Skocz do zawartości

KWS89

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    2753
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Odpowiedzi dodane przez KWS89

  1. A fe. Jeszcze towarzyszować mi tu będą kazali. Wiem na kogo zagłosuję- na znajomego, bo jako jedynego z listy go znam i wiem co robił i jak działał na poziomie samorządu lokalnego, program mi nie przeszkadza, a niech i on się nachapie. I tyle.

  2. Ja nadal nie wiem domu kibicować i na kogo oddać głos. Bo jeden bawi się w rudego kim-dzong-robin hooda, drugi pieprzy jak potłuczony o dematerializacji systemu nie wspominając o konsekwencjach, jeden robot cieszy się że go nie nagrali, mami pieniędzmi jak cygan tombakiem i zapewnia że nie dało się zjebać wszystkiego w 8 lat i potrzebują na to kolejnych czterech. Kolejny pan wziął jabłko- ale zapomniał kleju do protez i o tym, że któryś z jego pachołów przyrównał swój elektorat do brązowego posążka deponowanego w porcelanowej misce z wodą, czym go wybitnie zniechęcił. Kolejny robot klasy t-2000 pieprzy o doświadczeniu z poprzedniego systemu i boi się że kutas się mu odznaczaja i peruka spada. Kolejna osoba jest wyrazista i dotrzymuje słowa (m.b approved)- ale ma małe zapędy imperialistyczne i miał problemy z zapamiętaniem nazwy swojego ugrupowania- więc nazwał go prosto, i nawet pohamował swoją tendencję do wspominania hitlera- ale obawiam się, że głosy oddane na niego mogą być trochę ucięte- co by powiedzeniu "jest jak jaja, biorą udział- ale nie wchodzą" stało się zadość. Kolejny wyłonił nieskalany (a ktokolwiek temu zaprzeczy jest pozywany) z morskiej piany chwaląc się niszczeniem systemu od 25 lat (co biorąc pod uwagę że go tworzył- nie świadczy dobrze o nim samym), i udaje że nie zna Franciszka. Ostatni robot zachowuje pozory rozumu i mami stabilnością i stopniowymi zmianami- pod warunkiem że w kasie zostało cokolwiek- no- i lubi częstochowę- co w gruncie rzeczy nie jest aż tak bardzo złe, biorąc pod uwagę że od wieków średnich jakoś nie przyczynili się strasznie straszniscie do niesienia dobrej nowiny smołą, łamaniem kołem i mieczem.

  3. (Nie-tym)razem. Streścił bym ich czterema słowami- wyblakły, czerwony, złodziejski, plankton. Czy mi się zdawało, czy ten rudy lenin chciałby wprowadzić podatek 75% jako najwyższą stawkę? Przecież wtedy nie będzie się chciało być innowacyjnym, ani pracowitym. Albo nie będzie się chciało oddać na legalu- wszak z tego co pamiętam, to 75% wynosi stawka za nieujawniony dochód, więc jaka w tym logika?

    • Upvote 3
  4. Seata odpuść- chyba, że masz serwis w swoim mieście. Bo ja utknąłem z ręką w nocniku- bo ASO i serwis w moim miescie zostało zamknięte z racji reorganizacji marki. Do najbliższego serwisu mam 150km. Jedyny plus to to, że lokalna skoda wie jak to serwisować.

  5. Zawsze się dziwiłem- dlaczego Helmuty wstawiają te ścierwo, a później gubią jedyny na świecie pasujący adapter. Btw- strona internetowa jest martwa. I jedyne co znalazłem z sensem to:

    http://www.telefonkonsolen-shop.de/KUDA-Komplettpaket-FWD-Ladehalter/?force_sid=7k1iat8cln03o8q2oo1jlla583

     

    Jak już odkręciliście- to wstawcie tam cztery medaliki Św. Krzysztofa. Jezeli ktoś wierzy- to jego wola, jak nie- nie będzie dziur w desce.

  6. Coś dla jednej osoby może być wygodne, a innej może przeszkadzać. Ja osobiście nienawidzę citroenów i peugeotów- źle się mi nimi jeździ, i mając do wyboru jazdę nowym citroenem a jazdę autobusem. Wybrał bym zkm.

    A znając fantazję konstruktorów i wciskanie na siłę innowacyjności, pedał hamulca włączał by stację radiową z muzyką disco a na miejscu manetki kierunkowskazów była by puchata wajcha robiąca nic- ale była by miła w dotyku.

