior_n1]

Powiedz lepiej jak narodził się ten problem. Ot tak sobie? Poza tym...

Raczej wykluczam winę kabla, bo wtedy chyba cały dysk by padł, prawda? Chociaż, gdy zamieniłem wtyczki kabli obu dysków, komputer nie chciał się uruchomić (brak BOOTMGR).

 

... z tego właśnie wynika, że jednak coś może być z kablem. Jeśli zamieniłeś kable sata dysków, to "wadliwy" kabel przypadł dyskowi z systemem i ten nie chciał się odpalić. Jeśli jest tak jak zrozumiałem, to logiczne, że kabel jest niesprawny. Polecam, nawet na wszelki wypadek, wymienić kabelek. Z drugiej strony smart by zanotował błędy komunikacji...

No i nie, dysk by nie padł przy wadliwym kablu. No chyba, że byłby konkretnie nagryziony przez jakiegoś gryzonia :D

[Vatone]

Jak się zaczął? No, nie wiem.. nie używałem zbyt często tego dysku, po prostu przestał się uruchamiać nawet nie wiem dokładnie kiedy.

No dobra, a to nie jest czasem tak że dysk z systemem musi być podpięty pod konkretny slot? Czy bios zawsze znajdzie bootowalny dysk? OK, jutro sprawdzę te kable, kupię nowy i zobaczę...

[Vatone]

Dobra, kupiłem 2 nowiutkie kable SATA, podłączyłem, nic się nie zmieniło...

[SzczYpior_n1]

Dyski mogą być w byle jakie sloty wpięte, a to z którego na się włączać system ustawiasz w biosie.

 

Jak kupiłeś nowe kable i jest to samo, to nie znaczy zaraz, że to nie od kabla. Jak na wadliwym już to "się stało", to na nowym nie zacznie nagle frykać jak gdyby nigdy nic, bo tablice partycji (najprawdopodobniej) już się uszkodziły przez wadliwy kabel. Teraz na nowym kablu sata spróbuj coś zdziałać może wyżej wymienionym programem. Jak nic nie da, to raczej będziesz musiał próbować odzyskiwać dane jakimś innym softem.

 

Ja też miałem identyczną sytuację kiedyś daaawno, lecz problem sam spowodowałem. Podczas pracy dysku ruszyłem kabelek sata, a że nie miały żadnych zatrzasków to poszła iskra :D i partycje na tym dysku również nie dały się już otworzyć. Z pomocą przyszedł mi programik zwany "getdataback for ntfs", który pięknie bez problemów odzyskał mi dane z tych partycji, a było ich ładnych kilkadziesiąt gigabajtów. Możesz spróbować, jednak zaznaczam, że skoro z mojego dysku wszystko odczytał, to nie musi z Twojego. Robiłem to dawno, i widzę, że już o wiele nowszych wersji tego programu wyszło. Ale spróbować nie zaszkodzi ;)

[Orgiusz]

Ostateczność - fixmbr.

Wcześniej - LiveDVD z Ubuntu.

[Vatone]

Faktycznie! Teraz mogę kopiować pliki. Próba przywrócenia partycji nie dała efektu. Skopiuję wszystko co ważne i sformatuję dysk, może zacznie działać.

Dzięki za pomoc!

[Orgiusz]

Co w końcu zadziałało? Bo chyba się pogubiłem [;

[Vatone]

Faktycznie, niedopowiedziałem. TESTDISK zadziałał po zmianie kabla. Skopiowałem już wszystko co potrzebne, jedna partycja sformatowana- i działa normalnie. :)

[SzczYpior_n1]

Hehe, od razu śmierdziało kablem po tym zdaniu:

Raczej wykluczam winę kabla, bo wtedy chyba cały dysk by padł, prawda? Chociaż, gdy zamieniłem wtyczki kabli obu dysków, komputer nie chciał się uruchomić (brak BOOTMGR).

 

Pzdr. Edytowane 18 Lutego 2012 przez DejwiT11