KT7A i Athlon 2000+

[newark]

Mam plyte abita KT7A ver 1.2 i ostatnio pozyczylem sie athlona XP 2000+.Po zalorzeniu procka i wlaczeniu kompa ,procesor zostal wykryty jako Athlon 1200 MHZ ale po zmianie mnoznika na 12,5 i 133Mhz procek zaczol chodzic na 1663 ( cos kolo tego).Procek pochodzil 2 dni bez zarzutu ,stabilnie potem procek musialem oddac.Ucieszony tym ze moj abit obsluzy taki procek poszedlem kupic taki sam czyli athlona 2000+.

Oznaczony byl jako AXDC czyli Thorton (nie zwrocilem w sklepie uwagi na oznaczenie bo chcialem AXDA).Tak samo podloczylem i okazalo sie ze komp nie startuje.Okazalo sie ze procek sie spalil.Na drugi dzien poszedlem do sklepu i kupilem drugi , tyle ze Thoroughbred o oznaczeniu AXDA i wersji box.Podlaczylem tak jak za kazdym razem i tez cisza ,komp nie staruje (tyle ze jeszcze nie wiem czy sie spalil , bo nawet nie byl nagrzany).

Moje pytanie czy ktos sie spotkal z czyms takim ,czy ja mam po prostu pecha , czy moze nie kazda wersja Athlona pojdzie na KT7A?

[KGB]

moze trafiles felernego

bios rozumiem ze A9 i ClearCMOS po kazdym procku

[newark]

dokladnie ,bios A9 , clearCMOS tez za kazdym razem , ale co abo by byly uwalone?

[newark]

cd

po wyjęciu XP 2000+ i zalozeniu D800 komp wstal .

System tez wstal ,pochodzil jakieś 30 min i zwis.Po resecie juz nie wstal :-). Jedyna dobra wiadomosc to ze ten drugi XP jest dobry poniewaz go sprawdzilem w serwisie ,tam chodzil a u mnie nawet sie nie zagrzal (pasta na radiatorze sie nawet nie stopila).Jestem teraz ciekaw czy spalil sie D800 czy tez plyta siadla.D800 bede mial sprawdzony ale w pozniejszym czasie.Mam nadzieje ze z plytą wystarczy tylko wgrac jeszcze raz bios , i zacznie chodzic , bo zbytnio nie chce zmieniac plyty ,bo mam skaner na kontrolerze SCSII (chyba tak sie pisze) na ISA a oprócz tego oczywiscie wiąrze sie to z jeszcze wiekszymi wydatkami

[KGB]

dziwna sprawa

sprawdz kondensatory od zasilania procka

i najlepiej jak bys sprawdzil czy tranzystory zasilajace proca wytwarzaja napiecie (miernik potrzebny)

 

jak by ci padlo zasilanie na plycie to bylby chyba pierwszy taki przypadek na Abicie KT7/A

[newark]

kondesatory sprawdzilem nie sa wypukle , do zasilania tez bym sie nie przyczepial bo jak zalanczam kompa slychac jak dysk zaczyna pracowac , takze cdromy tez daja oznake zycia.W konfiguracji kompa tez nic nie zmienialem.Zastanawiam sie czy przez tego pierwszego XP czyli Thortona cos sie nie pokrzaczylo z plytą?

Gosiowi w slepie powiedzialem ze przez to ze dal mi nie tego procka co chcialem na poczatku mam po plycie . Powiedzial ze da mi rabat na nowa plyte :-) co i tak mnie nie pociesza.A jescze tak na marginesie zmienilem 256MB na 512 MB SDRAM a teraz jakbym musial zmienic plyte to koszt nowych pamieci.

TOTALNY PECH

[KGB]

mi chodzi o zasilanie procak na plycie (takie czarne kwadraciki z 3 nozkami)

bez tego dyski beda chodzic ,tylko proc nie bedzie

[newark]

cd

okazalo sie tez ze D800 tez padl smiercia tragiczna

[KGB]

najwyrazniej plyta ci padla

[Gość robot]

mobo destroyera masz

[newark]

a co to dokladniej znaczy?