Skocz do zawartości

ygbd

Stały użytkownik
  • Postów

    286
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ygbd

  1. ygbd

    CPC

    Nie kupiłem, bo mnie olali. Po tym co zobaczyłem jestem wielce rad z tego faktu. Za podobną cenę można mieć DiscoTech'a, a on chyba jeszcze się nikomu nie rozleciał.
  2. ygbd

    CPC

    rozumiem, że rozmawiamy o tym, opatentowanym, stworzonym w ścisłej współpracy (faza obliczeniowa) z AGH w Krakowie, wyposażonym w niesamowite turbulizatory powierzchniowe - falowy odpowiednik dyszy Venturiego, cudzie techniki. :twisted: P.S. Jak zaczynałem się interesować WC, pierwszą stroną którą znalazłem było CPC (wiem, słabo szukalem :oops:, ale chciałem coś taniego), a przyczyną która spowodowała moją rezygnację była odpowiedź jakiegoś idioty który tam pracuje, że nie powiedzą (pokażą), jak blok jest zbudowany wewnątrz, bo to jest opatentowane, ściśle tajne, chronione i tym podobne bzdury . Miałem tłumokowi odpisać, że jeśli jest to taki fenomenalny patent, to konkurencja już dawno by kupiła ich blok i rozbebrała go na części pierwsze. Niestety jako, że internet był by modem, doszedłem do wniosku, że nie warto marnować 36 groszy, żeby odpisywać szmaciarzom, którzy perfidnie olewają potencjalnego klienta . P.S. II Pisałem też do innych firm jak je znalazłem :twisted: i od ŻADNEJ nie otrzymałem tak skandalicznej odpowiedzi P.S. III Jako, że chyba dosyć poważnie zmieszałem firmę z błotem, muszę powiedzieć, że w jednym się z nimi całkowicie zgadzam
  3. Z tego co rozmawiałem z babką z Netii, ustawa dotyczyć będzie, lub dotyczy tylko i wyłącznie komórek, a ze stacjonarnymi po staremu, zmieniasz operatora, zmieniają numer :(
  4. No i dobrze, że ma w [gluteus maximus], może dzięki temu niedługo będzie NET na normalnym poziomi, od normalnych Providerów i po cywilizowanych cenach :)
  5. Chyba już weszła ustawa, która pozwala pozostać przy dotychczasowym numerze. Na pewno dotyczyła komórek, być może i stacjonarych, poszukaj na stronie ministerstwa, albo wyślij mail-a do Netii
  6. ygbd

    CPC

    Nie ma chyba czegoś takiego jak zestaw gotowy, przecież każdy musisz poskręcać i połączyć. :twisted: Chyba że nie o to chodzi
  7. ygbd

    CPC

    Są specjalne preparaty chroniące przed korozją, wchodzeniem w niepożądane reakcje miedź vs. alu. vs. jakieś inne żelastwa, które są testowanie i po wstępnych ocenach wypadają dobrze. Tak więc może temat utleniania, glonów i innych syfów będzie już przeżytkiem :twisted:
  8. eeeee tam, w Polsce to chyba zawsze będzie, zobacz ile zarabiają politycy i nikt mi nie wmówi, że dalej nie kradną (oczywiście nie dosłownie) :)
  9. Jak byś sprzedawał, to szansa by była bardzo duża, natomiast w przypadku ściągania, to ja bym się za bardzo nie martwił. Chyba, że udostępniasz dużą ilośc plików, to licho nie śpi, w Polsce już były takie przypadki. Jeśli tylko zasysasz to na razie śpij spokojnie. Jest jeszcze jedna kwestia poruszana w tym topiku, zakup. Jeżeli kiedykolwiek kupowałeś coś trefnego lub coś co było niewiadomego pochodzenia przez net np. muzyka, filmy, dekodery C+ itp. to na 99% będziesz miał wizytę (chyba że klient który to sprzedawał, jest mądry, lub zmienił profesję) Co to znaczy sami z siebie, że przechodzą koło bloku i jeden mówi, choć przetrzepiemy ten blok, bo nie chce mi się chodzić, jeśli o to, chyba napewno nie. Policja może wejść jak ma podstawy lub podejrzenia, nie wiem jak to jest jak ktoś życzliwy zadzwoni i powie "On ma nielegalny soft". Rzeczniczce TP wyrwało się w wywiadzie, że udzielają Policji takich informacje. Tylko to chodziło o zawiadomienie z RIAA (chyba tak się to pisze), po otrzymaniu zawiadomienia natychmiast informowali Policję, bydlaki. Inni providerzy są "normalni" i w takim przypadku informują delikwenta, że może mieć suprise :twisted: , no ale cóż TelePies to TelePies. Co do udostępniania to na pewno muszą jak jest nakaz prokuratora, każdy operator musi. Bez nakazu raczej nie, bo niby z jakiej racji. Co do rzeczy ściąganych, to są programy które pokazują, kto i co ściąga ;) Są dwie wersje. Profesor z UW albo UJ, niestety nie pamiętam, powołując się na odpowiednie paragrafy powiedział, że nie mają prawa wejść z samym nakazem blankietowym (to było po cyrku na śląsku, kilka miechów temu). Natomiast miałem możliwość rozmowy z prawnikiem, który powiedział, że w przypadku zajścia podejrzenia o popełnieniu przestępsta, mogą wjechać tylko z blankietem, ale w ciągu 7 dni muszą dostarczyć nakaz prokutatora. Może uda mi się zdobyć tą gazetę z profesorem, bo przytoczę paragrafy. Jak czasami pokazują w telewizji, czasami biorą kompy, czasami hdd. Jako dowód wystarczy tylko hdd, ewentualni peryferia, ale jak trafisz na łacha, to zawinie wszystko :( i podobno często się zdarza, że komp później coś jakby inny :evil: To niestety nie jest śmieszne. Mamy taką a nie inną mentalność i może nas śmieszyć, że ktoś postępuje zgodnie z prawem. Na mnie osbiście wszystki zakazy działają jak płachta na byka, ale cóż taki jestem. Natomiast z tego co wiem to Skandynawowie bardzo przestrzegają przepisów i taki tekst w ustach Skandynawa to raczej norma. Dla nas kapusta to najgorszy łach, natomiast w Anglii (szczególnie w małych miasteczkach), podejrzaną była ta osoba która nie zadzwoniła na Policję, z informacją, że kręci się jakiś obcy osobnik.
  10. ygbd

    Węże u Mate'a

    To jak będą konkrety, pisz. Odnośnie fotek tak jak było wcześniej pisane, chodzi o promienie zgięcia, tak żeby jakoś człowiek mógł sobie to ogarnąć
  11. ygbd

    Węże u Mate'a

    CellFast niestety się załamuje, szczególnie jak był źle składowany. Ja sobie porobiłem obejmki, można dać też tulejkę. @radek_marko: cena 9/12 jest porównywalna do tej na angela.pl, ale z 12/16 zaszaleli. Dopiszę się do prośby solostarona odnośnie fotek promienia zgięcia, bo jeśli byłby taki jak chodzą słuchy to może i ja bym się pisał
  12. Oj tam od razu zemsta, nie każdy jest lotny w prawie, nie każdy jest w stanie przedstawić przekonywujące argumenty, dymany chyba nikt być nie lubi, szczególnie w przypadku gdy łach się jeszcze na bezczela śmieje w twarz, ze słowami "...a jak nie to co mi zrobisz...". Nie jestem zwolennikiem metod siłowych (biorąc pod uwagę moją oszałamiającą muskulaturę :oops: , jestem ZDECYDOWANYM PRZECIWNIKIEM), ale mam jakieś dziwne przekonanie, że są przypadki, które chyba tylko tak można rozwiązać :wink:
  13. ygbd

