AsTeX Opublikowano 21 Października 2003 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2003 kopiesz dresa kop go równo przecież kopiesz tylko <span style="color:red;">[ciach!]</span>o :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RS Opublikowano 21 Października 2003 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2003 ja to wogle jestem pikuś przy takim dresie - mam niecale 170cm . ale powiem jedno kiedys bylem chydziutki i niemrawy, to matka na sile zapisala mnie na karate (kokushinkai rulezz!) jakos mi sie to nie bardzo widzialo ale chodze do tej pory (gdzies z 5 lat bedzie) do tego od jakichs 3 miesiecy na taekwon-do i powiem wam, ze na takiego dresa to idealnie działa. a szczegolnie jak masz do czynienia z wyzszym o glowe . kiedys mnie zaczepil jeden dosc spory, i zaczal zulic "a moze masz 20gr, a moze 1zl" w koncu doszedl do "dawaj telefon i portfel go cie oklepie". Wystarczylo ze dostal raz z pol obrotu gdzies w okolice skroni (mialem krótkie glany - to musialo bolec) zatoczyl sie i juz go więcej nie widzialem. LUDZIE UCZCIE SIE SZTUK WALKI !! nie przesadziles troche ? z pol obrotu to ten Twoj napastnik to musiala bys ciota do petegi zeby cos takiego przyjac na glowe wybacz ale uwazam ze koloryzujesz , ludzie to czytaja i mylsa ze pochodza na karate czy TDK i juz sa bezpieczni . TDK to sport a nie sztuka walki podchodzi do CIebie drech stoi pol metra obok drugi przy nim bo najczesciej sami nie chodzą "na polowania" i co ? bys musial byc na wysokim poziomie sztuki walki zeby sobie poradzic z 2, on maja doswiadczenie na ulicy.... chodzilem kiedys na karate jeszcze w podstawowce, i mojego Sensei 3 dan zlał jakis duzy gostek, tak go zlał ze teraz trener jest kaleką...... mnie od 2 lat juz sie nie czepiają dresy ale zawsze mam 2 zeta w kieszeni osobnej, lepiej dac im i niech sie odczepią, niz probowac sie z nimi lac, czym barzdiej bys byl dla nich niebezpieczny w walce to tym gorzej Cie zalatwią, taka jest prawda. jestescie sam na sam, to sie upewnijcie czy z bramy nie wsykoczy jeszcze 7, jak sie upewnicie i czujecie sie na silach to szybki strzał w nocha zeby sie [ciach!] zalal lzami i krwia i w nogi ile sil....... Mowie prawde! Poza tym mowisz, ze nawet mistrzowie dostają <font color="#FF0000">[ciach!]</font>? To prawda, dostają i to nieźle, ale to zależy pod jakim kątem trenujesz (to zalezy od od twojego sensei. Są kluby gdzie główny nacisk kładzie się na techniki, kata itd. itp. Trenując głownie w ten sposób choćbyś ćwiczył 25lat to nie obronisz sie efektywnie przed napastnikiem. My ćwiczymy w inny sposób (nie chodzi tez o to "jak sie obronić w REALNEJ sytuacji", bo to tez jest niemozliwe). Nas przygotowują głównie pod kumite/randori, czyli pod zawody w powiedzmy sobie szczerze :wink: laniu się. Treningi głównie wytrzymałościowe półtoragodzinne 3 x w tygodniu i raz w tygodniu siłownia i basen. A treningi polegają głównie na walkach, waleniu w tzw. "poduchy" i worek. Byc moze znowu zarzucisz mi, ze koloryzuje, ale tak nie jest. Prawda jest taka, ze do naszego klubu chodzi 5 osób w wieku 14-17lat reszta ma od 20 do 30 lat. Więc nikt sie z nami nie pieprzy, bo oni tam przychodzą zeby naprawde POTRENOWAC. Więc 250 pompek (nie na raz oczywiscie) to jest srednia jednego treningu). I wierz mi, ze koles ktory dostal ode mnie kopa nie spał na stojąco, a tego sie nie kopie pół godziny. Jesli dalej nie wierzysz pooglądaj filmiki legendarnej grupy taekwondo - koreńskie tygrysy. oczywiscie ja nie dorastam im do pięt, ale deske zlamac potrafie :P. :) to zwracam honor, myslalem ze jestes jednym z tych ktorzy potrenowali pol roku i mysla ze wszytkich mogą sprac :) trenowalem troche BJJ, ostre to jest :) duzo czasu to trening ogolnorozwojowy, potem z 2 techniki i szlifowanie dziesiatki razy w kolko tosamo