Skocz do zawartości
Gość

Problem komputerowo-piwny :]

Rekomendowane odpowiedzi

Mój kumpel ma od niedawna komputer. Zainstalowałem mu Win XP i wszystko było spoko przez jakieś 2 tygodnie . Potem gry zaczęły się nie odpalać albo zawieszać , potem zawieszać zaczął się system. Kombinowałm , reinstalowałem . Skończyło sięna tym ze ma teraz W98. Na poczatku chodziło dobrze to zrobiłem ghosta z tego systemu. Po jakimś czasie znów się wieszał w grach ,systemie, dzwiękówka powodowała dziwne bzyczenie. Odtworzyłem więc ghosta i okazało się że dzieje się to samo . Z tąd wysunałem myśl (możliwe że błędną ) że to jakiś problem sprzętowy. W między czasie próbowałem też przywracać ustawienia w biosie , odłaczać dysk w kieszeni , podnosić napięcie na procku i efekt ciągle ten sam. Dziś męczyłem się z nim około 5h i właściwie oprocz nowego systemu i kilku ghostów nic nie wskurałem.

 

Konfiguracja tego komputera to:

 

Płyta MSI k7n2-l

Procesor Athlon XP 1,7

Pamięć DDR 333Mhz Elixir

Dysk Caviar 80 GB 7200 rpm 8Mb cache

Grafika GF 4Ti 4200 Creative 64Mb

Zip 250MB

Nagrywara LG x 48

zasilacz 350W megabajt ( mój faworyt jeżeli chodzi o problem)

 

Temperatura na procku 34C , bios w wersji 3,4 . Zastanwaiają mnie dwa napięcia - 12v i -5v. Wynoszą one kolejno -12,36V i -5,25V .

Czy to zasilacz miesza? Czy może macie inne pomysły? Nie sprawdzałem jeszcze na swoim zasilaczu ale nie wiem czy jest jakiś sens . Sam mam codegena ( kumplowi próbowałem go oszczędzić i mogliśmy właściwie kupić tylko Megabajta)

 

Przy składaniu komputera mój kumpel w przypływie radości wylał do środka kompa browar ( na właściwie wszystkie części oprócz dysku który jakoś się uchował ) Komputer nie był włączony , szybko go rozkręciliśmy i suszyliśmy kilka godzin. Po ponownym złożeniu działał bez problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piwo nie jest substancja obojetna. Mozliwe ze po tych dwoch tygodniach gdzies pod zlaczami powstala jakas substancja co teraz miesza :) Najlepiej byloby wykapac cale towarzystwo w spirytusie aby wyplukal swinstwo ze wszelkich zakamarkow :) Jednakze jest to droga impreza i nie wiadomo jak moze sie skonczyc dla wlasciciela po zakonczonej operacji :)

Pozdro

Dexter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja swojego czasu przywrocilem do zycia radio w samochodzie (dziala do dzis) ktory po dach byl zanurzony w wodzie (powodz '97). Dokladnie - spirytus i czysc wszystkie elementy - musi sie udac :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak , piwo piwem ale czy nie uważacie że to może być coś innego. Np. pamięci , zasilacz? Niestety pamięci DDR 333MHz na K7S5A nie sprawdzę :( zostaje mi tylko sprawdzić zasilacz.

A co do tego spirytusu to powiem że teraz to chyba po ptakach . Komp złożony jest już od jakiś 2 miesięcy i piwko pewnie się już ładnie zadomowiło. Mam tylko wrażenie że to niekoniecznie musi być ten browar . Bo wszystko zostało bardzo ładnie wytarte i wysuszone. zajęło nam to kilka ładnych godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zacznij od standardowego zapuszczenia memtesta86 na cala noc.

 

poza tym: obserwuj napiecia pod obciazeniem (zapusc jakis program logujacy i sprawdz czy sa wahania). te co podales sa ok, ale nie wiadomo na ile sa stale.

 

scandisc, sprawdzanie powierzchni dysku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to pewnie komp ma teraz kaca.

A tak na poważnie to jak by się gdzie piwo zadomowiło to przy ciepłym PC bylo by go czuć. A tak wogóle to stawiam to teoretycznie to bym postawił na dysk. Bo jak by było coś walnięte innego to by się od razu sypało a nie po kilku tygodniach. Jak masz możliwiść to sprawdz na innym HDD. Albo oddaj od servisu i niech się oni martwią i kombinują ale w sumie to ostateczność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem, że komp jest na gwarancji...? Z tego co ogólnie wiadomo, to poczekacie 2-3 tyg. ale może objedzie się bez kompieli w spirycie.

Na gwarancji są części i to nie wszystkie :/ Płyta na przykład ma ułamany jeden zaczep z socketa i obawiam się że to było by podstawą do odrzucenia gwarancji . Pozatym żeby oddać coś na gwarancję trzeba by odszukać sprzętowego winowajcę bo przecież nie oddam wszystkiego .

I przy okazji jeszcze jedno pytanko ,ten memtest powinem wskazywać 0 błędów jak rozumiem? Bo odpaliłem go u siebie i w ciągu 5 min znalazł ze 4 błedy :/ ale komputer śmiga jak złoto :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bledow powinno byc zero inaczej aplikacja moze (ale nie musi) natknac sie na taki trefny adres pamieci i moze dziac sie wszystko. Wtedy jest to typowy blad sprzetowy, nie jest to np wina driverow systemu itp tylko kiepskiej jakosci badz wrecz rabnietej pamieci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Dziwi mnie fakt, ze komputer zachowuj sie poprawnie przez jakis czas, a nastepnie sa z nim problemy. Ja stawialbym na dysk twardy. Byc moze system umieszcza fragmenty rejestru w takim miejscu dysku, ktory jest uszkodzony i final jestt przykry. Wnioskujje to stad, ze najprawdopodobniej przez jakis czas pracy informacje sa zapisywane we wlasciwych klastrach, a po pewnym czasie najzwyczajniej w swiecie zaczyna byc kontynuowany zapis na zlych klastrach. Analogicznie jest w pamieci RAM. Jesli masz odpowiednio duzo pamieci, to w przypadku uszkodzonego jednej z kostek ktoregos z modulow teoretycznie mozesz sie o tym dowiedziec dopiero po jakims czasie (wiadomo, ze czas sprzyja stalemu wypelnieniu RAM'u przy starcie Windows'a: puchnacy rejest, dochodzace programy rezydentne).

Jesli chodzi o zalanie plynem sprzetu komputerowego to zalalem kiedys woda swoj monitor (podlalem kwiat wiszacy nad biurkiem). Dym, iskry i cisza. Zanioslem do serwisu. Wymienili mase rzeczy, ale okazalo sie pozniej, ze diagnoza wykazala ze padl scalak, ktory kosztowal polowe wartosci tegoz monitora (monitor mial juz dwa lata). Zabralem monitor do domku. Zimny trup. Wlaczalem go co jakis czas w nadzieji jego zmartwychwstania. Otoz po 4 tygodniach uruchomil sie i chodzi doskonale po dzis dzien. Widac, ze wysuszenie sprzetu to nie taka prosta sprawa. Zanim zanioslem go do serwisu suszylem go przez kilka godzin suszarka i wygladal sucho jak zierenko pieprzu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...