-
Postów
1061 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bryce
-
Takie sytuacje które opisujesz są naprawde rzadkie uwierz mi, trzeba za przeproszeniem zapierdalac całkiem nieźle żeby zerwac trakcje na łuku przy ulicznej jezdzie, ew w trasie bazując tylko na dodawaniu gazu. Pozatym jaki jest sens Twych postów, piszac rzeczy oczywiste nt. kontroli trakcji? Przecież każdy(pomijając jednostki) wie że kontrola trakcji kontroluje trakcje tylko w pewnych granicach. Nie mogę sobie wyobrazic że w trasie podczas jazdy po łuku puszcza mi trakcja z tyłu dodajac gaz, musiałbym chyba naprawde ostro za.. sie śpieszyc znaczy ;) Podsumowując, jaki jest sens ciągłego teoretyzowania?
-
w jakiej sytuacji, wyprzedzam sobie na łuku redukcja gaz w podłoge i od razu lece bokiem ? ile mocy jaki łuk, jakim cudem... chyba naprawde mała prędkosc ciasny łuk... mam wrażenie że to co piszesz to głównie czyta teoria :rolleyes:
-
No to przecież napisał że od momentu pada skrzynia a nie od obrotów, po co pisac 2gi raz to samo Edit: skąd ty bierzesz te swoje informacje że sie tak zapytam ? :rolleyes:
-
Kliknij w link który podałeś dla przykładu auta bezwypadkowego :)
-
życie :rolleyes:
-
2 pasażerów w "shamowanym" :)
-
ja miałem wręcz odwrotnie, a kumpel tak zrobił(tzn zajechał droge po czym poprzednik wjechał mu w tył) to chcieli mu dac wyrok za próbe wyłudzenia ubezpieczenia ;) stąd tak napisałem, i nigdzie nie twierdze że zawsze jest tak jak pisze, tylko wjazdów na mnie "niezniese" :rolleyes: taki ot pospolity charakter właściciela BMW
-
ciach!o wiesz tyle ci mogę powiedziec :wink:
-
tak bo ty mistrzu wiesz wszystko :)
-
żebyś sie nie ździwił, policja to nie idioci, równie dobrze mógłbym powiedziec że widzialem kosmite na ulicy
-
Jest to uregulowane prawnie. "Kodeks drogowy mówi że nie wolno gwałtownie hamować bez przyczyny i bez uprzedniego upewnienia się czy to nie spowoduje zagrożenia dla jadących za nami" :), więc jak nie byłoby mi szkoda auta i ktoś by chciał mnie shamowac, nie próbował bym sie zatrzymac. Miałem już podobne przypadki, za przeproszeniem ciach!ica mnie wtedy strzelała, tylko pan który mi to robił nie spodziewał się że bez problemu go dogonie. Bo ja jade lewym 110, auta prawym 80, a pan 150 i ja nie raczyłem mu zjechac( przed sobą miałem sznur samochodów), tak to jest u nas, pełno śpieszacych sie ideałów i mistrzów kierownicy.
-
Ci piesi którzy tak chodza zazwyczaj nie mają auta i nie wiedzą jak to jest, po pierwszym dłuższym kontakcie widza jakie jest to upierdliwe, po jedzie ze mną moja matka przestała przechodzic w miejscach do tego nieprzeznaczonych bo zobaczyła jakie jest to ryzykowne, i że często jak jest ciemno pieszego nie widac. Sądze że nie ma mozliwości, odpowiedniej edukacji ludzi bo i tak będą robic tak na dal, trzeba sie po prostu przyzwyczaic....
