serwal4

Fakt - coś w tym musi być... Dla mnie, np. jest cicho i mogę spokojnie sobie muzyki na takim poziomie głośności słuchać... A następnie wraca ktoś z rodziny do domu i prosi o ściszenie... bo na klatce piętro niżej już mnie słychać.

@czokapik: Jeszcze zagrają głośniej, spokojnie... U mnie na HD2 (100% w sterach/mixerze) to zależy od nagrania: jedne na 30 są głośne, 35 to już za głośno... inne na 45 są tak samo głośne jak te wcześniejsze na 35... Aczkolwiek w ML tak do 40 następuje w miarę spokojny wzrost głośności, powyżej to zaczyna szaleć. Choć najgorsze co może być to mp3 ze sztucznie podbitą głośnością... wtedy można się przestraszyć, że SOLO nawalają :E

SOLO-7C też grało przez pierwsze 2-3 dni cicho :) Potem dopiero się rozochociły... MP3 może być - jak robione LAME'em to nawet na 7-demkach daje radę :)

Czyli starając się pojąć to co wyżej: kwestia transformatora nie ma wpływu na jakość dźwięku, tak? Tylko dotyczy raczej akceptowalności tego co się w gniazdku dzieje? Jak tak to mi to tam w sumie obojętne... No i szukanie na rynku może okazać się bezowocne - jeden sklep nie ma (a cena 410zł), drugi ma te wersje "4-śrubkowe", innych nie ma.

Hmm - widzę usera obeznanego w temacie :) Co do śrubek: U mnie SOLO-7C ma 4 śrubki. btw. Można wiedzieć czemu ma służyć te pytanie? Bo zaintrygowało mnie.

W teorii zapewne marginalnie tak... No i maskownice zawsze tłumią dźwięk jakoś :E Ale czy jest to ktoś w stanie wyłapać?

Osłonki: Zdjąłem jedną ale wygląda to zbyt przerażająco :E Pozatym przy szalejący kocie i psie w domu nie byłoby to wskazane... Szczególnie, że kot sobie ubzdurał iż SOLO-7C jest idealnym miejscem do siedzenia...

No właśnie ja na początku siedziałem na SB Audigy 1 plat i 5.1 DTT2200 Cambridge'a (co na swoje czasy - 2001r - złe nie było), odpalało się wszelkie EQ, CMSS'y (stereo surround :E to mnie do dzisiaj śmieszy) i człowiek się cieszył... Ale na szczęście po pięciu latach przesiadka na Gienki SP-HF 1250X była bezbolesna - ba - o wiele bardziej się podobał mi taki sposób grania niż przebarwiony łupaniem dźwięk 5.1/2.1 (pod koniec leciały w 2.1 już na stereo). A teraz jak sobie porównuje te 2.1 do SOLO-7C... naprawdę warto sobie posłuchać choćby SP-HF 1250X za 120zł czy naprawdę podoba nam się sposób grania komputerowych 2.1/5.1/7.1...

Wg. mnie do PE P31 spokojnie spasuje i nie trzeba dopłacać. Z drugiej strony niektórym mobo te lubi sprawiać psikusy... (reset ustawień). Aczkolwiek jako że również ją posiadam i nic mi się z nią nie dzieje (jeden jedyny raz mi padły ustawienia - ale to był przez przypadek 2x reset) to mogę ją polecić.

Ja bym tam propnował EMU 0202 ~400zł czy ew. Maye/Xonar ~300zł miast X-FI... Aczkolwiek podejrzewam, że tyle za dźwiękówkę nie dasz :) A porównanie do Z-2300 bardzo przydatne - zarzucę tymi spostrzeżeniami (jeżeli można oczywiście) na forum, gdzie pewien osobnik twierdzi, że ML są za tanie aby pobić jego Z-2300 :E

Co do kabla głośnikowego: http://www.allegro.pl/item364454620_procab..._za_1_metr.html Co do rca: Prolink, ew HQ wzbudzają większe zaufanie. A co do standów to nie wiem. @Picek_LBN Jakie źródło daje dźwięk SOLO ? A po weekendzie to dopiero zobaczysz co potrafią :) Wtedy to już na Z-2300 napewno nie spojrzysz.

Następne spostrzeżenie - jeżeli posiadamy monitor CRT nie należy stawiać blisko niego SOLO-7C. Słucham sobie aktualnie dość rytmicznego utworu (flat - bez podbijania niczego) i mi obraz "trzęsie się" w rytm muzyki... (40/60 głośność). W Geniusach (a oba były koło monitora) tego nie zaobserwowałem. Czyli pomijając fakt, że CRT mi się wypala to jeszcze oberwie przez SOLO...

U mnie w momencie gdy proc leci na x8 mam wyższe napięcie niż EIST i C1E się uaktywnią :E Przy 2.66Ghz spada do 1.26-1.28V, a na 2GHz osiąga 1.29-1.31V... I gdzie tu oszczędność? ;)

Najlepsze jest branie w ciemno ;) W sumie testami ML nie interesowałem się (jak i testami HD2) więc na swój sposób nie mam auto-sugestii... że w recce super to i naprawdę jest super... Choć nie powiem - impulsem był post RBEJ'a po odebraniu swojego kompletu 7C.

