WestCoach

Nie chciało mi się. W recenzji 4770 twierdzili coś zupełnie innego. Przejrzałem w tym teście tylko wykresy z gier i stwierdziłem że w żaden sposób nie wyjdzie 14%, i faktycznie chciałbym wiedzieć jak oni to zliczyli, bo wyciągając średnie z każdej gry i uśredniając je wychodzi maksymalnie 10% z hakiem, a po odrzuceniu niegrywalnych trybów to przewaga 4850 nad 4770 wynosi 8,65%. Następna sprawa to że testowali w 1920x1200, wątpię by userzy 4850/4770 często śmigali na takich rozdzielczościach, bardziej przydatne były by tryby 1680x1050 i niższe. Dzięki tak wysokiej rozdzielczości do kosza można wrzucić cały test stalkera i warheada, bo co komu po tym że 4850 osiąga 50% lepszą wydajność jak FPS-y to odpowiednio 6 i 9? Już nie wspominam że wybrałeś test w którym 4770 wypada stosunkowo najgorzej na tle 4850, i to bynajmniej nie przez to że art jest rozbudowany i odpowiedni do oceny kart z tego segmentu. BTW: Odnośnie tego testu, ktoś może mi wyjaśnić jakim cudem w DMC4 4890 osiąga nawet o 42,1% lepszy wynik od 4870 1GB?

Ciekawe jak żeś to obliczył jak sam Xbit którym się posiłkowałeś, podaje że różnica między nimi to 5-7%. Nie same 128bit, ale nisko taktowane pamięci również.

4730 ma włączone 2 z 4 kontrolerów, a ze względu na to że kontrolery pamięci są połączone z ROP-ami to wyłączenie jednego kontrolera pamięci powoduje automatycznie wyłączenie 4 ROP-ów. Gdyby te Rop-y jednak działały to 4730 byłby tuż za 4770 (identyczna ilość jednostek i taki sam układ pamięci, różnica to jedynie 50MHz na GPU) a jak widać w zalinkowanym wyżej arcie 4730 często sporo brakuje do 4770 (więcej niż by to wynikało z różnicy zegara). IMO karta wydajnościowo porównywalna z 4830 ale cieplejsza i z raczej niewielkim potencjałem oc. W tej cenie jest słabą propozycją powinna zejść poniżej 350zl, inaczej o wiele bardziej opłaca się dołożyć parę złoty i kupić 4770 albo 4850.

8O W którym miejscu? Na hexus masz CF z tych kart, a na benchmarku wyniki są przecież niższe.

GDDR5 to nie QDR. taktowanie efektywne tych pamięci wyznacza się mnożąc rzeczywiste x4. Oczywiście, nie ma róży bez kolców, bo rozkazy są wciąż przesyłane aż 4 razy wolniej niż same dane (inaczej byłyby to pamięci QDR – Quad Data Rate), co wynika z faktu, że są one przesyłane tylko po jednym zboczu sygnału (przeciwnie do danych, które są przesyłane po obydwu) jak i częstotliwość jest dwa razy mniejsza. http://www.egielda.com.pl/?str=art&id=4400

Ja dzwoniłem dzisiaj i ma być do 2 tygodni niestety :sad:

Bo nie masz nic mądrego do powiedzenia?

To wszystko zależy od tego jaka suma wyjdzie na początku. Jeśli wyjdzie na poziomie takim jak jest obecna akcyza to zmiany nie będą potrzebne. Jeśli będzie inaczej to poprawki będzie można nakładać raz na jakiś czas. :blink: Wyobraź sobie że takie coś istnieje od dawna i jest podstawą procesu diagnostycznego. Widzę że nie masz bladego pojęcia o czym mówisz, to się nazywa dokumentacja medyczna Normalnie, nie ma problemu z uzyskaniem dokumentacji medycznej do celów naukowych, w tych danych nie ma oczywiście danych osobowych pacjenta, są one tam zresztą zupełnie zbędne. bla bla bla kolejne brednie Dzięki że mnie oświeciłeś, widzę że nie zrozumiałeś tego co pisałem wcześniej. :lol2:

Zlecam wykonanie takiej ekspertyzy, za rok poprawka, następna za 3-5 lat i koniec. Choć nie widzę sensu wykonywania czegoś takiego więcej niż 2 razy. Na dobrą sprawę zapewne można to wykonać opierają się na dostępnych badaniach, bez żadnego cudowania. Dwa słowa - wywiad lekarski I po co to wszystko robić? Widzę że lubisz komplikować, wystarczy się zająć głównymi rzeczami z udowodnionym wpływem dymu tytoniowego takimi jak: choroba niedokrwienna serca, zawał mięśnia sercowego, miażdżyca, udary, rak płuca, rak krtani , rak przełyku i kilka kolejnych chorób. Nie chodzi o oszczędzanie, tylko o obciążenie palaczy kosztami leczenia chorób na które sobie ciężko zapracowują.