    Węże u Mate'a

    Trochę mi się nie uśmiecha brać na zapas, bo z moich wyliczeń wychodzi, że w tej chwili mam ok. 1,5 metra, więc 2 wliczając ewentualną rozbudowę jest w sam raz :twisted: . P.S. Na angela.pl 9/12 zielony jest po 8 zł, 12/16 po 9 zł
  14. Właśnie o taką odpowiedź mi chodziło, jakiś większy konkret. Wielkie dzięki. Ja myślałem :oops: , że dane o dysku i sterowaniu są przechowywanie właśnie w elektronice, więc teoretycznie wystarczyła by elektronika od dysku o takiej samej pojemności, ale widzę, że chyba się mylę (elektronika to dane o dysku, sterowaniu, itp. a w puszce tylko mechanika - talerze, głowice, silnik :?: - tak myślałem). Czekam aż mi łaskawie odpiszą z servisu w U.K. (troszkę się guzdrzą), bo w Polsce tuman, grzecznie mi odpisał, że oni się dyskami nie zajmują, chociaż mu napisałem, że jeśli nie wie, to niech da namiary na kogoś gramotnego (może nie miał czasu, cóż :? ). Czy możesz podać jakieś namiary na informacje, skąd to wiesz, najlepiej po polsku, bo angielski niby kumam, ale nie chcę drażnić lwa ;) . Będę wielce wdzięczny
  15. Gdzieś widziałem też fajne: LOGIN: nazwisko_damskie HASŁO: nazwisko_damskie kartka była przyklejona na monitorze :). Współczuwam adminowi, który zarządza taką siecią (chyba, że nie ma tam nic ważnego, a tylko ma działać :) ) P.S. nie robię żadnych wycieczek do pań, po prostu tak było (jeśli uraziłem to przepraszam)
  16. Może dokładniej, dysk chodził ładnie ok 3,5 roku, przetrwał ciężkie boje. Gorący, na mróz, do kumpla, znów do mnie, do kompa i tak często gęsto. Jestem mu wdzięczny za to, że wcześniej nie padł :) . O dane za bardzo nie dbam, bo od kiedy wszystko mam nowy dysk to wszystko leży na nim, a te kilka filmów co nie przerzuciłem to pal je licho, przyniosę jeszcze raz - to nie boli. Chodzi o to że dysk fizycznie chodzi, ale jest NIEWIDOCZNY dla kompa, i jak bym nie kombinował, lipa. Uruchamiałem komp z tym dyskiem jako master, slave, IDE-0, IDE-1, nigdzie go nie widać (płyta NF7) - dysk był podłączny zimny. Sprawdzając organoleptycznie dysk działa, talerze się kręcą, głowice szukają, tylko go nie widać. [/b]Tak więc podsumowując:[/b] walę dane, chcę odzyskać dysk, bo 20GB piechotą nie chodzi, a mnie nie stać na nowy, a ten nawet nie miał jednego bad-a. Chodzi mi o elektornikę, bo znalazłem od innego dysku mój jest MPF3204AT-EF, a mam do kupienia MPF3204AT-EB, która jest chyba podobna (nie widać oznaczeń na układach, ale optycznie wszystko jest takie samo i w tych samych miejscach). Czy elektronika od innego dysku, może spowodować trwałe zniszczenie dysku?
  17. to chyba było coś podobnego 8) :?: a to może instrukcja logowania :twisted: zdjęcia ładują się z WP i nie wiem jak będzie to wyglądało
  18. Odświeżam i przyklejam tutaj. U mnie inna sytuacja, komp nie widzi dysku. Po podłączeniu działa, przynajmniej słychać, że talerze się kręcą, głowice chodzą, więc podejrzewam elektronikę. Pytanie mam następujące: jakie są kryteria doboru elektorniki do dysku?. Czy musi być to dokładnie ten sam model ja mam Fujitsu MPF3204AT-EF ID: EFIM, a mam do kupienia FUJITSU MPF3204AT -EB ID:nie wiem. Najłatwiej dać elektronikę od dokładnie takiego samego dysku, ale czy elektronika w podobnych seriach się czymś różni
  19. ygbd