az pewne ruchy stana sie odruchowe :), na konei ctreningu robilismy symulacje napadu, ze ide z kolega i wykakuje 3 albo 2 :) 2 na 3 jeszcze dalo rady ale 2 na 1, to juz trzeba miec jaja :) przez wielkie J :). bbo jedynym wyjsciem jest zalatwienie 1 blyskawicznie, ja preferuje strzał w nocha, i to tego wiekrzego z nich, gostek moze byc kafarem ale jak w nocha dostanie to i tak sie łzami zaleje, potem tego teroretycznie słabszego przetrącic :). ale w takich sytuacjach paralizuje strach i ciezko jest nawet podjac atak nawet jak wrog wyglada na slabeusza.... zreszta trzeba sie liczyc z tym ze taki typ moze byc kiedys z kolegami i nas spotka...., albo nasza obrona atakiem sie nie powiedzie wtedy tez przerabane..... Kittek zgadzam sie z Tobą, ale po czesci, moim zdaniem nauka sztuk walki nie jest lekarstwem na ewentualne napady, wymuszenia ect... przez dresiarzy, chyba lepiej jest unikac takich "spotkan", miec jakies drobniaki w kieszeni, i jak wyskoczy Ci na ulicy to cos zamylisz poiesz ze masz tyle dasz mu i niech <span style="color:red;">[ciach!]</span>, a tak zaczniesz sie stawiac za plecami staie ci 4 i wrocisz goły do domu :). Pozdrawiam, i uwazajcie na drechow...... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bronek2000 Opublikowano 21 Października 2003 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2003 Planowałem umieścić w telefonie minibombę z pojemnikiem z jakimś żrącym płynem. Zrobiłem nitroglicerynę ale mam problem ze zdobyciem ziemii okrzemkowej. U mnie na uniwerku jest, ale pod kluczem. Więc dynamit odpada. A do Instytutu Chemii Przemysłowej przy Rydygiera wolę się już nie fatygować, dziwnie się na mnie patrzą. Na razie zrobiłem trinitrotoluen (wiadomo o co chodzi :wink: ) oczywiście domowej roboty. W sumie 100 - 150g wystarczy do "przestawienia" samochodu. Więc do komórki wystarczy by ją rozwalic 20-35g. Jest tylko problem z zapalnikiem, przydałby się zdalnie sterowany no i jak to upchnąć :?:Hmmm, mam nadzieję, że żartujesz - każdemu takie rzeczy czasami chodzą po głowie ale za realizację to możesz nieźle posiedzieć. W sądzie z drecha zrobią biedną ofiarę, a z ciebie zrobią drugiego bin Ladena. :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 21 Października 2003 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2003 dlaczego nie twoje nieruszaj taka wspulczesna wesja kodesku Hamurabiego ukradniesz to utna ci reke (tutaj pewnie paluchy) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kittek Opublikowano 21 Października 2003 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2003 ja to wogle jestem pikuś przy takim dresie - mam niecale 170cm . ale powiem jedno kiedys bylem chydziutki i niemrawy, to matka na sile zapisala mnie na karate (kokushinkai rulezz!) jakos mi sie to nie bardzo widzialo ale chodze do tej pory (gdzies z 5 lat bedzie) do tego od jakichs 3 miesiecy na taekwon-do i powiem wam, ze na takiego dresa to idealnie działa. a szczegolnie jak masz do czynienia z wyzszym o glowe . kiedys mnie zaczepil jeden dosc spory, i zaczal zulic "a moze masz 20gr, a moze 1zl" w koncu doszedl do "dawaj telefon i portfel go cie oklepie". Wystarczylo ze dostal raz z pol obrotu gdzies w okolice skroni (mialem krótkie glany - to musialo bolec) zatoczyl sie i juz go więcej nie widzialem. LUDZIE UCZCIE SIE SZTUK WALKI !! nie przesadziles troche ? z pol obrotu to ten Twoj napastnik to musiala bys ciota do petegi zeby cos takiego przyjac na glowe wybacz ale uwazam ze koloryzujesz , ludzie to czytaja i mylsa ze pochodza na karate czy TDK i juz sa bezpieczni . TDK to sport a nie sztuka walki podchodzi do CIebie drech stoi pol metra obok drugi przy nim bo najczesciej sami nie chodzą "na polowania" i co ? bys musial byc na wysokim poziomie sztuki walki zeby sobie poradzic z 2, on maja