Takie od którego bęben nie pęcznieje ;)
Zaraz, zaraz! A gdzie Okocim mocny? Mój numer 1 :D
Potem to Dębowe mocne, Tyskie. Niekiedy dla odmiany wysącze sobie Doga (fajny "ziołowy" aromat :rolleyes:, dobrze smakuje po kilku mocnych), a na koniec budżetowo - Harnaś i Żubr.
Generalnie to nie przebieram w piwach, biorę co sie nawinie w cenie powyżej 2.50 pelena ;) Ale radzę wystrzegać się Lecha mocnego (jest to chyba jakiś żart browarów Lecha). Najczęściej pijam mocne, pełne jakoś do mnie nie przemawiają ;)