    Węże u Mate'a

    12/9 czy 9/12 :twisted: :?: Jaka cena za mb 9/12, bo chyba byłbym zainteresowany 2m?
  20. Dokładnie. Nie pamiętam skąd to ściągałem, bo podałbym link, a na dysku mam jako *.txt
  21. Ale chyba wiesz, że na niereformowalnych tylko to skutkuje. A jeśli gość śmieje się prosto w twarz, to albo nie zostały wykorzystane wszystkie możliwe argumenty, albo cwaniak=baaardzo niereformowalny
  22. Z tego co wiem, to chyba orginał, ale fakt lol 1st class
  23. Święta racja :| Tak w ogóle to tchórzostwo IMHO jest, cegłą w szybę to każdy cieć potrafi, sprawy załatwia się twarzą w ryj (przynajmniej powinno się) Pisząc tępić racze miałem na myśli wyeliminowanie, w pełni popieram załatwienie sprawy twarzą w ryj, ale jeśli myślimy o tym samym to nie wszyscy mają na to warunki reed :(
  24. List osoby poszkodowanej w wypadku przy pracy nadesłany do zakładu ubezpieczeń jako odpowiedź na prośbę o udzielenie bliższych informacji dotyczących okoliczności wypadku. "Szanowni Państwo! W raporcie z wypadku jako przyczynę podałem: "próba samodzielnego wykonania pracy". W liście stwierdzili Państwo, że powinienem podać pełniejsze wyjaśnienie. Sądzę, że poniższe szczegóły będą wystarczające. Z zawodu jestem murarzem. W dniu wypadku pracowałem sam na dachu nowego, trzypiętrowego budynku. Kiedy zakończyłem prace, stwierdziłem, że mam ponad 150 kilogramów cegieł porozrzucanych wokoło. Zdecydowałem nie znosić ich na dół pojedynczo, lecz spuścić je na dół w beczce, używając liny na bloku przytwierdzonym do ściany na trzecim piętrze budynku. Po zabezpieczeniu liny na dole wszedłem na dach i zawiesiłem na niej beczkę załadowaną cegłami. Potem zszedłem na dół i odwiązałem linę, a następnie, trzymając ją mocno, zacząłem powoli opuszczać 150-kilowy ciężar. W raporcie o wypadku napisałem, że ważę 80 kilogramów. Możecie sobie Państwo wyobrazić, jak duże było moje zaskoczenie nagłym szarpnięciem do góry - straciłem orientację, nie puściłem jednak liny. Nie muszę dodawać, że ruszyłem do góry w raczej szybkim tempie, po ścianie budynku. W połowie drugiego piętra spotkałem się z opadającą beczką - to tłumaczy pękniętą czaszkę oraz złamany obojczyk. Zwolniłem trochę z powodu beczki, ale kontynuowałem gwałtowne wciąganie nie zatrzymując się, aż kostki mojej prawej ręki nie weszły w blok. Na szczęście pozostałem przytomny i byłem w stanie nadal trzymać mocno linę pomimo bólu i ran. W tym samym czasie beczka z cegłami uderzyła o ziemię. W wyniku uderzenia jej dno pękło, a zawartość wypadła. Pozbawiona cegieł beczka ważyła już tylko 25 kilogramów. Przypominam, że ja ważę 80 kilogramów, więc w tej sytuacji zacząłem gwałtownie spadać, i w połowie drugiego piętra ponownie spotkałem się z beczką, która tym razem wznosiła się do góry. W efekcie mam pęknięte kostki i rany szarpane nóg. Spotkanie to opóźniło mój upadek na tyle, że, odniosłem mniej obrażeń przy upadku na stos cegieł - złamane tylko trzy żebra. Z przykrością muszę stwierdzić, że gdy leżałem obolały na cegłach, nie mogłem wstać, ani się poruszać, a ponadto przestałem trzeźwo myśleć i puściłem linę. Pusta beczka ważąca więcej niż lina, spadła na dół i połamała mi nogi. Mam nadzieję, że udzieliłem Państwu wyczerpujących odpowiedzi potrzebnych do zakończenia postępowania w mojej sprawie. Teraz już Państwo zapewne rozumieją, w jakich okolicznościach wydarzył się mój wypadek. I tu podpis poszkodowanego."
  25. ygbd

    Węże u Mate'a

    Niektórym się nie przelewa i dobry każdy grosz :( , aczkolwiek IMO żeby dorwać cenę hurtową to trzeba trochę więcej niż 5-10 osób
×
×
  • Dodaj nową pozycję...