Ja już skończyłem kampanię Polską. Skończyłem tzn zaliczyłem cele kampanii (45 prowincje, w tym Jerozolima, wyrobiłem się w 85 tur, poziom normal), ale gram dalej. Z mongołami mam niezłe jazdy bo już przez chwilę myślałem, że mam ich z głowy (rozwaliłem wszystkie armie jeszcze zanim zajęli jakąkolwiek prowincję, ale chyba się z tym nie spieszyli zbytnio bo biłem ich przez jakieś 20 tur), ale teraz pojawiła się kolejna fala, na razie 4 pełne armie i co najgorsze przejęli moją prowincję (cały wschód należy do mnie). A i w armii mam braki po ostatnich starciach.
Niedopuszczenie do ekskomuniki to prosta sprawa, wystarczy przerwać wszelkie akcje militarne w momencie pojawienia się zadania Cease Hostiles (zazwyczaj ok 5 tur) a później można podbijać dalej :). O stosunek z papieżem nie warto się martwić bo każdy kolejny wybrany następca jest naszym rodakiem (jeżeli mamy sporo klechów i duże imperium), co odnawia stosunki do maximum. Warto też brać udział w krucjatach (a proponowanie papieżowi własnych celów krucjat to już pełen luksus).