Skocz do zawartości
KvM

Portal dla idiotów?

Rekomendowane odpowiedzi

Oto news z pewnego "vortalu" komputerowego (nazwy nie wymieniam bo nie ma co robić reklamy.

 

"Nanodruk światłem  

 

 

Według BBC-News, naukowcy z Princeton już opracowali metodę nadruku-nanowanego jądra dla fabryk produkujące chipy. Już potrafią wykonywać nadruk z dokładnością do 10nm. Jest to postęp wyprzedzający o 20 lat założenia prawo Moore?a."

 

Czy ktoś rozumie o co chodzi w tym bełkocie? Ja nie... a co więcej to jakieś bzdurki nie mające z oryginalnym newsem nic wspólnego...

Po co ten ktoś to napisał? Może był pijany? Co ciekawe tego rodzaju bełkotu jest tam więcej... Jakiś czas temu przestałem tam czytać recenzje, teraz przestaję czytać newsy. Czy twórceom tej strony chodzi o to aby czytelnikami zostali sami imbecyle, którzy cieszą się, że mogą poczytać jakiś pseudonaukowy bełkocik? Może ktoś zna wyjaśnienie?

Bardzo proszę tylko aby nie wymieniać (dla tych co wiedzą o jaki wortal chodzi) co to za strony - szkoda klawiatury ;-)

 

Acha dla porównania - ten sam news z tweak.pl (równie "normalny" jest na innych serwisach np. twojepc.pl)

 

Mniejsze, szybsze i... tańsze

autor: Lisek ? źródło: 4D.pl ? 21.06.2002 ? 18:46

 

Naukowcy z Princeton opracowali technologię produkcji, dzięki której układy scalone będą mniejsze, szybsze i... tańsze. Zespół pod kierunkiem prof. Stephena Y. Chou udoskonalił metodę polegającą na fizycznym drukowaniu układów, a nie - jak w rozwiązaniach stosowanych obecnie - naświetlaniu ultrafioletem. Fotolitografia, stosowana dziś powszechnie przy produkcji chipów, ma pewne istotne ograniczenia - podstawowym jest długość używanej fali świetlnej, wynosząca około 193 nanometry. Użycie optycznych "sztuczek" pozwala naświetlić na krzemowej płytce układy o wielkości jednej czwartej tego wymiaru i jest to ostateczna granica, której fotolitografia nie pokona. Najmniejsze produkowane dziś układy scalone mają wymiar technologiczny 65 nanometrów, więc już teraz zbliżamy się do granic możliwości fotolitografii. W dodatku proces litograficzny jest czasochłonny i kosztowny - wyprodukowanie jednego układu składa się z 6-7 etapów, a każdy z nich pochłania kilka minut. W wypadku nadrukowywania ścieżek - metody proponowanej przez badaczy z Princeton - sprawa jest znacznie prostsza. Układ jest gotowy w ułamku sekundy, jako wynik fizycznego odciśnięcia układu - bez udziału chemikaliów. Tym sposobem udało się uzyskać układy 10 nanometrowe, w dodatku przy koszcie produkcji dziesięciokrotnie niższym, niż w wypadku fotolitografii. Oczywiście, jak każda nowa technologia, takze i tej nie brak wad. Podstawowym problemem, z którym zmagają sie naukowcy jest precyzja nadruku - jeśli nie zostanie on wykonany dokładnie, krzemowa płytka jest zmarnowana. Trwają więc prace nad przygotowaniem metody, która pozwoliłaby wykorzystywać jedną płytkę kilkukrotnie. Zespół badawczy Chou jest jednak przekonany, że ograniczenia zostaną pokonane w najbliższej przyszłości i producenci - jeśli tylko przełamią niechęć do zmian technologicznych - odejdą od fotolitografii i wybiorą metodę opracowaną przez jego zespół. W omówieniach nowego procesu pojawiają się porównania fotolitografii do drukarek laserowych, a metody opracowanej przez naukowców z Princeton - do maszyny do pisania. Jak widać, w pewnych zastosowaniach lepiej sprawdza się tradycyjna maszyna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze cos z tego zrozumialem.... BO chyba podobny news byl na tweaku ale...... (pozostawie to bez wiekszego komentarza). Znaczy nic nie zrozumialem ale sobie kojarze bo na tłiku bylo cos podobnego tylko lisu nic nie namotał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze cos z tego zrozumialem.... BO chyba podobny news byl na tweaku ale...... (pozostawie to bez wiekszego komentarza). Znaczy nic nie zrozumialem ale sobie kojarze bo na tłiku bylo cos podobnego tylko lisu nic nie namotał

No właśnie - ten na dole to jest z twek'a - lisek nic nie namotał, a tamci wszystko totalnie pokiełbasili (nie wspomnę już o poprawnej polszczyźnie i tworzeniu nieistniejących słów...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze cos z tego zrozumialem.... BO chyba podobny news byl na tweaku ale...... (pozostawie to bez wiekszego komentarza). Znaczy nic nie zrozumialem ale sobie kojarze bo na tłiku bylo cos podobnego tylko lisu nic nie namotał

No właśnie - ten na dole to jest z twek'a - lisek nic nie namotał, a tamci wszystko totalnie pokiełbasili (nie wspomnę już o poprawnej polszczyźnie i tworzeniu nieistniejących słów...)

Czytałem ten news. Wiem o który portal chodzi. Swoją drogą Oni jak nie mają o czym pisać to walą takie głupoty nieumiejętnie jeszcze je skracając.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gr00bY Mazur"]

Moze cos z tego zrozumialem.... BO chyba podobny news byl na tweaku ale...... (pozostawie to bez wiekszego komentarza). Znaczy nic nie zrozumialem ale sobie kojarze bo na tłiku bylo cos podobnego tylko lisu nic nie namotał

No właśnie - ten na dole to jest z twek'a - lisek nic nie namotał, a tamci wszystko totalnie pokiełbasili (nie wspomnę już o poprawnej polszczyźnie i tworzeniu nieistniejących słów...)

Czytałem ten news. Wiem o który portal chodzi. Swoją drogą Oni jak nie mają o czym pisać to walą takie głupoty nieumiejętnie jeszcze je skracając.

Ja przestałem jakiś czas temu czytać ich recenzje, bo były na podobnym poziomie, do tego teraz doszły te żenujące newsy i na dodatek chamskie reakcje na krytyczne komentarze. Po prostu dno. Piszę to wszystko po to aby ostrzec mniej doświadczonych czytelników i zebrać komentarze od innych. Jak widzę nie tylko ja mam podobne zdanie na temat tego pożal się Boże "vortalu technologicznego"

 

P.S. Na oślej łączce jest "merytoryczna" dyskusja z ich przewodniczącym. (nie pierwsza zresztą)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...