Czy ja wiem - mi tam ten wyświetlacz rodem z lat 80 bardzo się podoba :) A pilocik - cóż - zostaje mieć tylko nadzieje, że szybko nie padnie. Swojego dalej trzymam w folii bo za szybko by się pobrudził...

Więc tak: Między 7C a Gienkami 1250X (obie na HD2 podpięte 2x rca -> 2x rca dołączonym do HD2) jest ogromna różnica w dźwięku - żadnego podbijania tonów na głośnikach jak to miało miejsce w Gienkach; lepsza dynamika; większa szczegółowość; o wiele więcej niższych tonów w jeszcze lepszej jakości; większa szczegółowość (nawet w formacie mp3 można to dosłyszeć); W momencie gdy Gienki zaczęły już psuć pasmo (brak niskich tonów, krzykliwe wysokie tony, gubienie średnicy) to Microlaby co najwyżej zaczynają się zastanawiać, czemu im nie podkręcimy głośności. Solo-5C wydają się najoptymalniejsze pod względem cenowym - aczkolwiek myślałbym mocno nad SOLO-6C. Nie twierdzę, że 5 będą kiepskie (bo również nie są) aczkolwiek inna konstrukcja mid-bass'u, trochę większa (teoretyczna) moc i zapewne głębszy bass przemawiają za 6C.

Dobra - jednak za wcześniej się pochwaliłem :E Nawet 333MHz FSB bywa okrutne dla mobo... Dziś po raz pierwszy od listopada proc zjechał mi na 1.6GHz... Ale mi zawsze zostaje tłumaczenie, że to bios F1 ;)

Ja tam wolę się poczuć jak Kubica :) F1 ładnie wygląda w biosie... Zresztą tak czytając posty i opinie o tym mobo - naprawdę smutno mi, że mi nie gubi ustawień. Tak to miałbym przynajmniej z czym "powalczyć" a tak to komputer od listopada 2k7 chodzi bez zarzutu nie denerwując... :(

Panowie - przygód ciąg dalszy :E Tym razym pewien user pewnego forum (nie, nie tego) na podstawie porównaniu specyfikacji Z-2300 vs SOLO-7C: "Śmiem twierdzić że Microlaby grają gorzej i są słabsze, to takie pseudo głośniki studyjno-nasłuchowe do kompa."

Jeżeli za 299zł można mieć nowe 88GS (Glaciator): http://www.esc.pl/product_info.php?products_id=10874 to bym się nie interesował używanym 88GTS 320MB :)

Czyli jednak nie miałem omamów słuchowych... Od początku miałem uczucie jakby dolna para mid-bass'ów grała niżej niż ta wyższa... W sumie logiczne było tak postąpić... skoro są dwie pary mb.

Jeżeli o chodzi o podbijanie vs Gienki - to fakt - nie trzeba, na Gienkach zawsze pokrętła na max. Obecnie mam w foobarze wyłączony eq... A na głośnikach to zależy od utworu: FLAC'i to spokojnie można na 0 ustawić... niestety w mp3 to niekiedy trzeba podbijać to co zostało... Pozatym co interkonekta: Jeżeli miałbym już wskazać róznice między dołączonym do HD2 (Shingil Electronic, made in Korea) a Klotz GY107 to 1. co mi podpadło to niższe tony (na zasadzie ten sam kawałek FLAC na kablu od HD2, zmiana kabla na Klotz'a i ponownie ten utwór): są tak jakby lepiej kontrolowane i delikatnie głębsze. Reszta gra podobnie, może trochę czyściej. Jestem sceptyczny co do twierdzeń, że kabel kablowi nie równy... Ale w porównaniu do tego od HD2 byłem/jestem skłonny w to uwierzyć. A porównując do seryjnego sznurka rca x2 -> jack od ML to już napewno. Ale napewno jest lepiej ekranowany no i krótszy od te 50cm więc mniejszy bałagan z kablami,

Ja dziś po szkole odebrałem z PP interkonekt polecony na forum (KLOTZ GY107 + wtyki Neutrik)... Niestety dopiero teraz do domu wróciłem, rodzina za ścianami... to nie mam jak porównać do standardowego kabla dołączonego do HD2. (przynajmniej się wygrzeje) Aczkolwiek jest grubszy, lepiej ekranowany no i wtyki o wiele lepszej jakości. Akurat 1m wystarczył.

U mnie jest z 40-50cm luzu za głośnikami jak i wokół nich... no i okna otwarte za nimi. Więc się nie duszą. Aczkolwiek aż tak ich na codzień nie katuje, teraz lecą na 20/60 i wystarczy.

Ja rozumiem, że w słuchaniu muzyki nie jest najważniejsze wprawianie wszystkiego w drgania (jak np. ciężki drewniany komplet meblowy) przy wysokiej głośności. Ale po przesiadce z Gienków gdy wreszcie mam solidne niższe tony to czasem również nie mogę się powstrzymać... ;) Tak jeszcze z innych spostrzeżeń: Myślałem, że radiator z tyłu na kolumnie bardziej dla picu i lansu... Jednak dziś po przyjściu znajomego (25min odsłuch na vol od 45 do 60/60) ciężko go było potem doknąć...