Skocz do zawartości

Ahmeni

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Ahmeni

  1. Pisząc "cuda" miałem na myśli instalację przy pierwszym uruchomieniu i dwie wersje językowe do wyboru. Natomiast jeśli chodzi o recovery to interesuje mnie to jak działa i jaki daje zakres możliwości. Sądząc po tym ile zajmuje ten system u mnie, obejmuje on zarówno "fabryczny" obraz dysku jak i programy instalacyjne. Czyli teoretycznie mógłby dawać możliwość odtworzenia systemu w stanie w jakim dostaje się go ze sklepu (z dodatkowym oprogramowaniem) jak i bez. Ciekaw jestem ile też z jego funkcjonalności pozostanie po zmianie dysku na większy i przeniesieniu go na ten nowy dysk. Tak na marginesie, u mnie odzyskiwanie działa z partycji na dysku, nie z płyt. Ale interesuje mnie też jak działa to w innych notebookach, bo zdarza się że przychodzą do mnie ludzie z problemami typu padnięty/zaśmiecony windows itp.
  2. Dzięki za wyjaśnienie. Ja kupowałem swojego lapka w wakacje i jeszcze takich "cudów" nie było ;) Domyślam się że na kompie są dwie wersje instalatora i jeden jest po dokonaniu wyboru usuwany? Czy odzyskanie tego z poziomu płyt recovery (jeśli są) jest problematyczne, czy w zasięgu możliwości normalnego usera? Jeszcze nie miałem okazji pracować z żadnym systemem odzyskiwania, nawet własnym (na szczęście ;)), więc nie orientuję się dokładnie w mechanizmach i możliwościach tegoż.
  3. Witam. Ostatnio jeden z moich internetowych znajomych oznajmił mi że ma problem - kupił bowiem laptopa firmy Acer i ten przy pierwszym uruchomieniu rzekomo instalował windowsa, pytając wcześniej o wybór wersji językowej (PL/EN). Znajomy nieopatrznie wybrał EN i teraz chciaby to odkręcić. Zdębiałem jak usłyszałem tą historyjkę, nie bardzo chce mi się w nią wierzyć, ale wiem że nie jest to osoba ze skłonnością do opowiadania bajek, dlatego przychodzę zapytać: czy to jakiś nowy sposób dystrybucji Windowsa?
  4. Witam Jeśli temat się już pojawiał to bardzo przepraszam, zrobiłem krótkie przeszukanie forum i nic nie znalazłem a sprawa jest niestety bardzo pilna, w dodatku online jestem tylko z doskoku. Właśnie zrobiłem ojcu total reinstall systemu i poinstalowałem sterowniki pobrane ze strony acera. Wszystko fajnie ładnie, tylko że BT tam nie znalazłem. Czy byłby ktoś taki miły i wspomógł mnie linkiem? Tak przy okazji są w ogóle polskie albo niemieckie wersje oprogramowania Acera do pobrania? Ojciec po angielsku nie kuma za bardzo, w lapie miał preinstalowane niemieckie kiedyś i teraz też by tak chciał. EDIT: znalazłem drivery. Wskazówka dla innych poszukujących: zamiast na acer-euro, szukajcie na http://www.acer.com.hk (na stronie europejskiej brakuje niektórych plików :mur: ). Teraz mam kolejny problem. Zainstalowałem drania ale uporczywie twierdzi że urządzenia bluetooth nie znaleziono.
  5. Generalnie dobrze jest ustawiać najniższe na jakim jesteś w stanie zrobić nieporuszone zdjęcie (im mniejsze iso, tym czystsze, 'gładsze' zdjęcie). W słoneczny dzień ja zawsze ustawiam 50, podobnie do długiego naświetlania (i tak się wtedy stawia aparat). We wnętrzach, zwłaszcza do zdjęć w ruchu daję ISO100. Wyższe tryby to już w sytuacjach awaryjnych - mój aparat 'sięga' do 400, ale zdjęcie zrobione w 400 jest już prawie nie do uratowania. Polecałbym poczytać sobie o ekspozycji (migawce, przesłonie, czułości i działkach EV), np tutaj: John Shaw, Fotografia Krajobrazu, świadomość tego co robi aparat naprawdę pomaga łatwiej i lepiej robić zdjęcia.