doswiadczenie na ulicy.... chodzilem kiedys na karate jeszcze w podstawowce, i mojego Sensei 3 dan zlał jakis duzy gostek, tak go zlał ze teraz trener jest kaleką...... mnie od 2 lat juz sie nie czepiają dresy ale zawsze mam 2 zeta w kieszeni osobnej, lepiej dac im i niech sie odczepią, niz probowac sie z nimi lac, czym barzdiej bys byl dla nich niebezpieczny w walce to tym gorzej Cie zalatwią, taka jest prawda. jestescie sam na sam, to sie upewnijcie czy z bramy nie wsykoczy jeszcze 7, jak sie upewnicie i czujecie sie na silach to szybki strzał w nocha zeby sie [ciach!] zalal lzami i krwia i w nogi ile sil....... Mowie prawde! Poza tym mowisz, ze nawet mistrzowie dostają <font color="#FF0000">[ciach!]</font>? To prawda, dostają i to nieźle, ale to zależy pod jakim kątem trenujesz (to zalezy od od twojego sensei. Są kluby gdzie główny nacisk kładzie się na techniki, kata itd. itp. Trenując głownie w ten sposób choćbyś ćwiczył 25lat to nie obronisz sie efektywnie przed napastnikiem. My ćwiczymy w inny sposób (nie chodzi tez o to "jak sie obronić w REALNEJ sytuacji", bo to tez jest niemozliwe). Nas przygotowują głównie pod kumite/randori, czyli pod zawody w powiedzmy sobie szczerze :wink: laniu się. Treningi głównie wytrzymałościowe półtoragodzinne 3 x w tygodniu i raz w tygodniu siłownia i basen. A treningi polegają głównie na walkach, waleniu w tzw. "poduchy" i worek. Byc moze znowu zarzucisz mi, ze koloryzuje, ale tak nie jest. Prawda jest taka, ze do naszego klubu chodzi 5 osób w wieku 14-17lat reszta ma od 20 do 30 lat. Więc nikt sie z nami nie pieprzy, bo oni tam przychodzą zeby naprawde POTRENOWAC. Więc 250 pompek (nie na raz oczywiscie) to jest srednia jednego treningu). I wierz mi, ze koles ktory dostal ode mnie kopa nie spał na stojąco, a tego sie nie kopie pół godziny. Jesli dalej nie wierzysz pooglądaj filmiki legendarnej grupy taekwondo - koreńskie tygrysy. oczywiscie ja nie dorastam im do pięt, ale deske zlamac potrafie :P. :) to zwracam honor, myslalem ze jestes jednym z tych ktorzy potrenowali pol roku i mysla ze wszytkich mogą sprac :) trenowalem troche BJJ, ostre to jest :) duzo czasu to trening ogolnorozwojowy, potem z 2 techniki i szlifowanie dziesiatki razy w kolko tosamo az pewne ruchy stana sie odruchowe :), na konei ctreningu robilismy symulacje napadu, ze ide z kolega i wykakuje 3 albo 2 :) 2 na 3 jeszcze dalo rady ale 2 na 1, to juz trzeba miec jaja :) przez wielkie J :). bbo jedynym wyjsciem jest zalatwienie 1 blyskawicznie, ja preferuje strzał w nocha, i to tego wiekrzego z nich, gostek moze byc kafarem ale jak w nocha dostanie to i tak sie łzami zaleje, potem tego teroretycznie słabszego przetrącic :). ale w takich sytuacjach paralizuje strach i ciezko jest nawet podjac atak nawet jak wrog wyglada na slabeusza.... zreszta trzeba sie liczyc z tym ze taki typ moze byc kiedys z kolegami i nas spotka...., albo nasza obrona atakiem sie nie powiedzie wtedy tez przerabane..... Kittek zgadzam sie z Tobą, ale po czesci, moim zdaniem nauka sztuk walki nie jest lekarstwem na ewentualne napady, wymuszenia ect... przez dresiarzy, chyba lepiej jest unikac takich "spotkan", miec jakies drobniaki w kieszeni, i jak wyskoczy Ci na ulicy to cos zamylisz poiesz ze masz tyle dasz mu i niech <font color="#FF0000">[ciach!]</font>, a tak zaczniesz sie stawiac za plecami staie ci 4 i wrocisz goły do domu :). Pozdrawiam, i uwazajcie na drechow...... Nie ma sprawy, ja też jestem zdania, że lepiej przejść łukiem obok takich. Ale jeśli już wystąpi jakieś zagrożenie, to trzeba umieć sie obronić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bronek2000 Opublikowano 22 Października 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Października 2003 dlaczego nie twoje nieruszaj taka wspulczesna wesja kodesku Hamurabiego ukradniesz to utna ci reke (tutaj pewnie paluchy)Niestety kodeks Hammurabiego nie jest w Polsce oficjalnie używany (w oryginalnej czy też współczesnej wersji), więc w sądzie mogą być problemy. Może to i źle ale z drugiej strony jakby za kradzież oprogramowania obcinali ręce to by sporo ludzi w Polsce musiało stukać po klawiaturze nosem... