Sleepy

Problemem nie jest slabe trzymanie cyny a twoje umiejetnosci lutownicze.

Kupuj TYLKO kolbowa - lutownica transformatorowa to tylko imitacja prawdziwej lutownicy nadajaca tylko do wylutowywania duzych elementow-jest duza ciezka nie wygodna, nie ma zapewnia zadnej precyzji lutowania i grzeje sciezki i elementy jak wsciekla. Kolbowa to nie musi byc od razu stacja lutownicza z regulacja temperatury za kilkaset zlotych. Kup zwykla lutownce w sklepie elektronicznym za ok 30 moze 40zl i bedziesz zadowolony.

Polecam http://www.elfa.se/pl/fakta.pdf - strony teoretyczne katalogu ELFA, czyli 140 stron podstawowej teorii elektronicznej (teorii ale czesto bardzo praktycznej)

Tak jak mowi esh0 - za takie pieniadze najlepiej bedzie jak sam sobie zbudujesz wzmacniacz, np wlasnie na TDA7294-to naprawde zadna filozofia. Jakosc dzwieku bez zastrzezen (szczegolnie ze to na imprezy), moc calkowicie wystarczjaca (ok 50W na 8Ohmach przy zasilaniu z trafa 2x24VAC), koszt stosunkowo nieduzy. Zapewnisz odpowiednie chlodzenie (np radiator z procesora, oczywiscie w wiatrakiem) bedzie bez problemow gralo cala noc. Koncowki te sa calkiem idiotoodporne - zabezpieczone przeciwzwarciowo i termicznie, a nawet jakby impreza "bardzo sie udala" i udalo sie obejsc zabezpieczenia ;) to koszty naprawy stosunkowo nieduze.

Tylko czym jest taki woltomierz magneto-elektryczny? To przeciez wlasciwie amperomierz o bardzo duzej rezystancji wewnetrznej. Zatem jezeli mamy zrodlo pradowe (czyli staly prad) i zmieniajaca sie rezystancje opornicy to prad i tak pozostaje niezmienny, zatemi wskazanie woltomierza tez sie nie zmienia.

LM317 to regulowany stabilizator napiecia z mozliwoscia regulacji od ok 1,25V. do maksymalnie ok 37V z max roznica Vi-Vo (Vwej-Vwyj) ok 40V. Napiecie na wyjsciu stabilizatora ZAWSZE bedziesz mial mniejsze niz na wejsciu i nie pomoze tu zaden opornik. Maksymalny prad jaki jest wstanie z siebie dac zalezy od jego temperatury i roznicy napiec Vi-Vo. Prad 1.5A jest praktycznie osiagalny TYLKO przy odpowiednio wydajnym chlodzeniu (bez radiatora najpopularniesza obudowa TO-220 jest wstanie rozposzyc na sobie tylko ok 1W strat). Sciagnij sobie pdfa tego ukladu popatrz na parametry, poogladaj wykresy i wyciagnij wnioski co z niego wycisniesz.

Wlasciwie z technicznego punktu widzenia raczej nie ma przeszkod zeby podlaczyc taki wzmacniacz do kompa i jego zasilania, o ile twoj zasilacz przjmie bez sprzeciwu dodatkowe obciazenie na +12V - Codegen 250W - tu akurat bym sie nie zdziwil jakby sglosil sprzeciw. Lepiej jednak kupic NORMALNY uzywany wzmacniacz stereo. Takie urzadzenie to jakby nie patrzyc to wlasnie zasilacz :) (o ile dobrze cie rozumiem ze chcesz zmienic 230VAC na 12VDC)

Chyba czegos nie rozumiem: niby dlaczego ma sie grzac na 8omhach bardziej niz na 4? Co maja do tego za slabe kolumny? Zawsze mi sie wydawalo ze 2xwieksza impedancja glosnika (8 vs 4ohm) spowoduje dwukrotny spadek pradu zatem wszystko bedzie sie odpowiednio mniej grzalo. A glosniki samochodowe sa zwykle 4ohm ze wzgledu na to ze mozna osiagnac na nich wieksza moc nie ruszajac napiecia zasilania. No ale ja sie nie znam...

Jak koncowka w pokretlo najczesciej znaczy to ze ma potencjomet, niekoniecznie caly przedwzmacniacz. Integra? To chyba linia topowych produktow ONKYO. Przedwzmacniacz+koncowka mocy(+najczesciej jeszcze selektor wejsc)=po prostu wzmacniacz audio. No ale ja sie nie znam...

