Hmm, pewien ksiądz katecheta w liceum, podczas rozmowy na temat kreacjonizm a ewolucja, pod lawiną argumentów potrafił tylko powiedzieć "Bóg jest miłością". Jest to u niego zdanie używane przy każdej okazji, gdy nie wie co powiedzieć, niezależnie od tematu. Nie potrafi przytoczyć nic sensownego... Za to epitety czy też kpiny...
Ehh szkoda że się wypisałem z tego cyrku bo bym się przynajmniej pośmiał...