Havoc

Chyba czas przestać grać na bohatera. Nawet T1. Stoimy sobie na górce, 3 ładuje w gościa za kamieniem, a w nas naparzają dodatkowo z góry. I mam wrażenie że tylko ja jako jedyny ich widzę i chce zdezynfekować robactwo. 2 wykończyłem, ale strzał miałem tylko z otwartej powierzchni, tak więc nie było jak się schować i w końcu dead. Czemu tylko żaden z tych debili się nie odwrócił, byłoby po ptakach w moment a tak [gluteus maximus]. Z tymi ludźmi czasem się po prostu nie da grać :/

Jak wam się gra su-85? Warte to czegoś? Myślę czy przeskakiwać na T34-85, potem z kolei mogę uderzyć w KW-13, czy też na SU-85.

Dokładnie, to co się dzieje po nowym patchu przerosło wszelkie "oczekiwania". T1 trafiam na IX-tki nawet :-/ I weź tu graj. Nacieszyłem się "mocnym" czołgiem ze 2 czy 3 dni i [gluteus maximus]. Znów jestem gnojony jak kujon w podstawówce ;]

W T1 zdecydowałem się nie pakować w silnik (poza nim wszystko zmodowane). Zachowam te 10k expa i przeskoczę szybciej na M6.

M2 to super czołg. Mam nim chyba największą ilość %-owo zwycięstw.

To mi się fartnęło. 2 kille i okupacja bazy na 100%, w pojedynkę. Tylko.... kasy może i dużo bo 14k, jak na T1 to fajnie. Ale expa tylko 530 :/ Imho o wiele za mało jak na dokonania.

Eno eno, gdyby nie idiotyczna drużyna to bym skończył zwycięsko z 6-7 killami. I to na stocku. Fajnie mi się śmiga T1 :))

No w sumie masz chyba rację :) No a teraz z innej beczki. Wreszcie M3Lee zarobiłem dosyć expa na T1 lub Shermana. Co byście polecili? Nie jestem dobry w ciasnych, manewrowych walkach. Czasem wolę się przykampić. T1 powinien iść na pierwszą linię czy raczej bronić bazy i walić z daleka?

A guzik prawda. To było arty. Wjechać do bazy i stać sobie podczas gdy arty zostało na mapie jest po prostu idiotyzmem ;]

Uwielbiam mieć wrażenie że tylko ja trafiam w cel....3 tanki, i wrogi a-20. Przeleciał przeez całą bazę, wyskautował nas i tylko tylko ja go trafiłem kilka razy (m3lee) ani razu nie pudłując. Bujał się tak jeszcze po bazie z 8%HP aż go nie dorwałem, tak znowu ja Na koniec zostałem ze Stugiem przeciwko Stuartowi, SU-85 (tych wybiłem jeden po drugim) i T57... Denerwuje mnie kiedy zostaje jeden oponent a moja drużyna (stug w tym wypadku) leci do capture the base. Masakra! Tyle w tym dobrego że zakończyłem grę jako specjalista z 6-killami no i oczywiście wygrana.

Czyżby raty x5 się skończyły czy ja po prostu tak słabo gram? :>

Spróbuj IrvanView. Ma kilka opcji przy zmniejzsaniu, ale powinno być dobrze na Resample/Lanczos.

Na kierowcy? :D

A-20...2 trafienia, i trup po chwili. 1120exp :) wreszcie przebije sie moze do V i VI tieru ;]

Juhu, wypas :))))

Gorzej jak mi bana wlepia za podwojne polaczenie ;]

Hmm...zaciupali mnie w M3Lee, wskoczyłem do T-34. Arty party i bum. Wychodzę do garażu i tu najlepsze. Patrze a mój BT-7 "w bitwie". Myślę WTF?! Po chwili kończy się rozgrywka z M3Lee i jednocześnie BT-7 się zwalnia. W info, dwie wygrane, różne mapy i ekspy. Ktoś mi się bawi kontem czy to jakiś bug, co myślicie?