    Na ten przykład bezsensu- jechałem c4. Kantorek ze spalaniem był wyświetlany w wyświetlacza radia, ktore jest stosunkowo nisko- czyli tak jak by go nie było wcale. Do tego- wstyd się przyznać, ale przez 3 godziny jazdy za kółkiem w jedną stronę- nie mogłem znaleźć cyngwajsu od przełączania ustawień- ale to może ze wzgledu na to ze jestem prostym człowiekiem.

    Tak więc honda i jej dwupoziomowa tablica przyrządów mieści się w moich ramach tolerancji. I nie prowadzi się jak dywan alladyna po pięciu browarach.

  7. To złącze do kołyski w którą dopiero wkładasz telefon. Nie rozpoznaję wyjścia, więc albo to jakiś zgrzybiały Helmut zamontował, i będzie pasowało z uchwytem do starej Nokii, albo do siemensa. Tak czy owak- znalezienie pasującego adaptera zajmie wieki. A demontaż zostawi dziury. Jego decyzja.

  8. Każdy ma inne potrzeby. Tylko czekałem aż ktoś wspomni żeby kupił parcha za ułamek ceny i zwiększał jego wartość comiesięcznymi naprawami.;]

     

    W gruncie rzeczy- sam nie tłukę jakos prywatnym dużo więcej kkm (19-20kkm), i jakoś nie stoi ani nie gnije.

    • Upvote 1
  9. Ford Fiesta, Skoda Fabia/Vw Polo, Dacia Duster, Nissan Pulsar. Jezeli z mniejszych- vw up i klony (od przyszłego roku z TSI mają być, a to już sensownie będzie jeździło) Albo przy wyprzedażach roczników- Skoda Rapid/Octavia, Opel Astra, Vw golf podemonstracyjny (zły pomysł), Nissan Juke.

    Fiat 500, Fiat Panda, Alfa Giulietta, Citroen C3, pug 208. Wybór jest konkretny. lpg juz nieczęsto mozna spotkać (bezpośredni wtrysk "psuje" tą sprawę)- ale chyba alfa miała już seryjną instalację.

  10. Nie no. Aż tak źle nie jest. Po prostu muszę kręcić szyją przy przestawianiu z jednego garażu do drugiego... I na szczęście- nie ma tego systemu antykolizyjnego, bo przeczuwam że działający narobił by wiecej szkody niz pożytku.

     

    Kret- co do Gofra, toż mam Golfa incognito. Leona- i czujki działają jak trzeba. W roboczym Yeti Ojca też banglają. W upie nie ma, bo i po co.

  11. Gordon- nie jechałes chyba nigdy słabym dieslem w charakterze kierowcy z psem chorym na vertigo, osobą z tym samym i obrażoną narzeczoną. To dopiero nuda i wkurzenie jednocześnie.;)

     

    Instruktor- a pozniej są takie magiczne rzeczy.

     

    http://m.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150405/REGION99/150409849

     

    Z tym- ze na tym odcinku cisną ~95 w dzień i ~110 w nocy. Gdy "ścieżka czysta" od krokodylków, itd, nieoznakowanych i straży granicznej- cisną stówą w dzień. Gdy coś lata- nie przekraczają 85, pod warunkiem ze ruszają sie z parkingów.;]

  12. 7 to magiczna droga. Tak samo jak 8mka. Na 7 wszyscy zapieprzają w stylu który opisałeś, a na 8mce robią to samo cięzarówy z machniętymi limiterami [następnym razem jak będę jechał, nagram tak dla potomności tiry popylające 100km/h+] i siedzące na zderzaku bo utknęło się pomiędzy jednym a drugim.

     

    A z perypetii przemieszczania się 7mką- pamiętam jedną sytuację w której to uczestniczyłem ja i pan z mercedesa klasy B na rejestracji bodajże GSP- za Ostródą w stronę Olsztynka jest seria kilku zakrętów z pasem do wyprzedzania- jechałem sobie na tempomacie 105km/h- czyli i tak szybciej niż większość ludu z tyłu i owy magik zaczął wyprzedzać na samym końcu pasa do wyprzedzania, lecąc na czołówę. Zachowałem się jak ostatni burak i dopiero w ostatnim momencie wyłączyłem tempomat, żeby najzwyczajniej w świecie we mnie nie przydupił. I co dalej? Po "manewrze" zwolnił do 80 i jechał tak dłuższy moment, tylko po to- żeby jak już się zabiorę do wyprzedzania, dać w palnik... Machnąłem ręką- i tak kilka kilometrów dalej skręcałem na Olsztyn.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...