Gigabyte vt600 1394 i Barton 2500+ problem z temp.

[Azazelus]

Witam.

Wiem, że problem był wcześniej omawiany, niestety obawiam się, że mój przypadek jest nieco bardziej skomplikowany.

Problem dotyczy wysokiej temperatury (zarówno chipsetu jak i procka) na wymienionej w temacie konfiguracji. Temperatura na chipsecie oscyluje w granicach 45 stopni, zaś procesor grzeje się do 60 stopni i więcej (w stresie oczywiście temperatury ida zdecydowanie do góry). Konfiguracją nie jest oczywiście podkręcana.

Wyczytałem na kilku polskich i zagranicznych forach, że pomóc może upgrade biosu. Ten niestety nie wiele pomógł (mam aktualnie wersję F7). Temperatura jest w dalszym ciągu taka sama.

Innym powodem wysokiej temperatury może być zbyt wysokie napięcie vcore, ponieważ płyta gigabyte puszcza 1,7V zamiast 1,6V. Tego niestety nie jestem jednak w stanie zmienić, ponieważ w biosie nie ma takiej możliwości (w modowanie płyty głównej nie chce sie bawić).

 

A teraz najciekawsze: Ponieważ nie ufam czujnikom postanowiłem sprawdzić temperature proca i chipsetu "dotykowo". I tu moje zdziwienie było ogromne, ponieważ na radiatorze procesora (przy samym jego spodzie) temperatura była - że tak powiem - letnia (myśle, że tak w granicach 50 stopni, może więcej), natomiast radiator umieszczony na chipsecie był baaardzo gorący (na pewno powyżej odczytywanych przez bios 45 stopni). W tym momencie zgłupiałem...

 

Pierwsze moje pytanie jest więc następujące: jaka jest dopuszczalna temperatura na chipsecie (nigdzie się tego nie mogłem dogrzebać).

 

Drugie zaś dotyczy sensu poprawy chłodzenia dla procesora (AMD-kowy BOX). Nosiłem się z zamiarek kupna dobrej pasty termoprzewodzącej (chociazby Ceramique), jednak zastanawiam się co mi da obniżenie temperatury procka o kilka stopni, skoro chipset jest w dalszym ciągu tak nienormalnie gorący(kumpel ma dokladnie taka samą konfiguracje, a na chipsecie ma okolo 30 stopni)...

 

Liczę na waszą pomoc, ponieważ sam już nie mam żadnego pomysłu.

Az

[Padzio]

Mój chipset też się ostro grzeje(ga vt600L), niezależnie od tego czy podkręcam FSB czy jadę na default. Chyba "ten typ tak ma" :cry: Co do proca, to też mam wysokie temperatury, ale przy 2400 to podobno norma

[Rivam]

Ja mam Gigabyte`a GA-7VAX + Athlona 2000+. Na procku cooler Spire WhishperRock IV, sprzęt niekręcony. Średnia temperatura to 52-53*C... Na chipsecie mam Zalmana NB-47, temperatura koło 36-38*C. Nie wierzę tym czujnikom, kłamią jak z nut. Podobno większość Gigabyte`ów kłamie...

 

Też badałem "dotykowo" cooler na procku i za cholerę on nie może mieć 52*C. Maksymalnie ze 40 *C. Chrzanić czujniki montowane przez Gigabyte :twisted:

[Azazelus]

Też mi się wydaje, że te czujniki są trefne.

Poza tym o ile dobrze pamiętam, to chyba płytka ta automatycznie restaruje kompa przy zbyt dużej temperaturze. Tylko nie wiem czy to nie dotyczy czasem tylko procka. Bo radiator na chipsecie jest tak gorący, że można sobie palce poparzyć (dziwię się, że do tej pory jeszcze sie nie resetował). Z jednej strony to dobrze, bo oznacza, że przewodzenie miedzy radiatorem a chipsetem jest dobre, ale z drugiej strony jak do diabła na standardowych ustawieniach (przy nie podkręcanym procesorze), temperatura na chipsecie moze być az tak wysoka??!! Moim zdaniem niemozliwe jest aby chipset mial 45 stopni (jak podaje bios), podczas gdy radiatora nie mozna się dotknąć. Chyba, że czujnik mierzy temperaturę wewnątrz obudowy, a nie na samym chipsecie.

Aktualnie (znaczy do czasu posmarowania ceramiqiem) śmigam na CPUIdle i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Co prawda temperatury w stresie pozostały bez zmian, ale w spoczynku temperatura procka spada z 57 do 40 stopni, a na chipsecie z 46-47 do 39. Jak bede miał chwilkę wolnego czasu to przetestuje jeszcze Vcool'a.