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hanu Opublikowano 30 Października 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Października 2003 Wiecie, tak czytam to wszystko i już sam nie wiem co powiedzieć. Wyobraźcie sobie jednak do czego jeszcze taki "dres" jest zdolny: Zaczepili mojego młodszego brata. Nie dał sobie w kaszę dmuchać i wkopał jednemu dość mocno. Reszta miotając łaciną i groźbami dała dyla. Niby wszystko ok, koniec sprawy. Na drugi dzień do domu stuka policja z pytaniem czy mieszka tu taki i taki - o braciaka chodziło. Mówią,że niejaki X-iński złożył doniesienie O POBICIU!!!!!! 8O. Prawie tydzień braciak spędził na linii komisariat-dom składając zeznania. Na szczęście po konfrontacjach wyszło jak było naprawdę. Normalnie dom wariatów... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 30 Października 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Października 2003 Nessay -Całkowita racja :!: LUDZIE Zapobieganie przede wszystkim :idea: :!: 8) Bezczelność i prostactwo dresów nie zna granic. W pojedynkę nic nie zdziałamy a tylko się to może tragicznie skończyć. Chcąc niechcąć pacyfikację trzeba powierzyć policji (coś tam jednak robią inaczej w ogóle nie możnaby było wyjść z domu na ulice). Mnie osobiście przydarzyła się taka historyjka: Ide sobie z kuzynem w centrum główną aleją, masa ludzi wokoło (to było już dawno a ci kolesie byli dużo więksi od nas). Podchodzi do nas dwójka dresów i "wyskocz z dychy bo do domu nie dojdziesz" (bo widzieli że zakupy jakieś niesiemy). No to nawialiśmy do pizzeri, patrzymy przez okno a kolesie czekają na nas przed pizzerią. Patrzymy a tu idzie patrol. Wypadamy i do gliniarzy że tamci kolesie nam grożą itd. Dresy w nogi a gliniarz za nimi sprintem!!! Dogonił jednego a drugi uciekł, kajdanki, spisał <span style="color:red;">[ciach!]</span>o i pojechaliśmy na komisariat. Nie wiem jak się to dla niego skończyło ale był nieletni więc musieli go pewnie puścić, jednak od tego czasu nie mam nic do niebieskich, bo byśmy dostali. :P :D :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacieX Opublikowano 30 Października 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Października 2003 nie wiem co da takie forumowe gadanie ... jak to z drechami .. moze pomoze nielicznym chociaz podzielic sie tym, no w kazdym razie jesli tak to warto ... a co do drechow to juz dawno powinno sie podjac jakies kroki... byle to ś.cie.rwo sie zbytnio nie zadomowiło bo już są tego przejawy w terroryzowaniu jakiegoś obszaru... niedlugo beda naszymi prezydentami, ministrami, premierami bo nie bedzie nikogo aby zapobiec wykluwaniu tego .. [ciach by myself] pozdro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dune Opublikowano 30 Października 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Października 2003 Pigmej ale powiedzmy sobie prawde jak czesto mozesz spotkac patrl w takiej sytuacji? baaaaardzo rzadko. niestety. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 30 Października 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Października 2003 Pigmej ale powiedzmy sobie prawde jak czesto mozesz spotkac patrl w takiej sytuacji? baaaaardzo rzadko. niestety.To fakt. Ale to nie ich winna że im kasy nie dają na paliwo nawet więc jak można wymagać zeby stali na każdym rogu i odzyskiwali każdą skradzioną komórke. Po prostu- rząd jest poj.... i tyle. :cry: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...