  6. A wiesz, to mi przypomniało tekst który kiedyś wyczytałem o siriusie: "daliśmy to na asortyment żeby było więcej w ofercie, ale tego nie mamy, trzeba by sprowadzić więc żeby nikt nie kupował i nie było kłopotu daliśmy taką cenę" ;) Z drugiej strony są ludzie którzy mają takie zachcianki, by mieć sprzęt zanim ktokolwiek inny go będzie miał, i niektórych stać na realizację tych zachcianek. Niektórzy z moich dobrze sytuowanych kolegów ze studiów ma tego typu skromniejsze zachcianki - np. kupno gry, filmu, komórki na miesiąc przed jej wejściem na polski rynek. Przeważnie przepłacają dwukrotnie, ale za to przez miesiąc mają satysfakcję pokazując je wszystkim naokoło ;) Ja mając tyle wolnych środków bez wahania brałbym S9500 plus dodatki :) No, ewentualnie zastanowiłbym się nad używanym EOS-em 300D :]
  7. Pozwolę sobie wrócić do oryginalnego tematu: jest już wersja Pre-release-03. Zainstalowałem, patrzę, faktycznie, taktowanie się w końcu zmienia płynnie, temperatura jest pokazywana z wszystkich czterech punktów (poprzednio tylko dwa), tyle że skoki taktowania są dzikie (ani na chwilę nie przestawało się zmieniać), kliknąłem opcję delay, blue screen. Restart, otwieram okno NHC, blue screen. Restart, uruchamianie, blue screen. Restart, uninstall ;) I co teraz radzicie? Spróbować PR-02, czy wrócić do starej stabilnej? Chwilowo jestem bez NHC, ale jakoś mi... niewygodnie. Nie chce mi się bawić dwa dni z kompem jak coś trzaśnie, ale z drugiej strony w starym NHC strasznie mnie denerwowało że prawie nic poza wskaźnikami nie działa (CoreDuo i ATI X1x00 ;)). Trzymałem go tylko żeby mieć łatwy podgląd parametrów ;)
  8. Cena początkowa nie zachwyca: http://www.d-photo.pl/sklep.cgi?id=164&amp...er=3&list=1 Ale o ile pamiętam S5600 na początku kosztował ponad 1600... Przyjmując te proporcje za pół roku S6500 kupimy za 1200 ;) Przyznam że nie rozumiem tej polityki, Fuji będzie miało dwa bardzo podobne prosumery? Konkurencja wewnątrz firmy?
  9. Canon A510 plus Helios 44/2 Poprzednio miałem: (w dzieciństwie): jakaś Smena, Zenit-E, używałem też rozmaitych innych Zenitów, kilka razy też średnioobrazkowego Lubitela (OIDP), potem była wieloletnia przerwa, potem Medion MD6000 ( :oops: ) - stracony, przez kilka tygodni dwa pożyczane na zmianę Pentaxy Espio (chyba 115V i 135M), pół roku przerwy i wreszcie A510. Kilka miesięcy temu miałem też okazję pobawić się przez jeden dzień Minoltą Z5. Sprawiłem go sobie na ostatnią gwiazdkę za całą kasę jaka została po uregulowaniu rozmaitych należności, kupiłem z drugiej ręki - dałem całe 425 zł za aparat ze standardowym Kingstonem 512! Helios został mi po zdewastowanym (niestety ;() Zenicie-E i służy od czasu do czasu za prowizoryczne makro. W tym roku chciałbym powtórzyć sobie prezent, ale za kwotę około 2x większą ;) Marzenia... Aparatu używam zarówno hobbystycznie (ISO 50, pół- i pełny manual, plenery zarówno w dzień jak i w nocy, ostatnio zainteresowałem się trochę portretówką), jak i do zdjęć rodzinnych (ja: P, ISO 50-200, program tematyczny do śniegu w tle, moja siostra: full auto). Sprawdza się przyzwoicie w każdym z tych zastosowań, chociaż przy zdjęciach o zacięciu artystycznym czasem ogranicza (znak że czas na kolejny stopień sprzętu ;)) Cechy: matryca CMOS 3MP obiektyw (ekw. 35mm) 35-140mm F/2.6-5.5 do F/8.0 tryby tematyczne, full auto, P, Av, Tv, manual migawka od 1/2000s do 30s ISO 50, 100, 200, 400 + tani + mały i lekki (mieści się w większej kieszeni) + małe szumy przy niskich ISO (patrz niżej), nawet przy wysokich sądzę że dałoby się uzyskać niezłą odbitkę - szczegóły nie są tak rozmywane jak np w Panasonicach, rozmiar odbitki bardziej chyba limituje 3MP matryca. Przynajmniej ja osobiście przedkładam ziarno nad rozmycie. + dobre zdjęcia seryjne (ponad 2fps do wypełnienia bufora, po czym zwalnia do ok 1fps i jeszcze długo "ciągnie" dalej - nigdy mi się jeszcze nie zdarzyło żeby aparat przerwał przede mną. + jak na tę klasę szybko się uruchamia + zakres ogniskowych ciut większy niż standard w tej klasie (4x zoom) + bdb. czas pracy na jednym zestawie akumulatorków, mimo że używa tylko 2 accu (mam 4x2600 i 4x1300 - i nawet na tych słabszych da się zapełnić kartę 512 (ok 440 zdjęć) przy niewielkim wykorzystaniu lampy, z której rzadko korzystam) + dobra lampa jak na kompakt (ale i tak jej używam głównie do wypełniania) + dobre oddanie kolorów, dobry automatyczny balans bieli, możliwość zdefiniowania własnego przy użyciu dowolnej białej powierzchni. - na krótkim końcu dokuczają zniekształcenia perspektywy - np. "pochylające się" słupy (jednak nie znam kompaktu który nie miałby takiego problemu, a i większość szkieł do SLR-ów o ile wiem też na to cierpi) - ciemny długi koniec - to jest poważna wada, w dodatku w miarę zwiększania ogniskowej obiektyw bardzo szybko "ciemnieje" - w rezultacie przy słabszym oświetleniu stajemy przed dylematem - dystorsje, szumy przy wyższym ISO czy użycie lampy - mały i lekki (trudno chwycić dwiema dłońmi, zwłaszcza jeśli chcemy użyć lampy, a w jednej ręce jednak drży, co w połączeniu z powyższym daje się czasem we znaki) - czasem brakuje mi zakresu ogniskowych, albo przynajmniej rozdzielczości do wykadrowania ujęcia - tryb filmowy nieco rozczarowuje mimo dobrej jakości obrazu - 320x200, 15fps, max 3min albo 640x480, 10fps, max 30s. Rzadko z tego korzystam ale jeśli już to za ideał uznałbym 640x480, 25fps, bez ograniczeń - mały sensor = duża głębia (a ja lubię małą) - mała rozpiętość tonalna (bolączka wszystkich cyfrówek), łatwo coś "przypalić", zwłaszcza że aparat ma czasem tendencję do dobierania za wysokiej ekspozycji - na tle jasnego nieba przeważnie ustawiam -1 EV i potem dopasowuję poziomami w photoshopie. Jednak co najmniej 90% zdjęć ma poprawną ekspozycję - a wiele tych "popsutych" jest w równej mierze z mojej winy - zły wybór kadru na przykład - zacinający się po pewnym czasie czujnik położenia - aparat zapisuje w exif dane o orientacji, przy pobieraniu zdjęcia np programem cam2pc można ustawić opcję automatycznego obracania pionowych kadrów - potem zaglądam do galerii i widzę całą masę "spionizowanych" zdjęć poziomych. Oczywiście da się żyć bez czujnika, ale jak się człowiek przyzwyczaił tak teraz to denerwuje. Jak już pisałem, mój aparat zmierzył się z Minoltą Z5, należącą do mojego ojca (który notabene wiele lat temu podarował mi Smenę, Zenita i zaraził fotografią ;)). Widujemy się b. rzadko, 2-3 razy do roku, więc zwykle wybieramy się gdzieś na cały dzień. Ja przeważnie zabierałem moje "zabawki", tata mi pozazdrościł widać i przywiózł swoją ;) Było tego dnia trochę okazji do robienia zdjęć, oba aparaty pracowały, zmieniały się tylko ręce - ojciec nie miał nastroju, za to dostała go siostra (którą ja ostatnio powoli zarażam bakcylem ;)), wymienialiśmy się kilka razy aparatami. Zrobiłem kilka takich samych ujęć oboma aparatami (kiedy Canon był