1. Czepiasz się dupereli, taka ekspertyza to jednorazowy koszt który w morzu wydatków nie miałby żadnego znaczenia. 2. Nie jestem pewien czy by upadła, w USA to normalna praktyka.

Kwestia kto by to liczył jest drugorzędna, nie musi tego robić wcale żaden urzędnik, tymbardziej polityk. Weź mnie człowieku nie rozśmieszaj, gdybyśmy mieli prywatne firmy ubezpieczeniowe to takie obliczenia byłyby podstawą jej działalności. Więc nie wyjeżdżaj mi tu z socjalizmem.

Moja wypowiedź nie jest sprzeczna, radzę sprawdzić w słowniku co oznacza słowo "oszacować". Co do możliwości wyliczenia to IMO dało by się coś takiego zrobić. Są odpowiednie badania, nie chodzi o to aby wyliczać to z dokładnością do 3zł i 5gr, tylko mniej więcej tak żeby koszty leczenia i przychody z takiej opłaty się równoważyły.

Nie da się określić na 100% czy jakaś choroba wystąpiła w konkretnym przypadku na skutek palenia fajek itp. IMO najsprawiedliwszym rozwiązaniem byłoby oszacowanie kwoty jaką się wydaje na leczenie chorób odtytoniowych i wliczenie jej do ceny papierosów zamiast akcyzy.

Na chwilę obecną 4770 jest w Agito za 405zł. Jeśli ktoś jest chętny to powinien się pospieszyć, bo nie wiadomo jak długo zostanie w ofercie. edit: już nieaktualne

Cena 89$ jest promocyjna i obowiązuje chyba tylko w stanach. Także mamy 99$*3,3*1,22=400zł

Ja zamówiłem w esc podobno ma być za jakiś tydzień dopiero.

O jak miło, kolejny konkurs :D Aż 10 nagród, więc liczę że coś skapnie tym razem :P

4850 ma o 4,17% wyższy ten parametr od 4770, jak to jest dla Ciebie znaczna różnica to gratuluje. Ta karta na stock jest średnio zaledwie o ~5% wolniejsza od 4850, a przy tym jest sporo tańsza i pobiera w stresie znacznie mniej energii (wg. Xbit dwa razy mniej od 4850). Duże uogólnienie... za duże w tym przypadku. Tego nawet nie ma co komentować. Taka przepaść że karta jest aż o 5% wolniejsza, a po oc obie zrównują się. Widzę Fire że masz jakiś straszny problem z tą kartą, zapomniałeś jeszcze tylko dopisać że ten radek ma ciętą sekcję zasilania i nie pożyje długo przy oc. :?

U mnie komp sie zawieszał gdy kolumna ze wzmakiem stała blisko niego :lol: Magnez z pewnoscią nie zniekształca obrazu :wink:

@Firekage Ty oczywiście pomagasz każdemu człowiekowi w potrzebie nawet zaprutemu menelowi?

Po pierwsze to tamten fragment dotyczył muzyki i filmów, a po drugie to chodziło mi po prostu o odpowiedz bez podpierania się prawem.

To jest dokładnie to usiłowałem Ci przekazać, plus to że te ewentualne straty są dość małe, i zapewne nie przekraczają nigdy kilku procent. Właśnie o to się rozchodzi że nie przez piratów nie da się zarobić, bo oni mają na to relatywnie mały wpływ. Nie wiedziałem że teraz wchodzimy na pole kruczków prawnych. :rolleyes:

1. Nigdy nie forsowałem tezy że dochody wzrastają ;) choć w niektórych przypadkach faktycznie może tak być :razz: 2. W innej sytuacji i tak nie uzyskałbyś od nich pieniędzy, naprawdę tak boli Cie że ktoś gdzieś tam sobie używa pirackiego programiku? Rozumiem doskonale że używasz tego słowa w zupełnie nieuprawnionych sytuacjach. Filmy na YouTube to takie same piraty jak te dostępne w sieciach p2p itd. i dlatego Twoją odpowiedź zaadaptowałem na trochę inne podłoże. Forma tamtego zdania wskazywała że chcesz mi coś udowodnić, więc albo chciałeś się wdać ze mną w polemikę, albo napisałeś truizm.

To nic nie znaczy. Pokaż jakieś badania według których, dochody wydawców spadają w wyniku piractwa. CD Projekt rok rocznie zdobywa nagrody za min. wysokie wyniki finansowe. W takim razie mówiłeś nie na temat. Nie tylko dlatego kradzież pasuje do piractwa jak kwiatek do kożucha. Abstrakcyjnie? Tzn jak? O gwałcie powiesz że to kradzież cnoty? Odpowiedziałeś? "Nie Twoja wina, że ktoś udostępnia nielegalny materiał." To miała być odpowiedź? Ok, będę teraz wiedział jak się tłumaczyć w razie jakiejś kontroli. Czy to stoi w jakiejkolwiek sprzeczności z tym co napisałem?

:blink: