ejko

Swojego lapa podłączam odłączam jak idzie, kiedy jest tylko naładowany i chcem iść do innego pokoju to odłączam i idę na baterii. Identycznie jest na uczelni i w pracy. Do 5h po ponad 1.5 roku działa na bateryjce. Nigdy nie przejmowałem się nią. Fakt IBM to gwarantuje że będzie elegancko działało i się nie myli. Spokojnie mogę pracować. Jednak mój poprzedni Gericom (mimo że kupiłem ten SHIT nowy) to bateria padła po 6 miesiącach. Trzymała może 30 min. Spojrzałem w gware a tam wbite jak nic że bateria ma 6 miesiecy <sciana> Tak jakby wyliczyli to wszystko.

Przyznam się że bardzo chciałem kupić D600 przed moim IBM'em. Znajomi mieli ten komputerek (używkę) i coś im marudził nie podchodził. Chcieli go sprzedać, jednak pozostawili i już nie marudzą. Na początku im nie podchodziła karta graficzna oraz się coś wieszał. Dali do mnie do przeczyszczenia całkowitego i jakoś odpukać cudotwórcą byłem. Niewiem co zrobiłem. Może naprawdę ten kurz był tak uciążliwy i w tym był problem. Po reinstalacji systemu wszystko wróciło do normy. Praktycznie jego parametry to tak jak mojego. W sumie w tym samym okresie najczęściej już były dostępne.

Podobnie będzie się miało :). Jednak moim zdaniem w laptopie prędkość 3GHz nie sprawdza się. 1. Grzeje się 2. Wpierdziela bateryjkę.

Mam i nie narzekam ;) A potrafię nie dbać nieraz o lapa :)

Wydaje się że coś jest uszkodzone. Dobre pytanie co. Trzeba by po kolei sprawdzać. Jednak moim strzałem byłoby sprawdzenie mostka do ładowania. Jest to taki [ciach!]lnik zaraz za podłączeniem zasilacza.

Brzydkie ?? Mają swój styl ;) mi natomiast bardzo się podoba. No i praca po prawie 1.5 roku na baterii ok 5 godzin to coś mówi :). Poza tym zero awarii :) Używam go wszędzie gdzie się da i jest wypas. A i gram sobie. Ze zdziwieniem nawet w NFS MW. Nie wierzyłem że można cokolwiek takiego uruchomić. Jednak daję radę.

No właśnie. W tym tygodniu miałem 3 zwroty owych urządzeń i to ogólnie jest do bani. Większość sprzętu (nawet jak programuje kasy fiskalne za pomocą mojego lapa) zwracany jest błąd. O tyle dobrze to w kasach wygląda że kasę uda mi się zaprogramować a na końcu zwróci błąd. Jednak co chciałem to zrobiłem. Lepiej się sprawdza takie coś jak jest podłączone pod PCMCIA. Lepiej się spisuje. Tego nie mam zwrotów jak sprzedaję.

Mam innego IBM'a jak w podpisie i nie narzekam. Bardzo często z nim wędruję i działa elegancko :) W pracy również go nieraz używam i jest gitara. Na mrozie był noszony (tym dużym -22 stopnie) i działa bez najmniejszych problemów. Ogólnie miałem kilka laptopów jednak ten jest najlepszy (jak dla mnie).

;) Jest inna sprawa. Co nie jest zablombowane to można otwierać, wymieniać. Jeżeli będziesz miał problem z pamięcią to wtedy ci nie uwzględnią. Na nią masz przecież osobną gwarancję nie ? :) Jeżeli natomiast kompatybilność lapa (przy kupnie nowego ramu) będzie ok to nie będzie problemu by później działało. Ja jak wysyłam laptopy i np była padnięta pamięć a nie opisałem jej to oni jej nie sprawdzają. ;) Nie obchodzi serwisu to że cos innego jest zamontowane. Inna kwestia to taka gdybyś miał plombę na zamknięciu od kości RAM. Jeżeli nie masz to nic nie tracisz.

Teraz zakręciłeś. ;) Czyli Ci co biorą Intela (np. Centrino) nie chcą mieć szybkiego sprzętu tylko biorą po to aby się chwalić ?? Bynajmniej jak ja kupowałem swojego lapa o tym nie myślałem. Chciałem mieć komputer do porządnej pracy. A że akurat padło na niego to niewiem ;)

Do autora tego tematu. Jestem sprzedawcą i również byłem posiadaczem Gericoma. Pozbądź się go jak najszybciej. Możesz chcieć nowego sprzętu nie naprawionego jeżeli nie poszedł z twojej winy do serwisu. Nikt ci nie może zabronić. Jeżeli autoryzowany serwis nie stwierdził twojej winy w usterce komputera to idziesz i mówisz że chcesz sprzęt który będzie działał. Sprzedawca ma ból głowy (skądś to znam) a ty cieszysz się nowym sprzętem. Ot tyle mojego.

Czytam Wasze posty i z niektórych mam ubaw. Dlaczego się tak irytujecie. Przecież wiadomo że każdy ma swoje zdanie na temat procesorów. Ja np najbardziej wolę Centrino bo nigdy się na nim nie zawiodłem. ;) i koniec. Co do procesorów to ludzie kupują u mnie w sklepie laptopy z amd i intelem i nikt nie narzeka poza jednym kolesiem który uparł się na Acera i mu się nie podoba. Jednak ja nic nie zrobie. Po miesiącu czasu chce oddać ;) trochę nie w tempo. Jednak oszczędność kasy zawsze jest. A to że sprzęt się grzeje to normalka (znaczy pracuje). Ot tyle mojego.

Nieraz sprawy elektroniczne są niezrozumiałe dla zwykłych użytkowników komputerów. Poprostu nieraz prąd jest zbyt wielki (i to nie jest wina twoja). Następuje przepięcie i leci jakiś układ lub jakiś element komputera. To niezrozumiałe.

Router WiFi jeżeli lapy mają karty i po sprawie :). Ja tak teraz działam na wycieczce w Anglii :) i po sprawie :)

Do mnie do sklepu jak przychodzi klient to pytam się od razu do czego ma być komp i jakie oraz ile potrzebuje portów. I są takie laptopy gdzie to kupisz. Nawet nowe :)