w stanie - bo Minolta sięga zoomem poza 400mm ;)). Był bezlistny (początek kwietnia) lasek, w nim małe jeziorko, a w jeziorku żabie gody ;) potem kilka ujęć przy zachodzie słońca, nad wodą i na stoku góry, na koniec kilka nocnych kadrów miejskich. Po porównaniu okazało się że: 1. Minolta znacznie bardziej zażółca zdjęcia, wolę bardziej neutralne barwy Canona 2. Minolta szumi znacznie bardziej 3. Potężny zoom się przydaje - od tego czasu jeszcze bardziej mi brakuje długich ogniskowych 4. Antishake przydaje się przy dużej ogniskowej, w słabym świetle - nie za bardzo. 5. Auto Canona jest lepsze niż Minolty Ocena jest oczywiście subiektywna, zwłaszcza że nie znałem aparatu (ojciec też jeszcze słabo) i nie chcąc stracić okazji do zdjęcia większość "strzałów" z Minolty wykonywałem na auto (jednak siostra - odpowiedzialna za połowę zdjęć porównawczych - zawsze wali automatem (który też nie zawsze jest zły) ;)). Wielkim rozczarowaniem okazały się dwa nocne kadry (a lubię nocną fotografię), z ręki, auto: w wykonaniu Canona 35mm, F/2.6, 1/5s, ISO 400, Minolta 28mm, F/2.6, 1s (sic!), ISO 320 i ta sama scena, zoom: Canon 140mm, F/5.5, 1s, ISO 400, Minolta 141mm, F/4.0, 2s, ISO 320. Dziwią mnie tak długie czasy w Minolcie, AS nie pomógł, zdjęcia z obu aparatów są tak samo poruszone, Canon lepiej oddał kolory, naświetlił poprawnie, a szum na granatowym niebie jest głównie niebieski, w Minolcie jest czerwonawy, sporo jest też zółtych punktów, przez co szum, sam w sobie ciut tylko większy niż w Canonie, jest dużo bardziej zauważalny, zdjęcie z Minolty jest też mocno zażółcone światłem latarni (Canon sobie poradził chociaż jego zdjęcie jest neutralne kosztem ogólnie "zimnego" wrażenia), jest też trochę prześwietlone (co nie dziwi patrząc na czasy). Nawet po przeskalowaniu do tej samej rozdzielczości (3MP v 5MP) zdjęcie z Canona przezentuje się znacznie lepiej jeśli chodzi o ziarno. Trzeba przyznać że scena była trudna: pomnik oświetlony od tyłu (żadna latatnia nie jest widoczna na zdjęciu). W tej chwili nie mam zdjęć pod ręką, ale jeśli ktoś byłby zainteresowany mogę ich poszukać i wystawić. Podsumowując: gdyby oba aparaty kosztowały tyle samo, mógłbym się zastanawiać nad zamianą (większa wszechstronność kosztem jakości), biorąc pod uwagę że ja zapłaciłem 425zł a ojciec... 1400 (w przeliczeniu wg ówczesnego kursu Euro, aparat kupiony za granicą), cieszę się że mam Canona :) Mimo że jego aparat jest nowy i ma gwarancję. Przymierzam się do zmiany, a ten aparat zostanie jako zapas i będzie służył siostrze przy rozmaitych okazjach do fotografii pamiątkowej. W zależności od możliwości finansowych kupiłbym Minoltę Dimage 7i, Fuji S5600, Minoltę A2, albo Fuji S9500. W razie wygranej w totka EOS-a 350D ;) Kusi mnie też by sprawić sobie analogowego EOS 300, używany aparat można dostać już od 350zł z kitowym obiektywem i od 450 z np. Tamronem 28-200, bo jednak tęsknię do lustrzanki. Bardzo też przydałby mi się statyw, filtr szary i połówkowy szary, polar, zewnętrzna lampa, no i gdyby myśleć o lustrzance jasna pięćdziesiątka... A to właściwie dopiero początek, aż strach myśleć... ;)
  10. No własnie niestety taką kwotę to będę mógł wyłożyć najwcześniej za miesiąc :| Ale nie omieszkam zapytać jak już będę miał pieniążki ;) W tej chwili, po zakupie "wsadu" do tego plecaka, dysponuję stówką na koncie :P