A chociaz probowales sam szukac takiego oprogramowania ? Czy chociaz zajrzalem na strone producenta telefonu? Nie wydaje mi sie... Data Exchange Software np http://tinyurl.com/6vdun albo Siemens Mobile Control

Kiedys w Elektronice Praktycznej (07/2003 i 08/2003) byl projekt podobnego wzmacniacza komputerowego - jesli dobrze pamietam czterokoanalowy, z frontpanelem, z wejsciem cyfrowym. Taka karte jaka chcesz najprosciej, najszybciej i najtaniej zrobic sobie samemu na kostkach typu TDA1554, TDA1516. One same z siebie nie zapewnia oszalamiajacej jakosci dzwieku, srodowisko komputera dodatkowo bedzie psuc jakosc. Na duze moce tez nie masz co liczyc - napiecie 12V bedzie tu ograniczeniem. Biorac pod uwage fakt ze masz juz normalny wzmacniacz to zupelnie nie widze sensu kupowania/budowania tkiego wzmacniacza do komputera. No chyba ze po prostu CHCESZ miec cos takiego

i na pewno slynaca ze znakomitej jakosci produktow firma MediaTech, dbajaca o wyrafinowane brzmienie swoich produktow tak wlasnie robi ;)

Jesli koniecznie chcesz zmienic to zmien na: glosnik niskotonowy (np Tonsil zonacza takie glosniki GDN-Glosnik Dynamiczny Niskotonowy, czeski TVM ARN), o takiej samej impedancji jak stary glosnik oraz pasujacy mechanicznie. Firma tak bardzo sie nie przejmuj bo i tak pewnie bedzie gral lepiej niz stary ale rewelacji sie nie spodziewaj. To ze pochodzi od producenta prawdziwych glosnikow bedzie wystarczajaca gwarancja jego jakosci. No chyba ze chcialbys wydac jakies wieksze pieniadze to wtedy moglys sie zaczac przejmowac i firma i modelem, a wtedy i tak obudowa "kolumny" zepsulaby caly efekt nowego glosnika. Moc nowego glosnika tez nie jest krytyczna, bo raczej ciezko bedzie ci znalezc glosnik niskotonowy o mocy mniejszej niz te 10W i pamietaj ze wieksza moc glosnika wcale nie sprawi ze bedzie on gral glosniej, tylko ze bedziesz mogl dostarczyc do niego wieksza moc, a dopiero wtedy bedzie gral glosniej.

Lutownica - kolbowa 30-40W jest chyba optymalna dla twoich zastosowan. Polutujesz nia bez wiekszych problemow kable, druk przewlekany (a nawet SMD, choc tu juz z pewnymi problemami). Miernik - powinien mierzyc przede wszystkim napiecie i prad staly oraz rezystancje i miec akustyczny test ciaglosci. Jesli mierzy takze napiecie zmienne (zmierzysz sobie jakie masz napiecie w gniazdku) oraz prad zmienny, pojemnosc, indukcyjnosc, czestotliwosc, bete tranzytora itp to plus dla miernika, ale powinienes zdac sobie sprawe, ze raczej i tak nie bedziesz korzystal z tych bonusowych funkcji - wiec po co przeplacac ;) Dokladnoscia miernika sie nie przejmuj, bedzie wystarczajaco dokladny. Programator ktory pokazales wlasciwie nie jest programatorem a tylko adapterem (czyli wlasciwie podstawka pod pamiec) do programatora "Universal Flash Programmer" - koszt tego programatora to 75zl. Skoro piszesz ze zaczynasz sie bawic elektronika to uwazam ze wybrales dobry sprzet - tani i taki ktory powinien dzialac. Jesli sie wciagniesz, po jakims czasie i tak bedziesz wiedzial co ci nie pasuje w lutownicy, mierniku i zmienisz na inny model, drozszy ale lepiej odpowiadajacy twoim potrzebom, a jesli nie, nie utopisz teraz duzych pieniedzy w nikomu dobre i drogie ale tobie zupelnie niepotrzebne gadzety.

Wybacz, ale do takiego miernika nie potrzebna jest praktycznie zadna instrukcja obslugi. W typowym zastosowaniu wtykasz czarny przewod do gnizdka COM a czerwony do V{omega]mA (srodkowego), oczywiscie nic nie stoi na przeszkodzie zeby to zrobic odwrotnie. HCcesz mierzyc napiecie stale ustawiasz DCV i odpowiedni zakres, chcesz mierzyc staly prad ustawiasz DCA+zakres lub gry mierzony prad ma byc stosunkowo duzy (do 10A jesli dobrze widze) przepinasz czerwony przewod do gnizda 10A, napiecie zmienne ACV+zakres, opornosc [omega]+zakres, test ciaglosci/diody - symbol diody. Z pozostalych dwoch funkcji (pomiar wzmocnienia tranzystora i generator) i tak nie bedziesz korzystal (przynajmniej na razie).