-
Dziś na wlocie do Wawy: lece sobie ok. 130bo pusto, ładna droga (wlot od strony mińska) wolne oba pasy, z przodu na prawym dwa auta, powoli je dojeżdzam mają ok. 90km\h, wyjeżdza autobus z zatoczki jeden wjeżdza na lewy pas, ja go po chwili doganiam, przedemną i tymi 2ma nie ma nic, po prawej też nic a facet na lewym jedzie tak samo jak Pan na prawym czyt. 90km\h tylko że 15m bliżej, i co mam wjechac przed niego shamowac do 40, jak we mnie walnie to trudno mnie moje 345mm zatrzymają a jego mam w [gluteus maximus] tak ? Bo ja sie śpiesze to mam wszystkich karac za to że jadą wolniej? Bez sensu. Mignąłem mu raz delikatnie długimi, niezjechał, no to trudno na prawy pas i go wyprzedziłem. Przepraszam że zakwestionowałem wasz stereotyp kierowców BMW naprawde :( :( :(
-
rozete... to na tor poznań je wypuśc
-
A to że jeden i drugi miał racje, w tamtym konkretnym przypadku raczej "konkurent" :P
-
Nie wymyślaj "Zgodnie natomiast z przepisami unijnego rozporządzenia nr 3821/85 w przypadku wykonywania przewozów pojazdami lub zespołami pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 7,5 tony używany do niezarobkowego przewozu rzeczy, nie ma obowiązku instalowania ani używania tachografu. "
-
Mi dziś pani zajechała droge :) różnica ok 20km\h miedzy nami, a czemu? Bo jej kierownica poleciała, a to czemu? Bo za przeproszeniem wpie*****ła kebab... wyobraźni troche... gdyby byóo drobine bardziej ślisko to zaparkował bym w jej bagazniku a przy tamtym natezeniu ruchu karambol gotowy
-
No z tym sie zgodze :D o 19+ stalem na śląsko-dąbrowskim przez 20min, później o po 21 jak już nie bylo widac pasów przez śnieg to byla totalna masakra :lol2: wiekszosc nie wiedziala jak jechac, jedna pani nawet pod prąd pojechala :lol: ale skąd była nie wiem na blache nie patrzyłem bardziej byłem skupiony żeby nikt we mnie nie wjechał. Jadąc 50po centrum razem z innymi czułem sie naprawde zabawnie :D
-
Polać mu !
-
W wakacje ? :) czyt. weekendy, wypoczynek
-
To może ja mam jakieś super szczęscie że na mnie nikt nie wymusza, wpuszczają mnie, ale to może dzięki kolejnemu stereotypowi jakim jest gangster w bmw :lol: :lol: zabawnie to brzmi. Całkiem poważnie mówiąc przejedź sie do Wrocławia tam to dopiero jest jazda, Warszawa przy Wrocu wymięka :), jeśli chodzi o prędkośc używanie klaksonów i przepuszczanie. I nie uogólniaj, wyłącz przedstawicieli handlowych których widzisz z kierowców 100licy.
-
Bolec mnie może tylko twoja głupota, bez obrazy oczywiście. Sugerowac sie portalami możesz, ale większosc ludzi na nich jest jaka jak ty, kontynuje mity. Przejedz sie, zobacz, po jezdzie w wielu polskich miastach moge ci szczerze powiedziec ( nie broniąc Warszawy bo praktycznie z niej nie jestem ) że nie jest tak źle, prawda ludzie jeżdza szybko i pewnie, ale kogoś przepuścic, wpuścic itd. nie ma problemu. Zdarzają sie anomalnie ale to chyba normalne przy kilku mln. ludzi zamieszkujących to miasto. Najpierw coś pomyśl a nie piszesz głupoty.
-
widze że mistrz kierownicy całe życie jezdzi w Warszawie i wie wszystko na temat tutejszych kierowców :lol: :lol: pewnie osobiście prowadziłes ankiete nt. zmiany opon, szacunek...
-
szybki ma przyciemniane to pewnie gangster, znajac zycie fotel ustawiony tak żeby bylo jak najniżej o ofc. głowa za słupiek żeby nie postzrelili, muza na ful żeby podsłuch zagłuszyc, i jechał szybko zeby nikt go nie śledził
-
Ze serwisował to chyba dobrze, mojego samochodu na pewno byś nie kupił przednią szybę zmieniałem (kamień) ale równie dobrze mogło byc bite, mam błąd termostatu a termostat jest sprawny i nie wiadomo czemu tak jest, także bite albo zmieniane. Od auta nie oczekuj idealności, licznik równie dobrze mógł byc zdejmowany ze względu na jakąś usterke, próbe upiększenia ew. inną rzecz, został niedokładnie zamontowany przez co jest błąd. Proponuje żebyś wziął innego mechanika i pojechał tam jeszcze raz. Ideału nie kupisz, chyba że masz sporo wieksza sume do wydania niż planowana.