  11. Szukam stonowanego plecaka na 17", konkretnie na nx9420 (393x275x33), niedrogo. Mógłbym mi ktoś coś polecić? maSTHa212, ten Targus, którego sprzedawałeś jest normalnie do dostania w Polsce, ewentualnie w Austrii? Chociaż 64 EUR to jak dla mnie trochę za dużo :|
  12. Bardzo dziękuję :) Chociaż jeszcze się całkiem się nie pozbierałem z szoku po opróżnieniu zarówno konta jak i portfela (do dna). Do końca miesiąca muszę nawet palenie ograniczyć, bo na papierosy nie starczy :P
  13. To już będzie lekki offtop, ale... Kupiłem w końcu nx9420 ES440EA ;) Dlaczego? Dotacja była trochę większa i pokusiłem się o 8220 z WSXGA+, ale po pierwsze - nie było go, po drugie, w tej samej cenie dostałem dużo szybszą maszynę (tylko mniej poręczną niestety). Nie bez znaczenia było też zdanie źródła dotacji ;) Jeśli tylko moje plecy wytrzymają noszenie dodatkowych 3,36kg (a zawartość mojego plecaka w konfiguracji minimum to jakieś drugie tyle ;)) to chyba narzekać nie będę ;) Inny problem to znalezienie plecaka do tej bestyjki... (275x393x33). Aktualnie jestem zawalony robotą (na kompie :P), ale pod koniec sierpnia postaram się spłodzić jakąś recenzję.
  14. O, dzięki. Właśnie się przekopywałem przez forum w poszukiwaniu tego linka :) Może warto by go wrzucić do recenzji, przyda się każdemu kupującemu.
  15. No to już wszystko jasne, dzięki za wyjaśnienie :) Zerknąłem w ten odświerzony cennik siriusa, 515EA też poszedł w dół i różnica teraz wynosi 346 zł... Biorąc pod uwagę że sama wymiana ramu wyniesie co najmniej 300 zł (a zbędnych 256-tek pewnie łatwo nie odsprzedam) to ja nie wiem czemu od razu nie myślałem o tej wersji... Co prawda w tej chwili multibay jest mi zbędny, podobnie jak Pro, ale mieć go nie zaszkodzi ;) Teraz sam nie wiem czemu wcześniej odrzuciłem ten model :unsure: Zdaje się że jedyna różnica jaką można w sklepie dostrzec lub usłyszeć od sprzedawcy to WinXP Pro ;) No i mimo wszystko cena wyższa, nawet uwzględniając kłopot z ramami w 538. Dobrze sie stało że padła im ta baza w sklepie, bo inaczej byłbym już pewnie po złożeniu zamówienia :] Ja nigdy nie jestem zadowolony z zakupu dopóki nie rozwieję wszystkich swoich wątpliwości (niektóre znikają w trakcie użytkowania, ale lepiej nie ryzykować i rozwiać je przed ;)) a umiem dobrze szukać dziury w całym ;) EDIT: Dzwoniłem do HP i pani poinformowała mnie, co następuje: wszystkie PY538ES i wszystkie PY515EA są fabrycznie wyposażane w akumulator 8-komorowy - ale uwaga! - w niektórych innych wersjach nx8220 występują 6-cell. Najwyraźniej sprzedawcy swoją wiedzę czerpią wiedzę ze specyfikacji własnych firm, a te często są błędne. Promocja z 24mc Care Packiem nadal obowiązuje (chociaż na stronie HP trudno znaleźć jakąkolwiek o niej wzmiankę), o tym też niektórzy sprzedawcy nie mają pojęcia (tu pochwała dla panów z Vobisa - jako jedyni wśród odwiedzonych przeze mnie sklepów od razu poinformowali mnie o tej promocji). Chyba będę musiał wydrukować ten tekst (o ile pamiętam do znalezienia w wątku z recenzją nx8220) i pokazać przy składaniu zamówienia - ale tak właściwie to chyba nie ma sposobu żeby zmusić sprzedawcę do wysłania zgłoszenia? Otrzymałem też mailem zaproszenie do Karena na oględziny - trzeba przyznać że dbają o potencjalnego klienta. Nie po raz pierwszy dziwi mnie podejście sprzedawców w małych sklepach - często mają konkurencyjne ceny, ale nie aż tak bardzo żeby zrekompensować brak dbałości o klienta (w przypadku lapka 100, góra 200 zł), który zwyczajnie się zniechęci i pójdzie gdzie indziej.