A co z firmami przerabiającymi klosze na ksenony? Ktoś miał styczność? Robią ponoć w Gdańsku za 300zł. Tylko wydaje mi się że w takich pieniądzach to tylko polerka klosza i montaż chińskich HIDów. Raczej o homologację ciężko (?).

Epic! :D Mapa na której najbardziej chyba widać niezgranie teamu i to ile tam głupków siedzi.

Mówisz? Mnie osobiście przerażały 3 IS i 4 KW w różnych wersjach. Jak widzę te nazwy to uciekam bo wiem że guzik mogę ;] No ale teraz w normalnym teamie to ładnie poszło. Racja. Wybacz, to literówka była, wcześniej pisałem poprawnie ;)

Aham, oki. Czasem się trafi ładna partia T-34. Np. własnie teraz. Koło podbiegunowe. Startowaliśmy na górce. Podjechałem do urwiska i chciałem kampić ale nic mi nie wchodziło w lunetę. Nagle VHk3006 czy jak on się tam zwie, podjeżdża do chłopaków przy głazach i ich kosi. Wraz z t34-85 lecimy, wymanewrowałem go i zabiłem zanim oddał strzał. Dalej długa na tą górkę przy brzegu mapy bo w tej cieśninie się tłucze dwóch naszych i IS, VHK i Hetzer. Wbiłem od tyłu, tak jak wróg tam wjeżdża. Nie zauważyli mnie nawet a ja ich kosiłem w tył ich wieżyczek. Wybiłem w sumie 4 w całej bitwie a kilku uszkodziłem. A na koniec..... nasza baza została pusta i przegraliśmy okupacją!!! FUCK. Co najlepsze zdobyłem tyle expa i kredytów co normalnie za wygrane bitwy. Gdyby i z tą tak było to miałbym najpiękniejszy wynik w karierze :/ Ale oczywiście drużyna ciamajd jak zwykle. Wreszcie dobra drużyna, dużo płaczu o zły balans, sam byłem na końcu stawki z T34. A i tak ich rozwaliliśmy :) Wszyscy trzymali się razem i jakoś poszło. Więcej takich rozgrywek! Czysta przyjemność.

Szykują się jakieś zmiany w drzewkach? Bo tak wnioskuję z postów. Nie wiem jak bardzo się sprężać z przebiciem się przez T-34. Jakoś nie umiem nim grać :(

Aha, wnioskując po tej "recenzji": 1. wysokie są wtedy kiedy dźwięk "ukłuje mnie" w ucho 2. niskie to takie tony który powodują przyjazd policji i konieczność udania się po nową zastawę do sklepu tak? 3. aha, no i wyznacznikiem jakości jest to aby przy 100% głośności nie trzeszczało, bo przecież standardowa głośność pracy to właśnie 100% i nie może być niższa. Okey, mr. dress. Ale my tu rozmawiamy o jakości za niewygórowane (niegdyś 300zł) pieniądze. W zakresie w którym nie wprowadzają słyszalnych zniekształceń do dźwięku 30-50poziom volume sprawdzają się znakomicie. Bas jest dobry i kontrolowany, nie łupie byle jak i nie rozlewa się tak że od jednego uderzenia szklanki drgają przez 5 sekund. A właśnie na tym nam dziwnym ludziom zależy ;) I uwierz że też słyszałem lepsze zestawy, i wolałbym je, ale ledwie uciułałem na te ML i Xonara, co mi wystarcza i jestem pierońsko zadowolony ;-) A jak słysze super kolumny kumpla (naprawdę fajny zestaw na tonsilach i wzmaku) rozstawiony pod sufitem.....to wierz mi że wolę moje ML za 300zł :-P

Hiren's Boot -live XP. I po zawodach.

Hehe, 9min po 12 i pusto na forum :D