Nie wiem czy kiedyś obserwowałeś ceny jakiegoś produktu w okresie jesień-zima.
Zawsze ( a przynajmniej od kilku lat) im bliżej Bożego Narodzenia tym ceny rosną. Z "cudownymi" promocjami, których cena wynosi tyle co np. we wrześniu. - wcześniej systematycznie ceny rosną by móc z czego uciąć "na promocję". Taki przykład: monitor LG 27" 27GL850-B. Na dzień dzisiejszy kosztuje 2150zł w większości sklepów. Dwa tyg temu kosztował 2000zł. Do tego niektóre mają go z dopiskiem "ileś tam % obnizki" podając bazową cenę z dnia premiery -jeśli dobrze pamiętam ~2400-2500zł. Podobnie będzie w okolicy Świąt. A to zwyczajnie produkt się starzeje, wychodzą nowe od konkurencji itd.
Obserwuję to od kilku lat praktycznie ze wszystkimi podzespołami PC. Podobne okresy to kwiecień/maj (komunie) i sierpień/wrzesień ( szkoła, studia). Są oczywiście wyjątki, ale trafić na takie rodzynki trzeba mieć szczęście.
Co do polskiego BlackFriday to właściwie jest żart a nie promocje :)