  16. Przepraszam, mój błąd - oczywiście PY515EA Nie myślałem o sklepie - raczej o producencie. Skoro wiadomo już że w nx8220 pojawiają się trzy różne matryce, a ostatnio rzuciło mi się w oczy cos na temat różnych dyskach, naszło mnie podejrzenie że i z bateriami jest podobnie. Ponieważ do tegoż sklepu później już się nie dało w ogóle dodzwonić :P zacząłem z nudów kombinować. Nie bardzo dowierzając jednemu sprzedawcy zacząłem chodzić po różnych sklepach internetowych i wszędzie jeśli już podają dane akumulatora - to podają 6-komorowy (więc albo są serie z takim albo wszyscy 'kradną' opisy ;)). Więc upewnię się co do tego, żeby wiedzieć co kupuję i żeby nie było rozczarowań. Poza tym okazało się że w bielskim Karenie można obejrzeć tego ich M151 (i że jest w 100% identyczny z Aristo Prestige 700s, wyłączając znaczek oczywiście), więc sobie pójdę zerknąć na tą SXGA+ zanim złożę zamówienie. Jeszcze później spostrzegłem że w siriusie znów się pojawiły PY538ES, po cenie nieco niższej niż ostatnio, więc nie jestem już ograniczony do jednego małego sklepiku (albo wycieczek do Katowic/Krakowa).
  17. Dziekuję wszystkim za radę (a kurkowi także za pochwałę :)). Jutro zadzwonię do sklepu(-ów) i jeśli HP będzie dostępny składam zamówienie. Jeśli go nie będzie to pomyślę jeszcze raz nad Aristo (którego jeszcze trudniej zobaczyć jak kupić). Przyznam że HP od początku był moim intuicyjnym faworytem, jednak miałem (i właściwie nadal mam) co do niego sporo wątpliwości. Jeśli brać pod uwagę tylko wydajność to konfiguracja jest mocno przepłacona - zwłaszcza że ten sam model z celeronem jest sporo tańszy. Z drugiej strony inne wersje z Pentium M są jeszcze sporo droższe od tej i zastanawiam się na czym zaoszczędzono. Jednak tak czy inaczej przy każdym niemal zakupie trzeba trochę zaryzykować, bo bardzo rzadko dostajemy dokładnie to czego chcemy, ani mniej ani więcej. Pozytywne wrażenie z oględzin i sporo dobrych opinii jego użytkowników przekonały mnie by zaufać HP. Jaki byłby mój ideał notebooka? Myślę że HP nx6110 z Pentium M, wyposażony w wydajną dyskretną grafikę i matrycę SXGA+ - te dwa kadłubki HP (6110 i 8220) robią naprawdę świetne wrażenie, zarówno jeśli chodzi o elegancję, wykonanie jak i ergonomię i mają świetnie dobrane baterie. A ja jednak wolę staroświeckie 4:3 od 16:9. Co do 14", rozważałem je także. Niestety nie znalazłem nic co by mnie satysfakcjonowało zarówno pod względem wyposażenia jak i ceny. Po prostu mniejsze rozmiary i waga nie rekompensują moim zdaniem wyższej ceny lub np. słabszej baterii. Gdyby nie zależało mi na dyskretnej grafie wybrałbym bez dłuższego zastanawiania się któregoś HP6110. Wszystko wskazuje na to że moje gusta nie pasują do polityki producentów :P EDIT: Efekt rozmowy telefonicznej z jedynym sklepem w bielsku, który przyznaje się że ma PY538ES w ofercie: - akumulator jest 6-komorowy, nie 8. - gwarancja jest 12mc (promocja z Care Packiem się już skończyła?) - z powodu problemów z bazą danych sprzedawca nie był w stanie sprawdzić dostępności na magazynie Co powoduje że PY515ES jest o ponad 400 zł droższy? 8-komorowy akumulator czy coś wiecej? Podsumowując, znowu nabrałem dystansu do HP-ka :|
