soloviev

1) Powrót do ustawień fabrycznych i konfiguracja od nowa. 2) Powrót do ustawień fabrycznych i próba konfiguracji na internecie kolegi. 3) Telefon do pomocy technicznej dystrybutora i ewentualne skorzystanie z gwarancji door-to-door http://www.sunnyline.com.pl/oscommerce/catalog/gwarancja.php (na pudełku powinno być napisane, czy to właśnie ten dystrybutor) Nic innego nie przychodzi mi do głowy.

Ja bym kupił ten model: http://www.allegro.pl/item623565361_tp_lin...taniej_034.html Mam dobre doświadczenia z produktami TP-Link, a ta karta jest właśnie oparta na Atherosie z Extended Range.

28 punktów, czyli 70%. Nie jest najgorzej.

Niby jest jakiś QoS działający w oparciu o priorytety, ale za wiele bym się po nim nie spodziewał, to nie ta klasa cenowa. Nawet znacznie droższe "kombajny" do Neostrady nie posiadają czegoś takiego jak prawdziwy QoS.

Też uważam, że druga opcja jest bardziej sensowna.

Annex A działa na najzwyklejszych liniach analogowych, Annex B z kolei na liniach cyfrowych ISDN. Jeśli chodzi o Neostradę, czy Netię na linii TP, to oczywiste jest że musi być Annex A. Masz 2 wyjścia: 1. Kupić modem ADSL ze złączem RJ-45 (ethernet) i podłączyć go do posiadanego przez Ciebie routera. 2. Kupić router z wbudowanym modemem ADSL, mogę polecić TP-LINKa TD-W8901G, którego sam używam, ewentualnie nieco droższego TD-W8910G.

Ewentualnie TD-W8901G, chociaż nie jest on dużo tańszy od TD-W8910G.

Soundtrack z polskiej gry FPP Target oraz melodyjka ze starej DOS-owej platformówki Doofus.

Tak, bardzo lubię te klimaty, zwłaszcza tę bardziej lajtową ich część (synth-pop, futeropop). W moich playlistach dominują: Covenant, Clan Of Xymox, Front 242, Colony 5, Pride And Fall, Apoptygma Berzerk, De/Vision, And One.

Aha, zapytałem bo przy wyłączonym rozgłaszaniu SSID programik inSSIDer rysuje mi proste, stabilne wykresy. Przy włączonym rysuje zaś szlaczki (co prawda o niedużym wychyleniu).

Czy ukrycie SSID wpływa jakoś na wydajność lub stabilność sieci bezprzewodowej?

TD-W8910G i TD-W8901G to tak naprawdę dwa różne sprzęty, mimo że zostały opakowane w identycznych obudowach. Pierwszy bazuje na chipsecie Broadcom i układzie radiowym Atheros, drugi na chipsecie Trendchip oraz układzie radiowym Ralink. Jak łatwo się domyślić są to tańsze rozwiązania (mniej renomowanych firm). Czy gorsze? Nie wiem. Na razie mój TD-W8901G spisuje się bez zarzutu, wcześniej również miałem router na Trendchipie i też działał OK, nie wieszał się. Oba sprzęty mają podobne parametry, w tym jakiś prosty QoS, żaden nie posiada funkcji Extended Range.

Przy pustym podajniku dioda pali się na czerwono, wszystko jest OK. W wielu laserach jest tak, że przy pustym podajniku pali się dioda "Error".

W kasecie startowej nie ma żadnego bezpiecznika. W normalnej oryginalnej (3000 stron) jest "bezpiecznik 63 mA 250 V szybko działający 5 x 20 mm, typ szklany", który trzeba wymienić przy regeneracji. Wydatek - kilkadziesiąt groszy.

PR różni się od P kolorem obudowy (ciemniejszy odcień szarości), przyciskiem Cancel w kolorze pomarańczowym (w P jest szary) oraz wsparciem dla Visty w postaci dodatkowej płyty CD i kartki A4 z instrukcją instalacji w tym systemie (oczywiście w przypadku P sterownik można pobrać z neta). No ale od razu jest to nowszy model. :mrgreen: :mrgreen:

Moja HP LJ 5L poszła na śmietnik (dosłownie), zepsuł się mechanizm wciągający papier. Być może wystarczyło wymienić tylko jakieś rolki, ale stwierdziłem że nie warto inwestować w jedenastoletnią drukarkę przy niskich cenach nowych laserów. Drukowanie pdf-ów, czy większej grafiki to był koszmar - sukcesem było jeśli po minucie zaczęła drukować - najczęściej zwyczajnie wyskakiwał błąd i trzeba było restartować sprzęt. Prędkość drukowania standardowych dokumentów (np. z edytora tekstu) też nie była imponująca. Zmieniłem ją na Samsunga ML-2010PR i muszę powiedzieć, że był to strzał w dziesiątkę. Jedyną przewagą HP nad Samsungiem była bardzo cicha praca.

Na oryginalnych tonerach taniej wychodzi Samsung (toner trochę droższy, ale na 3000 stron, a nie 2000). Na regenerowanych zdecydowanie wygrywa HP. Jeśli chodzi o samodzielne regenerowanie to znowu liderem jest Samsung. Zaletą HP jest cichsza praca, Samsung buczy przez kilka minut zanim przejdzie do stanu uśpienia. 2010PR jest z kolei szybsza (8 MB pamięci), producent daje jej większy miesięczny przebieg, ma 2 lata gwarancji (HP - 1 rok), chociaż przy samodzielnym napełnianiu może być różnie z tą gwarancją. Wygrywa też jeśli chodzi o koszt zakupu. A jest jeszcze inna ciekawa drukarka - Brother HL-2032. Ja się zdecydowałem na Samsunga i muszę powiedzieć, że jestem zadowolony.

Akurat Samsung ma chyba najlepszą opinię jako sprzęt do samodzielnego zasypywania tonera (spośród nowych małych drukarek laserowych). Nie ma w nim żadnego chipu jak np. w Lexmarku E120, ani bezpiecznika, jest łatwy dostęp i w ogóle trudniej coś zepsuć niż w przypadku konkurencji. Oryginalne tonery oraz zamienniki są trochę droższe niż konkurencji, ale drukują 3000 stron, a nie 2000, więc i tak wychodzi korzystniej.

Kupiłem wczoraj Samsunga ML-2010PR, dałem 213 zeta z groszami. Ogólnie to fajny sprzęt, niezła rakieta. Denerwuje mnie tylko ten hałas emitowany przez kilka minut po włączeniu lub zakończeniu wydruku. W nowszych laserach innych firm (np. Lexmarku E120) też tak jest? Mój stary HP LJ 5L wydawał dźwięki tylko podczas drukowania. Sytuację jakoś ratuje przycisk z tyłu obudowy. Czy kaseta ze startowym tonerem na 1000 stron różni się od tego właściwego (3000 stron)? Jest ona mniejsza?