  18. Witam Od dwóch tygodni zastanawiam się nad zakupem notebooka. Coraz bardziej goni mnie czas (jeszcze przez jakiś tydzień mogę liczyć na niemałą dotację ;)), a ja nie mogę sie zdecydować. Fakty: - Nie posiadam własnego desktopa więc siłą rzeczy notebook będzie go musiał zastąpić. - Musi być też naprawdę mobilny (17" i modele działające na baterii 1,5h odpadają - z tego powodu zrezygnowałem m.in. z Toshiby M100). - Gram niewiele i raczej w starsze tytuły, sporo pracuję w różnej maści edytorach (głównie środowiska programistyczne), hobbystycznie zajmuję się fotografią i fotoedycją, poza tym okazjonalnie zdarzają wszelkiej maści zastosowania komputera. - Nie jestem tak uczulony na hałas by przeszkadzał mi wentylator czy dysk (o ile mają sprawne łożyska ;)). Z racji pracy w różnych miejscach jestem sceptycznie nastawiony do matryc glare. - Zamierzam dołożyć ramu do łącznie 1GB. - Pojemnośc dysku jest sprawą drugorzędną, dysponuje sporą partycją na uzyczonym kompie, później zaś będę mógł w razie potrzeby kupić zewnętrzny "magazyn". - Limit cenowy "miękki" to 5000 zł, "twardy" to 6000. Ten drugi oznacza całkowite wyzbycie się oszczędności. Początkowo wytypowałem aż 21 interesujących modeli, stopniowo zszedłem do 3, reprezentujących dość skrajne opcje: 1. Jakość HP nx8220 PY538ES (recenzje na forum:1, 2) Procesor Pentium M740 1,73 GHz 2x256 MB RAM HDD 60 GB 5400rpm Grafika X600 64MB TFT 15,4" WXGA WVA 1280x800 Cena: ok 4700 zł (po doliczeniu dodatkowego RAM: ok 5000) Zalety: wiele dobrych opinii, sprawia wrażenie bardzo solidnego, wspaniały touchpad, długi czas pracy na baterii i opcjonalny, niezbyt drogi akumulator podróżny, ładny design ;) Wady: wysoka cena, zajęte oba gniazda pamięci Uwagi: Zważywszy problem z wymianą pamięci, łączny koszt wyniesie ok 5000 zł i zostaną mi dwie kości 256MB do odsprzedaży. 2. Ekonomia Acer Travelmate 4104 WLMi Procesor Pentium M760 2.0 GHz 512 MB RAM (znając politykę Acera prawdopodobnie 2x256 MB) Grafika X700 64MB TFT WXGA 1280x800 HDD 80 GB Cena: 4150 zł (po doliczeniu dodatkowego RAM: ok 4300 lub 4450) Zalety: cena, wydajność Wady: wszystkim chyba znana szeroka krytyka jakości Acerów i problemy z serwisem, mam obawy co do odporności kadłubka na częste podróże Uwagi: Zastanawia mnie na czym zaoszczędzono żeby osiągnąć taką cenę. Poza tym miałem okazję popracować na jednym Aspire (żebym tylko pamiętał jakiej serii). Touchpad nie jest taki zły, gorzej z jego przyciskami, klawiatura też nie była zła. Niestety obudowa była bardzo miękka - jedno uderzenie o stół przy wyciąganiu z torby wystarczyło żeby wgnieść róg obudowy, a ja zamierzam wozić komputer ze sobą niemal wszędzie. Bateria wg producenta trzyma 4h, z mojego doświadczenia wynika że to oznacza czas poniżej 3h przy lekkiej pracy. 3. Duży obszar roboczy California Access M151 SXGA+ Centrino Procesor Pentium M740 1,73GHz 512 MB RAM Grafika X600 128MB TFT SXGA+ 1400x1050 HDD 80GB 5400rpm Cena: 4391 zł (po doliczeniu dodatkowego RAM i WinXP Home OEM: ok 5000 zł). Zalety: matryca SXGA+ Wady: nie miałem możliwości "pomacać" ani kadłubka ani matrycy, opinie użytkowników nie są lepsze niż na temat Acera, bez systemu operacyjnego Uwagi: Wszystko wskazuje na to że ten model jest kolejnym wcieleniem Aristo Prestige 700S, co pozwala mieć nadzieję na lepszą jakość niż wcześniejsze modele (co ciekawe w kilku sklepach słyszałem opinię że dotychczas notebooki CA były dobre i ostatnio się popsuły!). W Karenie nie robią problemu z dobraniem dowolnej konfiguracji RAMu. Po doliczeniu koszt Kilka dodatkowych pytań: 1. Czy zamiast Californi, lepiej <span style='color: red;'>ORT: wziąść</span> Aristo Prestige 700S? Konfiguracja jest ta sama, cena ok 100zł wyższa, główna różnica to miejsce zakupu i realizacji gwarancji (teoretycznie mogę go dostać w Sirius.pl, ich siedzibę mam niedaleko), poza tym zwrócono mi uwagę że bateria w CA może być gorsza (Karen podaje 2,5h pracy biurowej, tymczasem Intel_99 w swojej recenzji podał maksymalny zmierzony czas pracy 3,5-4h). 2. Jak subiektywnie wygląda praca na 15" SXGA+? Obszar roboczy jest spory, ale jak z czytelnością? Do tej pory pracowałem na CRT 15" w 1024x768 i obecnie 17" w 1152x864 (i czasami jest mi trochę "ciasno" na ekranie). Gdyby nie marne odświerzanie i ciut irytujące proporcje mógłbym spokojnie używać 1280x1024. Jednak 1400x1050 na 15 calach to znacznie więcej, a jednak nie zawsze i wszędzie można sobie ustawiać rozmiar czcionek. Warto wydać 500 zł więcej na SXGA+? 3. Poza jednotygodniowym kontaktem z Acerem zawsze pracowałem na kineskopach. Jak wygląda jakość obrazu w rozdzielczościach niższych od natywnej? Mam na myśli zarówno gry jak i pracę w okienkach. EDIT: W grę mógłby jeszcze wchodzić ASUS M6VA-8019, ale przy tej cenie musiałbym się wypruć z całej kasy, zrezygnować z zakupu plecaka na niego i dodatkowego ramu. Na szczęście jakaś torba jest w zestawie. Kolejny "niepomacany" model, w dodatku nie wiem ile chodzi na baterii, więc nie wiem czy warto wydawać na niego ostatni grosz. Może znajdzie się ktoś znający ten model i coś o nim powie? Mam jeszcze jedną prośbę, nie interesują mnie osobiste upodobania ani legendy na temat marek, tylko opinie na temat konkretnych modeli bądź ich elementów. Każdy producent ma lepsze i gorsze modele i chociaż ich proporcje są różne (i łatwo się zorientować jakie mniej więcej są), nic nie gwarantuje że któraś Toshiba, nie okaże się badziewiem, podczas gdy może się trafić znacznie bardziej od niej udany model Acera.
  19. Skoro to de facto ten sam model to różnic chyba nie powinno być, a Aristo 700S został oceniony bardzo pozytywnie choćby w recenzji na tym forum. Ciekawostka: skontaktowałem się z Karenem i otrzymałem odpowiedź że model z SXGA+ pracuje na baterii ok 2,5h przy pracy biurowej, tymczasem Intel_99 w swojej recenzji napisał że taki czas osiąga pracując przy dużym obciążeniu, a maksymalnie wyciąga 3,5-4h. Inna bateria czy jak? ;) Chyba zastanowię się nad tym modelem, bo taka rozdzielczość pracy w tej cenie jest kusząca.
  20. Rozglądam się ostatnio za czymś dla siebie (prawdę mówiąc już powinienem być po zakupie ale są problemy z decyzją) i przeglądając oferty zauważyłem że California Access M151 i Aristo Prestige 700S mają niemal identyczne dane, na zdjęciach też są bardzo podobne. Czy moje podejrzenia są trafne? Nie orientuję się w technologii produkcji notebooków, jeśli to ten sam model OEM to czy dobre opinie o Aristo można przenieść na Californię (czyli innymi słowy ile można obniżyć jakość w ramach modelu ;))?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...